Dźmitryj Stalaroŭ

Dźmitryj Stalaroŭ

Dźmitryj Stalaroŭ, jaki zalez na viežavy kran u Minsku, kab jamu vypłacili zarobak, častkova dasiahnuŭ svajoj mety. Pa-pieršaje, jon atrymaŭ infarmacyju, što stvoranaja śledčaja hrupa, jakaja praviaraje firmy, dzie mahli padmanvać rabočych.

Pa-druhoje, AAT «Dźvienskbud», jakoje prajhrała Stalarovu sud, pieraličyła hrošy na jaho rachunak. Usiaho kala 40 miljonaŭ rubloŭ.

«Praŭda, źniać ich ja pakul nie mahu. Spačatku z rachunku vyličać hrošy ŭ fond sacabarony i na padatki», — udakładniaje Stalaroŭ.

Dla siabie Dźmitryj padličyŭ, što za niekalki hadoŭ pracy budaŭnikom jon niedaatrymaŭ ad roznych pracadaŭcaŭ blizu 200 miljonaŭ. Mužčyna ličyć, što prablema sistemnaja. Načalstva z budaŭničych firmaŭ vykarystoŭvaje šerah chitrykaŭ, kab u razy źmianšać zarobki rabočym ci ŭvohule ich nie płacić. Kali praca vykonvajecca, rabočym časta kažuć, što jana zroblenaja niajakasna ci byŭ pieraraschod materyjałaŭ. Usio heta vyličvajecca z zarobkaŭ, i zastajecca mizier. Adnak pa dakumientach situacyja vyhladaje bolš-mienš abhruntavana. Rabočyja časta nie ciamiać u jurydyčnych niuansach i nie ŭmiejuć pravilna padpisvać papiery, tłumačyć Stalaroŭ.

U razmovie ź Jeŭraradyjo Dźmitryj zhadvaje jašče šerah arhanizacyj, dzie jaho sproba zarabić hrošaj była niaŭdałaj.

Naprykład, bolš za miesiac jon pracavaŭ na AAT «Junit-Aljans». Dyrektar kampanii Maksim Pachvalenka nie admaŭlaje najaŭnaści zapazyčanaści i navat nazyvaje jaje pamiery — 66 tysiač biełaruskich rubloŭ (!!!).

«My pracujem avansam, — kaža Pachvalenka. — To bok damaŭlajemsia ź ludźmi. Kali ŭ ich chutka zarobak, piensija, avans, my robim pracu, a hrošy zabirajem paźniej. I, adpaviedna, zarobki rabočym płacim, kali raźličvajucca z nami. A Stalaroŭ syšoŭ i bolš da nas nie źviartaŭsia. Ja ž nie budu praz 66 tysiač jaho pa ŭsim horadzie šukać».

Pachvalenka nie skazaŭ, ci vypłačvaŭ niešta Stalarovu aproč nazvanych 66 tysiač. Udakładnić infarmacyju u dzień vychadu materyjału nie atrymałasia. Kiraŭnictva firmy vyjechała ŭ kamandziroŭku, z šefam padnačalenyja nie źviazvajuć. 

Sam Stalaroŭ śmiajecca, kali čuje infarmacyju pra zarpłatu ŭ 66 tysiač, za jakuju možna kupić usiaho kiłahram sasisak. Jon zapeŭnivaje, što ŭchałastuju adpracavaŭ na «Junit-Aljansie» kala 1,5 miesiaca.

«Niaŭžo za taki čas mahli naličyć tak mała! Nasamreč zarpłata musiła być nie mienšaj za 5—6 miljonaŭ. I ramont płastykavych voknaŭ rabiŭsia, i praca z bałkonami. Jość šmat śviedak, jakija heta bačyli. Pracu ŭ «Junit-Aljansie» ja straciŭ paśla taho, jak patelefanavali a 8-j viečara, zahadali jechać na zamier na supraćlehły kaniec horada. Ja nie zmoh. Nazaŭtra mianie zvolnili, nie zapłaciŭšy ni kapiejki. Hetak ža nie płacili zarobki mnohim inšym ludziam», —zapeŭnivaje Stalaroŭ.

