1991–2006: Respublika Biełaruś uvajšła ŭ pierachodny ŭzrost.

25 žniŭnia spaŭniajecca piatnaccać hadoŭ z taho dnia, kali Viarchoŭny Saviet Biełarusi nadaŭ Deklaracyi suverenitetu status kanstytucyjnaha aktu. Piatnaccać hadoŭ – u novym ese Vitala Tarasa.

Učorašnija hazety

Psycholahi kažuć, što čałaviek moža ŭsprymać jak niešta cełasnaje, nieparyŭnaje termin hadoŭ 11–12. Dalej žyćcio jak by raźbivajecca na frahmenty. Tolki ŭ histaryčnym maštabie 15 hadoŭ – termin nievialiki. Asensavać jaho nia tak lohka. Bo dla žyćcia čałavieka – heta amal nieabdymny peryjad.

Toje, što zdavałasia niekali važnym, siońnia moža zdavacca zusim nia vartym uvahi, i naadvarot. Tamu hazetnyja padšyŭki tut – vielmi kiepski dapamožnik. Va ŭčorašniuju hazetu, kali niama čahości bolš prydatnaha pad rukoj, narmalny čałaviek zahortvaje śmiećcie, kab vykinuć.

Navat samy prafesijny i abjektyŭny žurnalist vychoplivaje z rečaisnaści tolki toje, što, jak jamu zdajecca, cikavić publiku mienavita siońnia. Jon nia dumaje ab tym, jak toj abo inšy fakt budzie ŭsprymacca ŭ histaryčnaj perspektyvie ci navat zaŭtra. I pravilna robić, bo samy projhryšny žanr – žanr palityčnaha i histaryčnaha prahnozu. Učorašni prahnoz, navat spraŭdžany, absalutna nikoha nie cikavić. Na hetym spekulujuć astrolahi kštałtu Paŭła Hłoby. Nichto ŭžo nia pamiataje jahonych pradkazańniaŭ ab tym, što stalica Biełarusi pierajedzie ŭ Viciebsk ci što prezydentam Ukrainy budzie abrany nia Juščanka i nie Janukovič, a niechta treci (Kučma?). A siońnia Hłoba ŭžo havoryć, što Łukašenka budzie zaŭždy kiravać Biełarusiaj. Moža, jon budzie žyć viečna?

Nasamreč, sproba zrazumieć, što adbyłosia z krainaj za apošnija 15 hod, zaŭsiody jość sprobaj zrazumieć, što adbyłosia z taboj i tvaimi ŭjaŭleńniami.

Zory nad bulbaj

«Ja prosnułsia – zdrastie, niet sovietskoj vłasti!» Viadoma, što niezaležnaść na Biełaruś zvaliłasia jak śnieh na hałavu. Ale ci aznačaje heta, što 23 žniŭnia, kali vyjšaŭ Ukaz ab skasavańni KPSS, my pračnulisia ŭ inšaj krainie? Spačatku treba razabracca, u jakoj krainie my žyli dahetul. U Biełarusi, u BSSR, u Savieckim Sajuzie? Adkaz na hetaje pytańnie vielmi prosty: chto jak.

Niechta i ŭ 1970-ja hady, hady «zastoju», jak paźniej stali kazać, žyŭ u Biełarusi. Nia tolki žychary biełaruskich viosak, ale j častka haradzkoj intelihiencyi, u tym liku studenckaj moładzi, pačuvałasia biełarusami, a nia častkaj «novaj histaryčnaj farmacyi – savieckaha narodu». A niechta – takich była pieravažnaja bolšaść – adčuvaŭ siabie savieckim čałaviekam. Zrazumieła, časam mahła adbyvacca evalucyja ŭ toj abo inšy bok.

Uspaminaju, jak padčas svajoj pieršaj studenckaj «bulby» (voś dzie nievykaranialnaja savieckaja tradycyja) išoŭ vieraśnioŭskaj nočču polem, pahladajučy na zornaje nieba. Načnyja zaranicy nadavali tajamničamu krajavidu ramantyčny vyhlad i nastrojvali na adpaviednyja dumki. U niejki momant ja ŭjaviŭ siabie maleńkaj čaścinkaj vialikaj krainy, jakaja raskinułasia ad Bałtyjskaha mora da chrybtoŭ Ciańšaniu, sopak Kamčatki i Cichaha akijanu. Inšymi słovami – tym samym čałaviekam, jaki «prochodit kak choziain». I mianie pierapaŭniaŭ honar...

