Zastępca przewodniczącej Związku Polaków na Białorusi, Józef Porzecki został zatrzymany pod zarzutem używania słów niecenzuralnych. Za to samo skazano już Maksyma Pubarewicza ze sztabu opozycyjnego kandydata na prezydenta - Aleksandra Milinkiewicza
Na wtorek Porzecki został wezwany na przesłuchanie. Milicja już go nie wypuściła - został oskarzony o używanie słów niecenzuralnych. Jeszcze dziś Porzecki stanął przed sądem. Prawdopodobnie podzieli los Maksyma Pubarewicza, który gdy wyszedł z budynku sztabu Milinkiewicza został zatrzymany i skazany na kilkudniowy areszt za przeklinanie. Oznacza to, że czas wyborów prezydenckich (głosowanie zaczęło się już dziś, choć dniem wyborów jest niedziela) spędzą za kratami.
Pod tym samym zarzutem przed sądem w Grodnie stanie też prawdopodobnie we wtorek aresztowany w poniedziałek w Mińsku Andrzej Poczobut - stały białoruski współpracownik "Gazety" i redaktor naczelny polonijnego pisma "Magazyn Polski".
Паводле "Газэты выборчэй"
