Mirča Eliade

MITY SUČASNYCH MEDYJAŬ

 

Supermen, fantastyčny persanaž staŭsia nadzvyčaj papularny dziakujučy dvaistaści svajoj asoby: trapiŭšy na Ziamlu ź planety, źnikłaj u vyniku katastrofy, supermen žyvie pad maskaj ścipłaha žurnalista Kłarka Kienta. Jon ścipły, niezaŭvažny, jahony kaleha Łojz Lejn uvieś čas vypieradžaje jaho. U hetaj mascy ścipłaści hieroja, jaki vałodaje sapraŭdy biaźmiežnymi mahčymaściami, repradukujecca viadomaja mitalahičnaja tema. Kali pa sutnaści, mit pra supermena zadavalniaje padspudnyja žadańni sučasnaha čałavieka, jaki ŭśviedamlaje siabie biazdolnym i małasilnym, ale maryć pra toje, što adnojčy stanie «hierojem», vyklučnaj asobaj, «zvyščałaviekam».

Toje samaje možna skazać pra detektyvy: z adnaho boku, my stajem tut śviedkami baraćby miž dabrom i złom, miž hierojem (detektyŭ) i złačyncam (sučasnaje ŭvasableńnie demana). Z druhoha boku, čytač padśviadoma ŭciahvajecca ŭ praces samaatajesamleńnia, biare ŭdzieł u dramie, misteryi, u jaho ŭźnikaje pačućcio asabistaj dałučanaści da dziei, adnačasova niabiaśpiečnaj i «hieraičnaj».

Hetaksama dakazana, što mas-medyi mitalahizujuć ludziej, pieratvarajučy ich u vobraz-prykład. [...]

Mitalahičnyja pavodziny raskryvajucca taksama va ŭpartym imknieńni dasiahnuć «pośpiechu», takim charakternym dla sučasnaha hramadztva i vyražajučym ćmianaje j nieŭśviadomlenaje žadańnie vyjści za miežy čałaviečych zdolnaściaŭ. Heta znachodzić svoj vyraz i ŭ pamknieńniach źmieny miesca žycharstva, inšy raz zusim nie racyjanalnych, što možna prainterpretavać jak nastalhiju za «pieršapačatkovaj daskanałaściu», i ŭ pałkaj ciazie da «kultu śviatoje kalaśnicy». Jak zaŭvažyŭ Endru Hryli, «dastatkova naviedać štohadovy aŭtamabilny salon, kab zrazumieć, što heta — sapraŭdny relihijny rytuał. Kolery, aśviatleńnie, muzyka, pabožnaje zachapleńnie pryčaravanych naviednikaŭ, prysutnaść chramavych tancorak — manekienščyc, blask i raskoša, marnatraŭstva, śviet narodu — usio heta ŭ dačynieńni da inšaj kultury my mahli b nazvać sapraŭdnaj kultavaj imšoj (...). Kult śviatoje mašyny maje svaich adeptaŭ i ŭtajamničanych. Hnostyk nie čakaŭ dumki-adkryćcia arakuła z bolšaj nieciarplivaściu, čym adept aŭtamabila čakaje pieršych źviestak pra novyja madeli. Mienavita ŭ hety peryjad hadavoha cyklu ŭzrastaje značeńnie j rola słužkaŭ kultu — handlaroŭ aŭtamabilaŭ, a niespakojny natoŭp nieciarpliva čakaje novaha zbaŭcy».

Mienš uvahi nadavałasia tak zvanym elitarnym mitam, u pryvatnaści, tym ź ich, što źviazanyja z mastackaj tvorčaściu j jaje adlustravańniem u kultury j hramadztvie. Najpierš treba ŭdakładnić, što hetyja mity zamacavalisia ŭ vuzkim kole ŭtajamničanych pieravažna tamu, što šyrokaja publika i aficyjnyja instancyi nia nadta razumiejucca ŭ mastactvie. Ahresiŭnaje nierazumieńnie publikaj, krytykami i aficyjozam takich mastakoŭ jak Rembo i Van Hoh, admoŭnyja nastupstvy, što mieła dla kalekcyjaneraŭ i muzejaŭ niaŭvaha da navatarskich płyniaŭ u mastactvie, pačynajučy ad impresijanizmu i da kubizmu j siurrealizmu, pasłužyli suvorym urokam dla krytykaŭ, publiki, kniharoŭ, kalekcyjaneraŭ i administracyi muzejaŭ. Ciapier usie jany apanavanyja adnym stracham: prapuścić, nie zaŭvažyć novaha hienija, nie paznać budučy šedeŭr u całkam niezrazumiełym tvory. Zdajecca, nikoli nie było hetak vidavočna, što čym z bolšym vyklikam i dziorzka stavić siabie mastak, čym jon absurdniejšy, bolš niezrazumieły j niedastupny, tym bolš u jaho pryznańnia, uznaharodaŭ, vahi. U sich-tych krainach uźnik navat svojeasablivy akademizm naadvarot, akademizm avanhardu, pryčym nastolki tatalny, što mastak, jaki nia ŭličvaje hetaha novaha kanfarmizmu, ryzykuje zastacca niezavaŭžanym abo adcisnutym kankurentami.