A potym ja raptoŭna pačaŭ rahatać nad samim saboj. I sapraŭdy, chiba nia śmiešna hanarycca hieahrafičnym maštabam, tym, što niejkaje ŭtvareńnie zajmaje šostuju častku sušy? Vakoł takoje charastvo, ja tak utulna j samadastatkova pačuvaju siabie suvymiernym maštabam svajoj krainy... Imanuił Kant (toj, što pisaŭ pra maralny zakon unutry nas i pra zory nad nami) za ŭsio žyćcio, kažuć, ani razu nie pakinuŭ rodny Karalaviec. A mnie padavaj niejki Ciańšań, jaki kali j bačyŭ niedzie, dyk tolki ŭ «Klubie kinavandravańniaŭ». (Była takaja pieradača na CT, całkam źlizanaja z francuskaha telebačańnia. Darečy, jak i ŭsie najbolš papularnyja savieckija telepieradačy: «U śviecie žyviołaŭ», da prykładu, ci «Mižnarodnaja panarama». Tak što tradycyja «źlizvańnia», tolki ciapier užo ŭ Maskvy, na BT zastałasia z raniejšych časoŭ. I novy FM-radyjoprajekt Zimoŭskaha «Scenary-2006», forma padačy i ŭsie žurnalisckija pryjomy jakoj zapazyčanyja ŭ «Echa Moskvy», tamu śviedčańniem.)

Pieršaja noč niezaležnaści ŭ stalicy.

Z knini S.Navumčyka «Siem hadoŭ Adradžeńnia»

Ale viarnusia na pačatak 70-ch. U momant vieraśnioŭskaha «azareńnia» ja adčuŭ usiu štučnaść i śmiešnuju pampeznaść savieckaha patryjatyzmu nia rozumam, a niejkim unutranym pačućciem. Nazaviom jaho estetyčnym, choć na estetyčnyja viedy nie pretenduju. Była za savieckim časam papularnaja seryja anekdotaŭ pra esteta («Razumiejecie, ja estet...»). Dyk voś, mieniej za ŭsio chaciełasia b nahadvać hieroja tych anekdotaŭ.

Falšyvy marš

Padletkam z usiaje muzyki ja najbolš lubiŭ vajskovyja maršy – savieckija i (soramna pryznacca) niamieckija. Mnie padabałasia vajskovaja padrychtoŭka ŭ škole, asabliva strajavaja, choć ja tady nikomu b u hetym nie pryznaŭsia.

Ale była šče muzyka «Bitłz», «Rolinhaŭ», «Łed Zeplin». Tolki heta ŭžo kryšku paźniej. Na toj samaj bulbie, u sielskim klubie, tak dobra tančyłasia pad «Mis Uanderbiłd» «Uinhs» ci pad «Žančynu z perlinavymi vałasami» niejkaha vuhorskaha rok-hurtu. I tady ž, darečy, źjavilisia pieršyja nieŭrazumiełyja pytańni: čamu, naprykład, u maleńkaj Vuhorščynie stolki cudoŭnych rok-hurtoŭ (adzin «Lakamatyŭ» čaho byŭ varty!), a ŭ Biełarusi – tolki «Pieśniary» dy «Vierasy»?

Tak što moj vybar, moj pieršy zvarot da biełaruščyny adbyŭsia nie praz Kupału i Kołasa, nie praz falklor i «Pieśniaroŭ». I nie praz vuhorski rok, zrazumieła. (Niemen i ŭsie astatnija buduć potym.)

A prosta praz naturalnaje staleńnie, pazbaŭleńnie savieckich hustaŭ, štampaŭ i stereatypaŭ jak niejkaha štučnaha škarłupińnia. Ci, kali skarystacca vobrazam značna paźniejšaha času, hetak hieroj «Matrycy» adčuŭ usiu nienaturalnaść, hidkaść svajho zaprahramavanaha stanovišča ŭnutry niejkaj kapsuły.

