Minułuju noč baćki palityka i jahonyja siabry sprabavali vyśvietlić, kudy zavieźli Paŭła supracoŭniki Navapołackaj speckamendatury. Nahadajem, što ŭčora ŭ časie pracoŭnaje źmieny na lesaŭčastak u vioscy Alošča pa źniavolenaha palityka pryjšła słužbovaja mašyna, i z taje pary źviazacca ź im było niemahčyma.
Dziažurny speckamendatury ŭ adkaz na telefanavańni tłumačyŭ chiba toje, što Sieviarynca nibyta pavieźli ŭ Małoje Sitna, dzie mieścicca internat «chimikaŭ», z pryčyny niejkaje ŭnutranaje pravierki. Ale spraŭdzić heta baćkam Paŭła tak i nie ŭdałosia: mabilnaj telefonnaj suviazi ŭ Małym Sitnie niama, a ŭ chacie kamendantki internata, dzie jość zvyčajny telefon, ciaham usiaho viečara j načy nichto nie zdymaŭ słuchaŭku.
Tolki siońnia ŭrańni baćki Paŭła Sieviarynca zdoleli źviazacca z synam, bo jon užo vyjšaŭ na pracu. Pavał paviedamiŭ, što na słužbovaj mašynie speckamendatury jaho nasamreč advieźli ŭ internat, pryčym supravažaŭ jaho asabista načalnik speckamendatury Ihar Damuć. Ciaham piaci z pałovaj hadzin jaho prytrymali pad vartaj, a potym supracoŭniki speckamendatury źjechali, tak i nie patłumačyŭšy pryčynaŭ «chatniaha aryštu».