Mit ab praklatym mastaku, jaki panavaŭ u ChICh st., siońnia sastareŭ. U ZŠA, ale i ŭ Zachodniaj Eŭropie taksama, najbolš karyści mastaku prynosiać nachabstva, dziorzkaść i vyklik u pavodzinach. Ad jaho patrabujecca być «dzivakom», ni na koha nie padobnym i stvarać tolki «całkam novaje». U mastactvie adbyvajecca svajho rodu permanentnaja revalucyja. Skazać, što ŭsio dazvolena, — heta mała skazać: luboje navatarstva napierad abviaščajecca j pryraŭnoŭvajecca da hienijalnaści Van Hoha ci Pikasy, i niavažna, idziecca pra irvanyja afišy abo kanservnuju banku, padpisanuju mastakom.

Značeńnie hetaj kulturnaj źjavy tym bolš sučasnaje, što ŭpieršyniu, moža być, u historyi mastactva nie isnuje bolš napružanaści miž mastakami, krytykami, kalekcyjanerami j publikaj, panuje poŭnaja i ahulnaja zhoda jašče da taho, jak uźniknie novy tvor, jak adkryjuć jašče nikomu nie viadomaha mastaka. Adno važna: kab ni ŭ jakim razie nia trapić u takoje stanovišča, što ŭ budučyni my mielisia b pryznacca: my nia ŭciamili novaha mastackaha dośviedu, prahanili novaha hienija.

Nakont takoj mitalohii sučasnych elitaŭ abmiažujemsia tolki paraj zaŭvah. Pieradusim adznačym vykuplalnuju funkcyju paniatku «niedastupnaści», jak jon prajaŭlajecca ŭ sučasnym mastactvie. Elita zachaplajecca «Chaŭturami pa Finehanie», ataničnaj muzykaj abo tašyzmam, bo hetyja tvory ŭjaŭlajuć saboj zamknionyja suśviety, hiermetyčnyja prastory, kudy možna praniknuć adno koštam vializnych vysiłkaŭ, paraŭnalnych z vyprabavańniami, praź jakija prachodziać utajamničvanyja ŭ pieršabytnych supolnaściach. Z adnaho boku, uznaŭlajecca adčuvańnie «inicyjalizacyi», što amal źnikła ŭ sučasnym hramadztvie. Ź inšaha boku, u vačach «inšych», u vačach «masy» afišujecca prynaležnaść da niejkaj tajamničaje mienšaści, nie da «arystakratyi» (sučasnaja elita schilajecca chutčej da «lavicy»), ale da hnozisu, adnačasova viečnaha, tryvałaha j duchoŭnaha, apazycyjnaha jak aficyjoznym vartaściam, tak i tradycyjnaj carkvie. Z dapamohaju kultu ekstravahantnaj i niedastupnaj aryhinalnaści elita paznačyła razryŭ z banalnym miaščanskim śvietam svaich baćkoŭ, adnačasova paŭstaŭšy suprać sučasnych joj filazofijaŭ adčaju.

Pa sutnaści, hipnoz niedastupnaści, niezrazumiełaści tvoru mastactva vydaje žadańnie adšukać novy, tajamničy, nieviadomy da hetaha sens śvietu j čałaviečaha isnavańnia. My majem žadańnie «inicyjacyi», žadańnie znajści padspudny sens hetaha razbureńnia mastackaj movy, usich hetych «aryhinalnych» dośviedaŭ, jakija na pieršy pohlad, nia majuć z mastactvam ničoha ahulnaha. Raździortyja afišy, parožnija pałotny, pratknutyja nažom abo zharełyja «pradmiety mastactva», što ŭźlatajuć u pavietra padčas vernisažu, impravizavanyja spektakli, dzie aktory ciahnuć žerabia: chto budzie padavać repliki, — usio heta musić mieć značeńnie, hetak ža jak niejkija niezrazumiełyja słovy z «Chaŭturaŭ pa Finehanie» dla ŭtajamničanych nabyvajuć mnostva sensaŭ i nadzvyčajnaje charastvo, kali adkryvajecca, što jany pachodziać ad słovaŭ novahreckaj movy abo suachili, kali jany ŭzbahačajucca kryžavanymi namiokami na mahčymyja kalambury, kali vymaŭlać ich hučna j chutka (...).

Heta byccam by novy śviet, što rekanstrujujecca z abłomkaŭ i zahadak, śviet amal pryvatny j svoj, jaki jsnuje tolki dla vuzkaha koła ŭtajamničanych. Adnak prestyž «składanaści» j niezrazumiełaści taki vialiki, što šyrokaja publika nieŭzabavie ŭciahajecca ŭ hety praces i abviaščaje pra svaju poŭnuju zhodu z adkryćciami elity.