A niechta nazaŭsiody zastaŭsia, jak u kapsule, u padletkavych hadach. I dla jaho pa-raniejšamu samaja cudoŭnaja muzyka – barabany i fanfary. Jaho adras pa-raniejšamu – nia dom i nia vulica, a Saviecki Sajuz. I jon pa-raniejšamu maryć špacyravać pad kamandaj staršyni. Ci Łukašenki, Pucina, Janukoviča – niavažna.

Niekali rasiejski piśmieńnik-dysydent Andrej Siniaŭski (ad palityčnaha pracesu Siniaŭskaha i Danijela ŭ pačatku 1960-ch pajšoŭ paniatak dysydenctva) kazaŭ, što ŭ jaho razychodžańni z savieckaj uładaj nie palityčnaha, a čysta estetyčnaha paradku. U hetym aŭtar iraničnych «Prahułak z Puškinym» byŭ, viadoma, krychu niaščyrym. Usio ž, dumaju, nie estetyčnaje, ale, najpierš, etyčnaje pačućcie ruchała j ruchaje ŭsimi dysydentami va ŭsie časy. Ale mienavita z etyčnych mierkavańniaŭ narmalny čałaviek nikoli nie pryznajecca, što im kiruje vysokaja maral. Maralny čałaviek naturalna paźbiahaje patasu. Bo ad patasu, katurnaŭ – adzin krok da niaščyraści.

Inšaja płošča

Šlach da Boha ŭ kožnaha svoj, i jon niespaviadalny. Šlach da paniatku Baćkaŭščyny i matčynaj movy ŭ kožnaha taksama svoj, niespaviadalny.

Luboŭ da radzimy, jak i luboŭ da žančyny, – reč hłyboka intymnaja. I vonki jaje nie vystaŭlajuć. A kali niechta ŭhołas klaniecca ŭ lubovi dy patryjatyźmie, dyk ad jaho lepiej trymacca dalej. Heta pra ludziej takoha kštałtu skazana: patryjatyzm – apošniaje prybiežyšča niahodnika.

Ad zanadta hučnych pieśniaŭ pra Radzimu za savieckim časam za viarstu patychała kazionnym patryjatyzmam i łžyvym patasam. Rana ci pozna narmalnaha čałavieka pačynała vanitavać ad biaskoncych śpievaŭ pra Lenina, partyju, kamsamoł i pra toje, jak niechta «v viesieńniem lesu pił bieriezovyj sok». Hetaksama na vanity ciahnie ad sučasnaj rasiejskaj papsy – usialakaha rodu «čakaladnych zajcoŭ». Heta ŭžo, viadoma, sprava hustu.

Ale jak dobra, usio ž taki, što za 15 minułych hadoŭ biełaruskaja papsa, faktyčna, tak i nie zrabiłasia samastojnaj źjavaju. I naŭrad ciapier užo stanie, bo biełaruskaja mova ŭsio bolš pieratvarajecca ŭ vačach publiki ŭ movu dysydenckuju. Voś jany, dva paniatki, i syšlisia – etyčnaje stanovicca estetyčnym. I naadvarot.

Putč 19 žniŭnia atrymaŭsia śmiešnym i pravalnym mienavita ŭ estetyčnym planie. Pastanoŭka atrymałasia biazdarnaj. Tanki na vulicach, u jakich skončyłasia paliva. Vice-prezydent, u jakoha padčas presavaj kanferencyi dryžać ruki. Premjer-ministar u zapoi. Jelcyn na tanku. (Kudy bolš efektnaje j dramatyčnaje vidovišča – rasstreł rasiejskaha Biełaha domu z tankavych harmataŭ.)

I tolki adzin kadar tych dzion urezaŭsia ŭ pamiać jak sapraŭdny problisk nadziei – nadziei na inšaje žyćcio. Heta pomnik Dziaržynskamu, jaki łunaje, padviešany na kranie, nad Łubianskaj płoščaj, la KHB, u siniečy načnoha maskoŭskaha nieba.

