Zdaryłasia heta trahiedyja pry nastupnych abstavinach u Kalinkavičach.

Vital (proźviščy ŭ hetym artykule ŭkazvać nie budziem) časta naviedvaŭsia da svajho dziaduli, jaki žyŭ u pryvatnym domie pa vulicy Białova. Pryciahvała jaho tudy toje, što za jakuju-niebudź dapamohu rodnamu čałavieku možna było atrymać 3, a to i 5 tys. rubloŭ. Adnojčy, kali dziaduli nie było doma, Vital vyrašyŭ abśledavać haryšča pabudovy i niečakana dla siabie vyjaviŭ u staroj vatoŭcy palaŭničaje ružžo šasnaccataha kalibru, jakoje mieła dva stvały, a taksama kala tryccaci patronaŭ.

Rašeńnie naśpieła adrazu: zabrać usio heta sabie. Moža, spatrebicca kali-niebudź. Tam ža (dziadula byŭ majstravym čałaviekam), puściŭšy ŭ chod ciski i naždačku, ukaraciŭ stvały nažoŭkaj pa mietału i adčykryžyŭ častku łoža, adšlifavaŭšy toje, što atrymałasia. Atrymaŭsia abrez, jaki zručna było nasić z saboj. Dziela spraviadlivaści treba skazać, što hetym Vital nikoli nie zajmaŭsia i zajmacca nie źbiraŭsia, bo viedaŭ, što takoje moža pryvieści da łavy padsudnych.

Tamu abrez zaniaŭ svajo patajemnaje miesca ŭ padvale samaha vialikaha šmatpaviarchovaha doma (u horadzie ŭsie jaho nazyvajuć kitajskaj ścianoj), u jakim chłopiec žyŭ razam z baćkami. U tym padvale ŭ asobnym pamiaškańni zachoŭvalisia roznyja staryja rečy, jakija jašče mahli spatrebicca, budaŭničyja materyjały, kansiervavanaja pradukcyja i h.d. Byŭ tam taksama i stolik z łaŭkami, dzie možna było pasiadzieć. Kluč ad pamiaškańnia znachodziŭsia ŭ kvatery na kuchni, i im karystalisia ŭ siamji ŭsie, kamu jon byŭ patrebny ŭ toj ci inšy momant.

Vital niekalki razoŭ praviaraŭ, ci na miescy abrez, ci nie vyjaviŭ jaho chto. Nie, usio ŭ paradku. I z patronami — taksama. Dy i dziadula nijakaj tryvohi z pryčyny źniknieńnia ružža nie prajaŭlaŭ. Darečy, jak vyśvietliłasia paśla, jano było nie zarehistravana i dastałasia jamu "ŭ spadčynu" ad byłych haspadaroŭ, jakija ŭ 1972 hodzie pradali dom. Ružžo było schavanaje na haryščy tak, što novy haspadar i nie viedaŭ ab im.

Ale ž praŭdu kažuć: kali jość ružžo, jano pavinna kali-niebudź strelić. I heta adbyłosia sioleta 8 lutaha. Siarhiej, siabar Vitala, patelefanavaŭ jamu: kala 9 hadzin viečara sustreniemsia ŭ mahazinie "Viasiołka". Tam chłopcy kupili dźvie litrovyja butelki džyn-toniku i vypili ich u dvary šmatpaviarchoŭki, dzie stajaŭ stolik. Nadvorje było ciopłaje, nastroj — cudoŭny. I kab jon chutka nie źnik, chłopcy adpravilisia ŭ hastranom "Jubilejny" za pivam.

Pryblizna ŭ hety ž samy čas, kali jany smakavali tonik, u susiednim domie ŭ kvatery vypivali Tania i studenty apošniaha kursa Mazyrskaha piedahahičnaha ŭniviersiteta Jula i Andrej, jakija žyli hramadzianskim šlubam i mieli trochhadovaha synka. Kali ŭ paŭlitrovaj butelcy harełki nie akazałasia ni kropli, dziaŭčaty pajšli ŭ horad na prahułku. Tak jany apynulisia kala mahazina "Jubilejny", dzie ŭžo byli Vital i Siarhiej.

Chłopcy i dziaŭčaty da hetaha nie viedali adzin adnaho. Tym nie mienš pieršyja prapanavali "ŭdaryć pa pivu", a druhija i nie padumali admaŭlacca. Chłopcy kupili tavar (paŭtara litra piva ŭ płastmasavaj butelcy i paŭlitra ŭ blašankach) i prysmaki da napoju ŭ vyhladzie słaniečnikavych siemak i zaprasili dziaŭčat, viadoma ž, u padvalnaje pamiaškańnie. I tut — poŭnaja zhoda. Nijakich piarečańniaŭ ci admoŭ.

Piva patrochu raśpivałasia. Jazyki chadzili viesialej. Dy ŭsio ŭ žartach, bieź nijakich sprečak, źniavahi abo prystavańnia. Ažur, adnym słovam. Uzajemarazumieńnie. Tak jano, vidać, praciahvałasia b i dalej, kali b Vital nie ŭstaŭ ź miesca i nie pačaŭ chadzić z kutka ŭ kutok, urešcie nakiravaŭšysia za cahlanuju pieraharodku. Praz chvilinu-dźvie Tania adčuła na svajoj patylicy dotyk niečaha chałodnaha. Pavolna paviarnuła hałavu — stvoł abreza! Spužałasia. Siarhiej, što jon robić? Skažy jamu, što heta nie žarty!

