U kancy vieraśnia prytupała i da nas cyvilizacyja ŭ vyhladzie ruchomaj — mabilnaj — telefonnaj suviazi. U Kabulščynie i Rakšynie ŭviali ŭ ekspluatacyju relejnyja viežy, i ciapieraka suviaź ustojlivaja i dobraja.
Heta vyklikała popyt na telefončyki, i ciapier Dubrova na pieršym miescy pa rajonie ŭ vydatkach na ruchomyja telefonnyja pasłuhi. Amal usie smarkačy ŭ siale nosiacca z aparatami, ź jakich viščyć nialudzkaja kakafonija, jakaja čamuści zaviecca pop‑muzykaj: skul idzie, takaja i muzyka.
A jašče da Dubrovy praviali optavałakonnyja kabeli i, kažuć, naleta buduć rekanstrujavać telefonnuju systemu Dubrovy (płata za novy telefon nievialikaja — 60 tysiač rubloŭ). Tady karystalnikaŭ internetu šmatkroć paboleje, i nichto nie zachoča vučycca i čytać knižki.