Ciapier hety pomnik (niachaj jahonaja kopija) staić u Miensku.

Niezaležnaść naradziłasia ŭ svabodzie. Mitynhi 1991-ha.

Fota Anatola Kleščuka

Zapaminalnych kadraŭ žniŭnia 1991 hodu ŭ biełaruskaj stalicy nie zastałosia. U adroźnieńnie ad krasavika taho hodu, kali płošča Niezaležnaści (tady Lenina) viravała ad tysiačnych natoŭpaŭ rabočych, aburanych padvyšeńniem cenaŭ, paśla putču na płošču vyjšli niekalki socień čałaviek. Pavinny byli prajści doŭhija 15 hod, kab u Miensku zdaryŭsia cud jadnańnia biełarusaŭ. Ale heta budzie zusim inšaja Płošča.

«A 15-j hadzinie abstanoŭka ŭ haradach Biełarusi zastavałasia spakojnaja: mitynhaŭ, demanstracyjaŭ, stychijnych chvalavańniaŭ nie było. Vajskovaj techniki i patruloŭ na vulicach Miensku i na podstupach da horadu pakul niama».

Z paviedamleńnia infarmacyjnaje ahiencyi «Postfaktum». 1991. 19 žniŭnia.

Ci byŭ šaniec?

Dyk usio ž tki ci byŭ šaniec na pačatku i ŭ siaredzinie 1990-ch hadoŭ pačać budavać «nia tolki niezaležnuju, ale j svabodnuju» biełaruskuju dziaržavu? Słovy «niezaležnuju, ale svabodnuju» naŭmysna biaru ŭ dźviuchkośsie, bo na štučnym supraćpastaŭleńni hetych paniatkaŭ i palahaje sutnaść spravy.

Niekali, na pačatku minułaha stahodździa, rasiejski satyryk pisaŭ pra sučaśnika-buržua, jakomu niemaviedama čaho bolš chaciełasia: «Kanstytucyi ci piastružyny z chrenam». Hetaksama niekatoryja lidery biełaruskaj apazycyi, užo na pačatku novaha tysiačahodździa, nijak nia mohuć vyznačycca, za što im zmahacca – za svabodu svajho narodu ci za dziaržaŭny suverenitet?

Hetyja ludzi zavajavali dla Biełarusi niezaležnaść.

Fota Anatola Kleščuka

Kali pryznać toj fakt, što bolšaść ciapierašniaj apazycyi rodam adtul – z kanca 1980-ch – pačatku 1990-ch, z Čarnobylskaha šlachu i maršaŭ na Kurapaty, chto składaŭ, abiraŭ ci padtrymlivaŭ apazycyju ŭ Viarchoŭnym Saviecie 12-ha sklikańnia, dyk tady adkaz na pastaŭlenaje pytańnie musić być adnaznačny. Nie, nie było šancu ŭ Biełarusi stać svabodnaj demakratyčnaj dziaržavaj – takoj, jak Litva ci inšyja krainy Bałtyi. Nie było, bo historyja nia viedaje ŭmoŭnaha ładu.

Dziaržaŭny suverenitet, nazoŭ «Respublika Biełaruś», hierb Pahonia, bieł-čyrvona-bieły ściah (jaki ŭpieršyniu ŭnios ŭ Avalnuju zalu VS deputat Łukašenka razam z deputatami Siamdzianavaj i Kavalonkam) – usio heta było. I ŭsio heta maje biezumoŭnuju histaryčnuju kaštoŭnaść. Prynamsi, nia mienšuju za abviaščeńnie BNR u 1918 hodzie.

U 1991 hodzie Zianon Paźniak i Alaksandar Łukašenka, Jaŭhien Novikaŭ i Halina Siamdzianava pracavali razam.

Nazoŭ i symbolika byli pryniatyja pad ciskam apazycyi na čale ź Zianonam Paźniakom. Adna jaho prysutnaść u parlamenckaj zali vyklikała ŭ kamunistyčnaj bolšaści stan, blizki da paralušu. Ale na papiarednim abzacy pieralik dasiahnieńniaŭ nacyjanalna-demakratyčnaj apazycyi možna skončyć.

