Lider salihorskaj apazicyjnaj moładzi Ivan Šyła kamisavany rašeńniem miedkamisii. 3 śniežnia skončyŭsia jahony termin słužby. Usiaho ŭ vajskovaj častcy pasiołka Miežyca (Lepielski rajon) Ivan prabyŭ bolš za 10 miesiacaŭ. Pryčyna kamisii — mocnaja alerhija, mahčyma, na miascovuju vadu. Daktary paličyli, što Ivan z takim zachvorvańniem nie moža praciahvać słužbu.

«Naša Niva»: Jakija pieršyja ŭražańni paśla dembielu?

Ivan Šyła: Radasnyja. Kožny sałdat idzie dadomu z radaściu, niezaležna ad taho, kolki jon adsłužyŭ. U lubym razie, vojska — heta abmiežavańnie voli, a viartańnie vielmi pryjemnaje. Moj pohlad na vojska taksama źmianiŭsia, moža tamu, što jano zastałosia niedzie zzadu. Ciapier ja hladžu na jaho bolš‑mienš pazityŭna. I liču, što vajskovy dośvied pajšoŭ mnie na karyść.

«NN»: A što mienavita było pazityŭnaha?

IŠ: Heta inšy śviet, inšyja ludzi, ź jakimi ja redka sutykaŭsia da hetaha. Usie maje adnakłaśniki pastupili va ŭniviersitety. U ludziej, jakich pryzyvajuć u armiju, inšyja kaštoŭnaści, inšaje bačańnie śvietu, pryjarytety. Vojska daje mahčymaść pažyć u hetym kalektyvie, adaptavacca, vybudavać svaje pryncypy. U niejkim sensie heta pravierka na tryvałaść. Vojska daje mahčymaść pieraasensavać zroblenaje, bo na raniejšaje žyćcio hladziš ź niejkaj dystancyi. Ty žyvieš kali nie ŭ ekstremalnych, to ŭ niezvyčajnych i ciažkich umovach. Padčas načnych naradaŭ, dziažurstvaŭ jość mahčymaść zastacca sam‑nasam z saboj, pad ruki traplaje dobraja knižka. Idealnyja ŭmovy, kab padumać, niešta zapisać, pračytać. Navučycca vyrašeńniu pobytavych prablemaŭ. Chaj heta abirańnie bulby, šyćcio ci niejki ramont. Ja nie mahu skazać, što lepš dla čałavieka: iści ŭ vojska ci źjeździć u Aŭstraliju. Važna, jak čałaviek skarystaje hety dośvied.

«NN»: A što, naadvarot, było niehatyŭnaha?

IŠ: Źviartaješsia da niepatrebnych nahruzak, da pracy dziela pracy. Kožny bačyć haleču vojska, a praz hetuju haleču nielha havaryć pra bajazdolnaść. U vojsku navat miesca ŭ prybiralni dzielać pavodle terminu słužby. Kali čałaviek słaby i prychodzić słužyć — heta strašna. U takich kalektyvach musiać być słabyja ludzi, jakich ckujuć, źnievažajuć…

Prablem bieźlič.

Heta biełaruskija aficery, jakija pjuć, kraduć, jakija nie mohuć źviazać dvuch słovaŭ, ale majuć vyšejšuju adukacyju.

U mianie jość šmat pytańniaŭ da Vajskovaj akademii. Vojska — heta vialikaja fikcyja. Ludziej pryzyvajuć nie baranić Radzimu, a prytrymlivać na svajoj śpinie ścienku, jakaja padaje. Ja słužyŭ u «intelektualnych» vojskach supraćpavietranaj abarony, ale chłopcy tam nie viedajuć słova «tapahrafija». Ja byŭ adzin z troch sałdataŭ, jakija ź pieršaha razu zdali ideałahičnuju padrychtoŭku. Pryčym, zdaŭ na vydatna. Tam pytańni nie pra palityku Łukašenki, a kolki ŭ Biełarusi abłaściej. I nichto nie viedaje!

Nichto nie viedaje imia ministra abarony i jahonaje zvańnie.

«NN»: A jak u ciabie składalisia adnosiny z sasłužboŭcami?

IŠ: Vydatna. Kaniečnie, byli kanflikty. Ale vojska nie toje miesca, dzie ty možaš prosta admiežavacca ad čałavieka. Nie, ty hod, paŭtara hoda znachodzišsia ź im u adnym pamiaškańni i musiš niejak ułahodžvać kanflikty. U vojsku možna davieści, što ty inšy čałaviek, i heta nie strašna. Zachavać svaje kaštoŭnaści. Zasłužyć narmalnaje staŭleńnie aficeraŭ.

«NN»: A z «dziedaŭščynaj» sutykaŭsia?

IŠ: Asabista ja — nie. Ale «dziedaŭščyna» jość. Jana mianiaje formu, ciapier bolš «dziedaŭščyny» hrašovaj, pracoŭnaj. My ad hetaha daloka nie adyšli. U vojsku hinuć ludzi. Štohod ź biełaruskaj armii ŭciakaje 30—40 čałaviek. Luby sałdat ź luboj častki moža raskazać pra «dziedaŭščynu». Pa joj žyvie 90‑95% sałdataŭ. Mnohija aficery ličać «dziedaŭščynu» efiektyŭnym i prostym mietadam padtrymańnia paradku. Pa‑za «dziedaŭščynaj» žyć taksama možna. Usio zaležyć ad kankretnaha čałavieka.

«NN»: A prablemy z užyvańniem biełaruskaj movy byli?

IŠ: Nie, nie było. Tam usio ž pierada mnoj słužyŭ Aleś Kalita. U Salihorsku razmaŭlać pa‑biełarusku mnie było składaniej, čym u vojsku.

