U skrusie ja hladžu na mapu,
Na Biełaruś hladžu ŭ ślazach…
Nikoli nie było ŭ nas małpaŭ
Ani ŭ palach, ani ŭ lasach.
Byli zubry, vaŭki, miadźviedzi…
Kudy padzielisia jany?
Adkul tut małpy? Ad susiedziaŭ?
Z rasiejskaj? Z polskaj starany?
Kudy ni hlanieš — spres makaki,
Što chodziać s..kami ŭpiarod.
Dalisia ŭ znaki tyja s..aki
Tabie, narod, za dvaccać hod!
Va ŭsich pasieli kabinietach,
Da kresłaŭ pryraśli svaich:
Puzaty toj, mardaty hety —
Z vusami, što adny na ŭsich!
Hani ich preč! U les! U pole,
Dzie Depardjo staić z kasoj!..
Kab hety hod
Staŭ hodam voli
I hodam hodnaści ludskoj!
…………………………….
O, Biełaruś! Sivyja dali…
Daj Boh sčakać taje pary,
Kab na ziamli tvajoj paŭstali
Zubry! Asiłki! Vajary!
* * *
Z Novym hodam!