Pieršym ideju niezaležnaści pastaviŭ na paradak dnia lider Narodnaha Frontu Zianon Paźniak.

Fota Anatola Klaščuka

Nie ŭvažać ža za pieramohu abrańnie Šuškieviča śpikieram Viarchoŭnaha Savietu ź jaho (śpikierskimi) abmiežavanymi da śmiechu paŭnamoctvami? Albo pryznačeńnie ministram zamiežnych spravaŭ Biełarusi partnamenklaturnaha Kraŭčanki?

Apazycyja vielmi chutka stałasia bitaj u litaralnym sensie słova.

Prasunutyja i raskručanyja

Biełaruskuju movu j ściahi ŭ apazycyi adniali mieniej čym praz čatyry hady paśla abviaščeńnia Respubliki Biełarusi. (Tak, BNR praisnavała našmat mieniej – histaryčny prahres navidavoku.) Pišu tut pra apazycyju, bo ni mova, ni histaryčnaja symbolika nie byli za hety karotki čas uśviadomlenyja narodam jak ułasny zdabytak i niesumniennaja kaštoŭnaść. Ale vina za heta kładziecca nia tolki na apazycyju ŭ palityčnym sensie słova. Vina na biełaruskaj intelihiencyi.

Daloka nia ŭsie jaje pradstaŭniki (u tym liku i tyja, chto dałučaje siabie da paniatku intelihiencyja») zmahalisia za movu asabistym prykładam. A siarod vydaŭcoŭ, žurnalistaŭ i piśmieńnikaŭ «demakratyčnaj chvali» chapała prychilnikaŭ «vielikoho i mohučieho» jak ujaŭnaha srodku prapahandy biełaruščyny siarod elektaratu. Mušu pakajacca, bo sam ciaham 1990-ch hadoŭ mierkavaŭ, što niama vialikaj roźnicy, dla jakoha vydańnia pisać – biełaruska- ci rasiejskamoŭnaha. Aby jahony kirunak byŭ «pravilny», to bok demakratyčny. Da jakoj hłybini padzieńnia, u tym liku j čysta prafesijnaha, moža zavieści «pravilny» kirunak, možna bačyć na prykładzie niekatorych ciapierašnich rasiejskamoŭnych «niezaležnych» vydańniaŭ.

Biełaruskija nacyjanał-demakraty, u adroźnieńnie ad ukrainskich, nie znajšli supolnych intaresaŭ z byłymi kamunistami.

Fota Uładzimiera Šłapaka

Zrazumieła, i jaje «paŭmoŭnyja», paŭapazycyjnyja spaborniki na rynku ŚMI prasunulisia za apošnija hady nienašmat dalej u zavajovie čytackich sercaŭ. Kali «Naša Niva» zdoleła atrymać fantastyčnuju pieramohu ŭ haspadarčym sudzie – adstajać klasyčny pravapis, hetuju temu kalehi ź inšych hazet paličyli marhinalnaj, kab pra jaje zašmat havaryć. Rasiejskamoŭnyja ŚMI – takija, jak «BDH», apryjory ličyli siabie vyšejšymi ci nie na dźvie hałavy za biełaruskamoŭnyja, kvazi-marhinalnyja medyi. Bo jany nie zajmalisia marnaj spravaj, nie zmahalisia ź vietrakami, ale – infarmavali nasielnictva. A nasamreč – vychoŭvali ŭ čytačach cynizm, pryvučali ich i siabie da dumki, što biełaruskaja mova, uvohule biełaruščyna, ničoha nia vartaja, asabliva ŭ palitycy. Dyk što ž ździŭlacca, što zakryćcio tydniovikaŭ kštałtu «Svaboda», «BDH» vyklikała ŭ «prasunutych» kalehaŭ ź inšych rasiejskamoŭnych vydańniaŭ chiba tolki mlavy intares, a ŭ čytačoŭ – pavalnuju apatyju. Cikava, što dahetul najbolš masavyja i aktyŭnyja za apošnija hady pratesty čytačoŭ vyklikała pahroza zakryćcia «Našaj Nivy» – nia samaj masavaj, nia samaj raskručanaj i nia samaj jak na siońnia viadomaj u Biełarusi hazety. Čytač u jaje, jak vyjaviłasia, nia byŭ zaražany tym cynizmam i abyjakavaściu, jakimi prasiaknutaje biełaruskaje hramadztva ŭ cełym.