U Miežycy ŭsie zvyklisia, što Šyła havoryć pa‑biełarusku ŭvieś čas.

Šyła havoryć pa‑biełarusku, kali pračynajecca i kładziecca spać, kali padaje kamandy i ŭ pryvatnaj hutarcy. Usie viedajuć i vymušany razumieć hetyja słovy. A ŭ Salihorsku ty prychodziš da pradavački ŭ kramu, jakuju, mahčyma, bolš i nie pabačyš, i jana ŭpieršyniu sutykajecca ź biełaruskaj movaj.

«NN»: Čaho tabie najbolš nie chapała ŭ vojsku?

Ivan Šyła nar. 25 listapada 1990 u Salihorsku. Lider salihorskaje apazicyjnaje moładzi. Zatrymlivaŭsia milicyjaj bolš za paŭsotni razoŭ. U červieni 2008 byŭ adličany sa škoły za dzień pierad apošnim ekzamienam. U studzieni pryzvany prachodzić terminovuju słužbu ŭ vioscy Miežyca (Lepielski rajon). Kamisavany 3 śniežnia 2009 h.

IŠ: Pieršyja miesiacy nie chapała žudasna infarmacyi, nie chapała znajomych. Paśla ŭsio stała na svaje miescy. Spačatku vojska zdavałasia alternatyŭnym, časovym, niezrazumiełym śvietam. Paśla stała śvietam z tymi ž praviłami, prablemami, siabrami. Kaniečnie, heta śviet z abmiežavańniami. Amal adnapoły śviet, ale jon mnie zamianiŭ raniejšy. Ja staŭ spraŭlacca z tymi nahruzkami, što mnie vypali. I dziakuj vojsku, što ja staŭ bolš samastojnym.

«NN»: Samym ciažkim było?..

IŠ: Pieršyja dva tydni słužby. Kali ty sutykaješsia z novymi praviłami, z novymi ludźmi. I tabie treba zasłužyć tut niejki status, vybudavać madel pavodzinaŭ.

«NN»: A jak ža haŭptvachta?

IŠ: Nie chaču, kab praz hety dośvied prachodziŭ niechta jašče. Mianie pasadzili na siem sutak u adzinočnuju kamieru. Pamier kamiery try mietry na mietr. Ludziej bačyš 4—5 razoŭ u dzień. Ranicaj na prybiralniu, na haleńnie dajecca paŭtary chviliny. Ježu padajuć praz «karmušku». Časam vyvodziać na špacyr. Umovy na haŭptvachcie nieparaŭnalna horšyja za akreścinskija. Treba ŭvieś čas siadzieć, kab ruki byli bačnyja. Kožnyja 90 siekund u kamieru zaziraje achoŭnik. Čytać ničoha nie dajuć, nie dazvalajuć navat adciskacca. Pastajanna harać dźvie lampački, žaluzi na voknach ščylna začynienyja, što nielha razabrać dzień ci noč. Pa źmienie varty ŭ kamiery adbyvajucca šmony.

«NN»: Padčas słužby ty pisaŭ šmat skarhaŭ u Ministerstva abarony, nižejšyja instancyi. Jany davali vynik?

IŠ: Tak, davali. Drobnyja pytańni ŭdavałasia vyrašać. Viarnuć adpačynak chłopcam, jaki skaracili praz znachodžańnie na «hubie».

Dabicca ŭstalavańnia na terytoryi častki taksafona.
Kazarma i łaźnia byli ŭniesienyja ŭ śpis abjektaŭ, jakija naleta adramantujuć. Paabiacali ŭstalavać stancyju pa abiezžalezvańni vady. Značna palepšała charčavańnie paśla taho, jak udałosia sabrać sorak podpisaŭ z patrabavańniem palepšyć racyjon.

«NN»: U narady časta chadziŭ?

IŠ: Za 10 miesiacaŭ u naradach byŭ bolš za 80 razoŭ. Vajskovyja ideołahi nastojvali na tym, kab u mianie ŭvieś čas byli dyscyplinarnyja spahnańni. A heta aŭtamatyčna pavialičvaje kolkaść naradaŭ. Vosieńniu za słužbu mnie abviaścili padziaku, ale paśla pryjezdu adnaho takoha ideołaha jaje źniali.

«NN»: Fizična ŭ vojsku ŭmacavaŭsia?

IŠ: Supraćpavietranyja vojski — nie śpiecnaz i nie desant. Usio zaležyć ad čałavieka. Jość turnik, para trenažoraŭ, urešcie, prastora la svajho łožka, dzie nichto nie zaminaje adciskacca. Raz užo vypała mahčymaść, staraŭsia bolej zajmacca sportam i čytać. Knižak pračytaŭ paŭsotni. A zamiest čatyroch razoŭ staŭ padciahvacca 14. Adciskajusia 70 razoŭ.

«NN»: Jakija płany na budučyniu?

IŠ: Karotkaterminovyja — pabačycca ź siabrami, pahavaryć. Adnaznačna chaču atrymlivać adukacyju. Być idejnym maładym čałaviekam, maładafrontaŭcam biez adukacyi — šlach u nikudy, tupik.

«NN»: A što b paraiŭ tym chłopcam, jakija słužać ciapier ci majuć pajści ŭ vojska?

IŠ: Moža być, kab jany išli ŭ vojska nie tolki dla taho, kab kapać akopy, pić harełku, śpiavać armiejskija pieśni i razvažać pra vajskovuju ramantyku. Hety čas možna vykarystać na ŭdaskanaleńnie vojska i samich siabie.

Hutaryŭ Źmicier Pankaviec

Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0