Zasnavalnik TAA «ZorBud» Siarhiej Zorka (da jaho kampanii Stalaroŭ taksama maje finansavyja pretenzii) vystaŭlaje Dźmitryja niebiaśpiečnym dla hramadstva złodziejem.

Nahadajem, što ŭ intervju Jeŭraradyjo Stalaroŭ kazaŭ, što, niedaatrymaŭšy zarobak, u stanie adčaju i biezvychodnaści vyrašyŭ pravučyć Zorku i skraŭ u jaho instrumient na 18 miljonaŭ. U vyniku była raspačataja kryminalnaja sprava, chutka adbudziecca sud.

«Ja ź im raźličyŭsia, — u svaju čarhu zapeŭnivaje toj samy zasnavalnik «ZorBuda». — I vinien jamu nie byŭ. U mianie jość jaho podpisy za kožny miesiac, akty vykananych rabot, to bok usie dakumienty. Ja budu padavać na jaho ŭ sud za dezinfarmacyju, tak by mović, bo heta padryŭ majoj reputacyi. Da taho ž jon mianie dvojčy abkradaŭ i achoŭnika vyrubaŭ bałončykam… Ja ŭvohule nie razumieju, čamu hety čałaviek da hetaha času na voli!»

Siarhiej Zorka nazyvaje Stalarova biazrukim i aburajecca, što ź jaho vylepili hieroja.

U adkaz Dźmitryj Stalaroŭ kaža, što pa dakumientach jaho bryhada vykonvała nizkakvalifikavanyja padsobnyja pracy, ale na spravie kłała darahuju plitku, rabiła padviasnuju stol i hetak dalej. Usiamu hetamu, pierakonvaje Stalaroŭ, jość šmat dokazaŭ. Spačatku hutarka viałasia pra 8-10 miljonaŭ na miesiac dla kožnaha budaŭnika, ale na spravie chłopcy mieli ad miljona da čatyroch. I takaja situacyja, jak śćviardžaje Stalaroŭ, zdaryłasia nie tolki ź jaho bryhadaj. 

Toj samy kradziež instrumienta ŭ TAA «ZorBud» zdaryŭsia sioleta ŭ lutym.

«Pryniaŭ źmienu, abyšoŭ terytoryju. Siadžu, pju čaj u vahončyku. Jak ciapier pomniu, była pałova vośmaj. Tut raz, udar, i śviet patuch u vahončyku, — zhadvaje achoŭnik Uładzimir Kraŭčuk viačerniuju sustreču sa Stalarovym. — Vychodžu na dvor. Tut mnie raz — i bałončykam pa vačach. Jon byŭ u mascy. Ja za vočy — a jon zajšoŭ u vahončyk i ŭziaŭ što jamu było treba. Bo jon tak prychodziŭ i za miesiac da hetaha. Dobra, što nie daŭ pa hałavie manciroŭkaj. Jamu nie płaciać — dyk achoŭniki vinavatyja!»

U milicyju tady patelefanavaŭ jašče adzin achoŭnik. Pačalisia pošuki skradzienaha. Kraŭčuk vykazaŭ mierkavańnie, što pachodka napadnika była jak u Stalarova. Pravaachoŭniki znajšli skradzieny instrumient doma ŭ rabočaha. Tak złačynstva było raskrytaje.

Kraŭčuk, u adroźnieńnie ad Stalarova, nie maje pretenzij da «ZorBuda» ŭ płanie vypłaty zarobkaŭ:

«Štomiesiac usio jak naležyć płacili. A jon jak pracavaŭ, tak i zarablaŭ. Nabraŭ takich dziaciej, jak sam. Takich kasiakoŭ narabiŭ, što za im usio pieraroblivali. Jaki jon prafiesijanał — ćvika nie moža zabić!»

Uładzimir Kraŭčuk kaža, što i praź niekalki miesiacaŭ u jaho pabolvajuć vočy, i jon nie razumieje, čamu rabočaha-ekstremała buduć sudzić za kradziež, a nie za razboj.

Sam Stalaroŭ kaža, što adčuvaje vinu pierad traŭmavanym achoŭnikam.

Vykarystańnie bałončyka jon tłumačyć niespadziavankaj: nie čakaŭ, što na terytoryi budoŭli ŭviečary niechta jość. 

Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0

Chočaš padzialicca važnaj infarmacyjaj ananimna i kanfidencyjna?