Nu, a dzie apynulisia najbolš «prasunutyja» i «raskručanyja» demakratyčnyja vydańni? Viadoma, dzie. Tamsama, dzie ŭsie astatnija. Možna skazać, što ŭładam usio adno, jakija hazety zakryvać – biełaruska- ci rasiejskamoŭnyja. Aby nie vystupali suprać ułady. A možna skazać inakš. Vydaŭcam i redaktaram rasiejskamoŭnych hazet nie było spravy da biełaruskaj movy jak da źjavy, jakaja nie prynosić tut i ciapier prybytku. Ale ŭ sytuacyi, kali hramadztva hublaje kulturnickija aryjenciry, kali jano stanovicca amorfnym plebsam, pazbaŭlenym nacyjanalnych kaštoŭnaściaŭ, jamu absalutna da lampački los usich apazycyjnych hazet razam z usimi apazycyjanerami. Heta – adpłata za nacyjanalny nihilizm i cynizm apazycyjnych palitykaŭ. Nia ŭsich, viadoma. Ale značnaja častka ich pa-raniejšamu składaje kaściak tak zvanaj abjadnanaj demakratyčnaj apazycyi.

Abjadnanaj na čym? Na jakich kaštoŭnaściach? Svabody? Suverenitetu? Taho j inšaha pakrysie? Na idejnych kampramisach z uładaj? Na padačkach (budziem nazyvać rečy svaimi imionami) Zachadu?

A, praŭda, nastupajuć užo novyja – miascovyja vybary. Što ž, apazycyjnym ŚMI treba znoŭ nabrać u rot vady. Cicha: idzie vybarčaja kampanija! Z zahadzia viadomym vynikam.

Chto kaho zasłužyŭ?

Viadoma, padčas vybaraŭ nielha krytykavać apazycyju – tym bolš kali jana vystupaje jak abjadnanaja. Adnak paśla apošnich prezydenckich vybaraŭ prajšło ŭžo bolš za sto dzion. I navat kali ŭjavić, što na ich pieramoh adziny kandydat, dyk i tady nadyšoŭ čas, kali ŭrad – sapraŭdny, albo cienievy, albo mierkavany – pavinien adkazvać za svaje dziejańni. Ci ichnuju adsutnaść.

Niezdarma kažuć, što ŭ pieramohi tysiačy baćkoŭ, paraza – zaŭsiody sirata. Dyk, moža, chopić užo kivać uvieś čas na Milinkieviča j Kazulina? Moža, i šarahovym siabram apazycyi, a taksama tym, chto jaje padtrymlivaŭ, čas pryhledziecca da samich siabie, da taho, što my zrabili nia tolki za apošnija miesiacy, a za hetyja piatnaccać hadoŭ. Addali svaich dziaciej u biełaruskija sadki j klasy? Navučyli ich havaryć pa-biełarusku? Stali razmaŭlać vyklučna na movie? Abaranili svajho kalehu, jakoha zvolnili «za palityku»? Padpisalisia na jakoje-niebudź biełaruskaje vydańnie?

Ja zusim nie zaklikaju da samabičavańnia. Chaj hetaje staradaŭniaje rasiejskaje zachapleńnie zastaniecca zaniatkam tych, chto jaho prydumaŭ.

Tut inšaja sprava, jakaja viartaje nas da pytańnia, ci byŭ u biełarusaŭ šaniec ci nia byŭ?

Formuła «kožny narod maje toj urad, jakoha jon zasłuhoŭvaje» vyhladaje trapnaj. Ale nie zaŭsiody jana pasuje. Prynamsi złoŭžyvać joj ci absalutyzavać jaje nia varta. Niekatoryja ličać, što niamiecki narod (a razam ź im – i habrejski?) zasłužyli Hitlera i ŭsio toje «nia tolki kiepskaje», što pry im adbyłosia ŭ Niamieččynie. Mahčyma. Ale čyja tady zasłuha Hiote j Šyler, Rozenkrejcery, Bismark, kancler Adenaŭer, urešcie?