Mastackaja mova była razburanaja kubizmam, dadaizmam i siurrealizmam, dadekafanizmam i «kankretnaj muzykaj», Džojsam, Bekietam i Jonesko. Razburać dalej mohuć tolki epihony. Jak my ŭžo kazali raniej, sapraŭdnyja mastaki nie žadajuć stvarać na ruinach. Usio kaža nam, što źviadzieńnie «mastackaha suśvietu» da pieršasnaha stanu materia prima, pieršamateryi, źjaŭlajecca tolki momantam bolš składanaha pracesu. Jak u cykličnych kancepcyjach pieršabytnych supolnaściaŭ za «Chaosam», rehresam usich formaŭ u pieršaformy materia prima, śledam idzie novaja tvorčaść, padobnaja da kasmahonii.

Kryzys sučasnych mastactvaŭ nie cikavić nas jak taki, ale varta, adnak, spynicca na poli litaratury, najpierš epičnaj litaratury, źviazanaj ź mitalohijaj i mitalahičnymi pavodzinami. Viadoma, što i epas, i raman, jak i inšyja litaraturnyja žanry, u inšym planie i ź inšymi metami praciahvajuć mitalahičnaje apaviadańnie (...). Naratyŭ i, u pryvatnaści, raman zaniali ŭ sučasnych hramadztvach miesca mitalahičnych apoviedaŭ i kazak u pieršabytnych hramadztvach. Bolš taho, apraŭdana kazać pra «mityčnuju» strukturu asobnych sučasnych ramanaŭ, možna dakazać, što šmat jakija značnyja mitalahičnyja temy j persanažy atrymajuć novaje žyćcio ŭ litaraturnym abliččy (heta asabliva vierna što da temy inicyjacyi, temy vyprabavańniaŭ, praź jakija prachodzić hieroj-vykuplalnik, jahonych zmahańniaŭ z cmokami, mitalahičnaj temy zdaroŭja j bahaćcia). Uličvajučy ŭsio heta, možna zrabić vysnovu, što sučasnaje zachapleńnie ramanami vyjaŭlaje schilnaść da desakralizavanych abo sukrytych pad śvieckimi formami «mitalahičnych historyjaŭ».

Inšy šmatznačny fakt: patreba ŭ «historyjach» i apoviedach, jakija možna było b nazvać paradyhmatyčnymi, bo jany razhortvajucca pavodle tradycyjnaj madeli.

Jaki b surjozny ni zdavaŭsia kryzys sučasnaha ramanu, patreba zanuracca ŭ «inšyja» suśviety j sačyć za pryhodami «historyi», mabyć, unutrana ŭłaścivaja čałavieku i tamu nieźniščalnaja i niazvodnaja. Jejnuju sutnaść vyznačyć ciažka: tut vyjaŭlajucca j žadańnie kamunikacyi ź «inšymi», «nieviadomymi», žadańnie padzialać ichnyja dramy j padziei, i patreba viedać toje, što mahło b adbycca. Ciažka ŭjavić sabie čałavieka, jaki b nie paddaŭsia čaram «apoviedu», dzie havorycca pra značnyja padziei, što napatkali ludziej, uładalnikaŭ «padvojnaj realnaści» litaraturnych persanažaŭ, jakija adnačasova adlustroŭvajuć histaryčnuju j psychalahičnuju rečaisnaści hramadzianaŭ sučasnaha hramadztva i nadzielenyja mahičnaj siłaj tvorčaje fantazii. Adnak «vyjście za miežy Času», ažyćciaŭlanaje z dapamohaj čytańnia, prahladu — heta toje, što najbolš zbližaje funkcyi mastactva j mitalohii. Badaj, čas, što «pieražyvajecca» pry čytańni ramanu, nia jość časam, jaki ŭ archaičnych supolnaściach intehrujecca, złučajeccca ŭ adno cełaje pry prasłuchoŭvańni mitu, ale ŭ abodvuch vypadkach adbyvajecca «vyjście» z histaryčnaha j asabistaha času j pahružeńnie ŭ vydumany, transhistaryčny čas.

Čytač uvachodzić u sferu ŭjaŭlenaha, čužoha, rytmy jakoha źmiennyja da biaskoncaści, bo kožny apovied maje svoj ułasny, specyfičny j vyklučny čas. Raman nia maje vyjścia ŭ pieršarodny, pieršasny čas mitaŭ, ale ŭ toj miery, u jakoj jon apaviadaje ab praŭdapadobnaj historyi, ramanist vykarystoŭvaje jak by histaryčny, ale ŭziaty ŭ razhornutaj abo zhornutaj formie čas, jaki, hetkim čynam, vałodaje ŭsioj svabodaj ujaŭnych suśvietaŭ. U litaratury, bolš čym u jakich inšych mastactvach, prajaŭlajecca bunt suprać histaryčnaha času, žadańnie adšukać i ŭvieści va ŭžytak inšyja časavyja rytmy, čym tyja, u ramkach jakich my zmušanyja žyć i pracavać (...).

Jak i tre' było čakać, heta taja samaja baraćba suprać času, tyja samyja nadziei skinuć ciažar «miortvaha času», času, jaki dušyć i zabivaje.

Pierakłaŭ z francuskaj A.D.

Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0