Jon razzłavaŭsia, abiacaŭ ahoń piakielny,
Biaskoncy šlach pamiž pakutaŭ i hrachoŭ,
Dy ja b sama pajšła, bo tut niama patelni,
Niama kastrul, videlcaŭ, łyžak i harškoŭ,
Adnaja manna, ni navaru ŭ joj, ni huščy,
Karova siniaja, a ź joj aroł dy leŭ.
Chadziŭ hałodny moj mužyk pa rajskich kuščach,
Dyk ja pryniesła jabłyk, kab krychu padjeŭ!
Nie treba hoładam maryć majho Adama.
Nie prabačajusia – niama majoj viny.
Sama pajdu. Na raźvitańnie hruknu bramaj,
A na Ziamli zrablu mačanku i bliny.
11.09.15.
0
0
0
0
0
0