Dapuścim, sami palaki vinavatyja ŭ tym, što imi, padobna tamu, jak va ŭschodnich despatyjach, ciapier kirujuć kreŭnyja braty-bliźniaty. Abodva – zaciatyja prychilniki śmiarotnaj kary i zabarony abortaŭ. (I toje, i druhoje ŭ adnym flakonie!) Ale chto, jak nie palaki, stvaryŭ «Salidarnaść», chto daŭ Januša Korčaka, chto abiraŭ prezydentami Vałensu i Kvaśnieŭskaha? Zrazumieła, kali nie chadzić na vybary (a bolšaść polskich vybarcaŭ apošnim časam tak i robiać), ličyć siabie vyšejšymi za palityku ci dalokimi ad jaje, to tady j nia treba skardzicca, što niechta hałasavaŭ za Łukašenku ŭ źmienšanym i adaptavanym polskim vydańni – pana Lepera. Ale ŭ tym i sutnaść. U hałasavańni. U sumlennych vybarach. Tolki ŭ hetym vypadku j možna kazać pra «ŭrad, jakoha narod zasłužyŭ».

Kali vybaraŭ i vybaru niama, niama sensu kazać, što niejki narod zasłužyŭ Hitlera ci Kim Čen Ira. Ad takich razvah vielmi niedaloka da taho, kab pačać paŭtarać za rasistami j judafobami: habrei sami siabie zahnali ŭ kanclahiery. Inakš kažučy, kali im było hetak kiepska – čamu jany nie supraciŭlalisia?

Zaŭvažu pry hetym, što «pasiŭnaść» habrejaŭ padabajecca sučasnym mudracam kudy bolš, čym ichnaja ž mužnaść i hatovaść zmahacca za svaje siemji dy baćkaŭščynu. Tady ich nazyvajuć ahresarami, pamahatymi amerykanskaha imperyjalizmu j ludažercami – jak u vypadku ŭzbrojenaha kanfliktu z «Chizbałaham» u Libanie, naprykład.

Hetaksama ŭdzielnik Słuckaha zbrojnaha čynu padabajecca aficyjnaj prapahandzie kudy mienš, čym rachmany biełarus, jaki navat u partyzanach dziejničaŭ vyklučna na zahad mužnych stalinskich čekistaŭ, a vorahaŭ pry hetym zabivaŭ humannym dystancyjnym metadam – z dapamohaj miny na rejkach.

U biełaruskaha narodu šaniec pabudavać svabodnuju j niezaležnuju dziaržavu nia tolki byŭ, ale zastajecca.

Za piatnaccać hadoŭ niezaležnaści biełarusy adčuli siabie supolnaściu.

Fota Anatola Kleščuka

Niamiecki narod, jaki staŭ pryčynaj i achviaraj (tak, i achviaraj) samaj žudasnaj trahiedyi ŭ XX st., prajšoŭ praz haniebnuju kapitulacyju, akupacyju, hoład i haleču, hańbu niurnberskaha pracesu, padzieł nacyi na dźvie. I ŭsio-tki jon adradziŭsia. I ŭzrovień žyćcia ŭ siońniašniaj Niamieččynie adzin z najvyšejšych u śviecie. I kali ciapier na mižnarodnym uzroŭni razhladajecca mahčymaść adpraŭki vojskaŭ Bundesveru na miažu ź Izrailem, heta ŭžo samo saboju havoryć ab tym, nakolki źmianiłasia Niamieččyna. I nakolki źmianiŭsia śviet.

I ŭ takim śviecie u Biełarusi i biełaruskaha narodu jašče zastajecca svoj šaniec.

Pierad budučyniaj. Fest u Iviency. 2006 hod.

Fota Andreja Lankieviča

Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0

Chočaš padzialicca važnaj infarmacyjaj ananimna i kanfidencyjna?