23-hadovy Ryhor Braciankoŭ nie viarnuŭsia damoŭ paśla kancerta na Minskim mory.
Siabry bačyli jaho ŭ apošni raz kala 5-6-j hadziny ranicy 26 maja. Jaho šukaje milicyja, šukajuć vałanciory.
A «Naša Niva» siońnia ŭnačy atrymała kamient na sajcie, ź jakoha vynikaje, što z chłopcam usio ŭ paradku.
«Pieradam Ryhoru, što jaho ŭžo praz hazietu šukajuć», — napisaŭ ananim.
Znajšlisia śviedki, chto bačyŭ chłopca ŭ kampanii ź dziaŭčynaj ranicaj u niadzielu. Jany jechali na aŭtobusie i vyjšli za dva prypynki da stancyi mietro Traktarny zavod.
«Ryhor, chare hulać užo!» — napisała znajomaja chłopca ŭ sacyjalnych sietkach.
Ranicaj 29 maja znajšlisia śviedki, jakija nibyta bačyli Ryhora na Partyzanskim praśpiekcie ŭ rajonie Traktarnaha zavoda (№№ damoŭ 67, 69). I byŭ jon u inšaj vopratcy. Pa śćviardžeńni śviedki, chłopiec pavodziŭ siabie nieadekvatna.
Prykmiety: rost 183 sm, bruniet, vialiki nos, vočy błakitnyja, kutki vačej apuščany ŭniz.
Asablivyja prykmiety: na vierchniaj hubie źleva šnar ad ukusa sabaki.
Byŭ apranuty: sinija džynsy, futbołka bežavaja z malunkam «rybki», doŭhaja kurtka čorna-zialonaha koleru.
Chto vałodaje infarmacyjaj pra miescaznachodžańnie źnikłaha, telefanujcie na: (029) 163-65-12 abo 102.
