U Stolinskim rajonie karova admoviłasia nielehalna «emihravać» va Ukrainu…
Jak paviedamili ŭ pres‑centry Dziaržaŭnaha pahraničnaha kamitetu, zusim pobač z ukrainskaj miažoj dniami byŭ zatrymany pjany pastuch. Chłopca ŭziali jakraz u toj momant, kali jon sprabavaŭ pierahnać karovu na terytoryju susiedniaj dziaržavy.
Ale biełaruskaja rahula nie zachacieła pakidać radzimu i, pakul pamiežniki «hruzili» parušalnika, źbiehła damoŭ, u susiedniuju viosku.
Sam «pastuch» patłumačyŭ vartavym miažy, što karova nie jaho. Niejki nieznajomiec vypadkova sustreŭ jaho na vulicy, dobra pačastavaŭ harełkaj i prapanavaŭ za 5 tysiač rubloŭ pierahnać rahulu praź miažu, dzie jaje pavinny byli sustreć ukrainskija «miaśniki». I choć karova nie prysutničała pry hetaj razmovie, ale, vidavočna, adčuła pahrozu svajmu žyćciu. Tamu, napeŭna, i ŭciakła damoŭ pry pieršym zručnym vypadku.