Dla Siarhieja, jaki ničoha nie viedaŭ pra zbroju svajho siabra, taki ŭčynak byŭ niečakanaściu, i jon skazaŭ Vitalu, kab toj ubraŭ abrez. Vital pasłuchaŭsia. Tut da jaho padyšła Jula, pačała niešta havaryć, potym sieła na miesca i paprasiła popielnicu i słoik. Tania pastaviła ich pierad joj, a Vital uskinuŭ abrez, naceliŭ jaho na Julu i moŭčki nacisnuŭ na kurok. Hrymnuŭ streł. Akryvaŭlenaja Jula ŭpała. Siarhiej kinuŭsia z padvała naŭcioki. Tania zakryčała, schapiłasia za hałavu. Vital zajenčyŭ na ŭvieś hołas, abrez vypaŭ ź jaho ruk. Šok...

Kolki jon praciahvaŭsia, ciažka skazać. Tania narešcie skazała, što treba vyklikać "chutkuju dapamohu" i milicyju. Vital uspychnuŭ: nie chaču na dvaccać hadoŭ u turmu! Pamacaj puls! Pamacała. Prykmietaŭ žyćcia niama. Vital pierazaradziŭ abrez, nakiravaŭ jaho na Taniu, skazaŭšy, što śviedka nie pavinna žyć, i kinuŭ joj vialikuju sumku, u jakoj nosiać bulbu. "Upakoŭvaj tudy Julu. Dapamožaš mnie zakapać jaje — zastaniešsia žyvoj".

Što pieražyła dziaŭčyna ŭ toj momant, možna tolki zdahadvacca. Ale jana znajšła ŭ sabie siły skazać zabojcu, što Siarhiej, vidać, užo vyklikaŭ milicyju i jana chutka budzie tut. Vital zadumaŭsia i pakłaŭ abrez. Vykarystaŭšy heta, Tania strymhałoŭ irvanuła da vychadu, ale chłopiec dahnaŭ jaje, schapiŭ za šyju, zacisnuŭ rot i viarnuŭ nazad, pryhraziŭšy: zabju! Niekalki chvilin maŭčańnia. U Vitala — novy płan. "Udar mianie tak, — prapanavaŭ jon dziaŭčynie, — kab ja straciŭ prytomnaść, a milicyi skažam, što niejkija nieznajomcy mianie adłupcavali, a Julu zastrelili". Za hetyja słovy Tania ŭchapiłasia jak za apošniuju sałominku. I, zhadziŭšysia, prapanavała jamu schavać abrez. Kali Vital pačaŭ rabić heta, jana i vyskačyła z padvała. Jon užo nie dahnaŭ jaje. U rospačy pryjšoŭ dadomu, pa darozie vykinuŭšy abrez za aharodžu na vulicy, razbudziŭ baćkoŭ, u isterycy, błytajučysia, raskazaŭ im, što zdaryłasia, zajaŭlajučy, što skončyć žyćcio samahubstvam. Spačatku jany nie pavieryli jamu, a kali ŭpeŭnilisia, što sapraŭdy adbyłasia trahiedyja, baćka pavioŭ syna ŭ milicyju.

A potym pracavali śledčyja orhany, i kryminalnaja sprava była pieradadziena ŭ sud. Na pasiadžeńni jaho Vital pryznaŭ svaju vinu, a ŭ materyjałach suda znajšli paćviardžeńnie nastupnyja fakty. Pa rabocie jon charaktaryzavaŭsia absalutna stanoŭča, ni ŭ jakich parušeńniach zakanadaŭstva ci złačynnych dziejańniach zaŭvažany nie byŭ. Śpirtnym nie zachaplaŭsia, ale piva lubiŭ. Tady jak atrymałasia, što jon učyniŭ złačynstva, znachodziačysia (i heta ŭstanaviła aŭtarytetnaja sudova-psichijatryčnaja ekśpiertyza) u zdarovym rozumie i ŭśviedamlajučy charaktar i hramadskuju niebiaśpieku svaich dziejańniaŭ? Adkaz adzin: zabyŭsia, što abrez byŭ zaradžany, bo apošnim razam trymaŭ jaho ŭ rukach paŭhoda tamu. Jamu, 21-hadovamu chałaściaku, chaciełasia "pavypiendryvacca" pierad dziaŭčatami, pakazać, jaki jon "kruty" (što zaraz siarod chłopcaŭ modna). Streł, adnym słovam, pa duraści.

U sukupnaści adpaviednych artykułaŭ Kryminalnaha kodeksa krainy (kradziež ahniastrelnaj zbroi, niezakonny vyrab i zachoŭvańnie jaje, zabojstva) sud admieraŭ jamu 10 hadoŭ pazbaŭleńnia voli ŭ papraŭča-pracoŭnaj kałonii ŭzmocnienaha režymu. Za maralnyja pakuty jon pavinien vypłacić maci Juli 13 miljonaŭ rubloŭ.

Vital nie staŭ asprečvać pryhavor suda pieršaj instancyi i zhadziŭsia ź im. A student Andrej usynaviŭ svajho maleńkaha Daniłku ŭ adpaviednaści z zakonam.

Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0

Chočaš padzialicca važnaj infarmacyjaj ananimna i kanfidencyjna?