(30.09.1931—29.03.2016)

Ty z kvatery hladziš praz vakno, niby ź nieba,
Ab jakoje raźbiŭsia matyl adzinoki,
Bo da sonca chacieŭ, što schavali abłoki,
Ź jakich syplecca doždž, jak asieńniaje srebra.

Ty nie ŭśpieŭ matylu dać žadanuju volu
I ciapier ty ŭ žurbie, jak apošni vajar.
Zaviaršajecca dzień, by stuchaje pažar,
Što ŭ tabie nie stuchaŭ i nie stuchnie nikoli,

Jak nie źniknie luboŭ u tych słovach, jakija
Ty skazaŭ i pačuli ich zory i kraj,
Dzie jašče ciače Hajna, dzie kvietkavy raj
I dzie ludzi, jak vieršy tvaje trapiatkija,

Samavita žyvuć i žyć buduć biaskonca,
Bo daždžy i śniahi praminucca, i sonca
Znoŭ aśviecić ziamlu, dzie biarozy šumiać,
Dzie krynicy brujacca i dzie sienažać

Zatapiła smuha, praź jakuju idzieš
I Kupału z saboj, jak praroka, viadzieš
U Krainu, jakuju stvaraŭ i lubiŭ,
Za jakuju siabie pa kryvincy hubiŭ,

Sercam vieryŭ, što my projdziem vybrany šlach
Nie na mokrych kaleniach, na mocnych nahach,
Jak išli našy prodki, kab išli hetak my,
Nie bajalisia viek ni sumy, ni turmy.

Ty hladziš praz vakno, jak praź viečnaść hladziš,
Ź nieba syplecca doždž adzinoki, jak kryž,
I lacić matylok, jak śviataja duša,
Za jakuju maliŭsia ty ŭ dumkach śpiarša,

A paśla ŭ svaich vieršach, što stali taboju
I naviek zastanucca tvajoju dušoju,
Kab išoŭ ty pa rodnaj Łahojskaj ziamli
I ŭ śladach tvaich kvietki, jak zory, ćvili.

Ty hladziš praz vakno, jak praz rodnaje nieba,
Ab jakoje raźbiŭsia matyl adzinoki,
Bo da sonca chacieŭ, što schavali abłoki,
Ź jakich syplecca doždž, jak viasieńniaje srebra…

30-31.03.2016

Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0