Pamierła Maryja Osipava, hierainia teleseryjału «Ruiny stralajuć», filmu «Hadzińnik spyniŭsia apoŭnačy», knih Novikava, Karpava, šmatlikich memuaraŭ. Trunu ź ciełam byłoj padpolščycy vystavili ŭ toj samaj zali, dzie kaliści – trunu ź ciełam zabitaha joju haŭlajtera Kube. Budynak, dzie ŭ čas vajny znachodziŭsia hienkamisaryjat i pracavaŭ Kube, ciapier nazyvajecca «rezydencyjaj prezydenta», i padychodzić da jaho zabaroniena, jak kaliści ŭ vajnu, a vychad z «Kupałaŭskaj» zamykajuć na viečar, niby na kamendanckuju hadzinu. Ludzi sychodziać, damy€ zastajucca. Pakul žyvaja pamiać tych dzion, «NN» viartajecca da adnaho z samych dramatyčnych siužetaŭ najnoŭšaj historyi. Uładzimier Isajenka — kandydat histaryčnych navuk, viadomy archieolah. Jahonyja dumki asabliva kaštoŭnyja jašče j tamu, što jon piša i jak historyk, i jak juny śviedka tych čornych i čyrvonych hadoŭ. Alaksiej Lićvin — zahadčyk adździełu historyi Vialikaj ajčynnaj vajny Instytutu historyi AN. Jury Turonak ža ŭ svajoj knizie «Biełaruś pad niamieckaj akupacyjaj» (WERS, Varšava-Ŭrocłaŭ, 1989, bieł.pier. «Biełaruś», 1993), napisanaj na asnovie doktarskaj manahrafii, pryvioŭ šerah archiŭnych źviestak, jakija źmianili raniejšyja ŭjaŭleńni pra tyja padziei.  


ŽANČYNA-LEHIENDA

Apošniaje interviju Maryi Osipavaj

 

Zabojstva Kube było adnoj z samych zavieršanych aperacyjaŭ druhoj suśvietnaj vajny. Boh padaravaŭ jaje vykanaŭcy doŭhi šlach i vydatnuju pamiać. Letaś my padoŭhu hutaryli z Maryjaj Osipavaj. Jana była redkaj raskazčycaj: usio pomniła, nazyvała imiony i proźviščy svaich paplečnikaŭ, ličby, daty, detali i padrabiaznaści ŭsich akcyjaŭ. Jaje padpolnaja mianuška była «Čornaja»: u jaje sapraŭdy byli čornyja pyšnyja vałasy. Koler niebiaśpiečny — byvała, Osipavu spyniali fašysty: «Juda?» Adnojčy navat pryviali da načalnika palicyi. Kab dakazać, što nie habrejka, jana čytała malitvy — u vajnu specyjalna vyvučyła «Ojča naš», «Vieruju» i «Troicu».

Maryja Barysaŭna padrabiazna raskazvała, jak pačynałasia mienskaje padpolle. Na pytańnie, ci byli pakinutyja kankretnyja ludzi dla arhanizacyi supracivu vorahu, adkazvała, ledź strymlivajučy abureńnie:

— Ničoha nie było... Sami šukali adzin adnaho, abjadnoŭvalisia... Kiraŭniki na mašynach barachło vyvozili i źjaždždali. A my zastalisia kinutyja... Užo paźniej, pad kaniec 41-ha, byŭ stvorany harkam partyi. Praź niejki čas pačalisia pravały. Adzin akazaŭsia svołačču, pravakataram... Tamu ŭ svajoj hrupie starałasia zachoŭvać strohuju kanśpiracyju. Nikoli nie źbiralisia hrupami. U majoj arhanizacyi tolki dvaich aryštavali.

Arhanizoŭvali ŭcioki vajennapałonnych, rychtavali dla ich dakumenty — inakš pa horadzie było nie prajści.

— A palicai čaplalisia horš za niemcaŭ, — uspaminała Osipava. — Čym možna rastłumačyć? Dyk u palicyju išli tolki pa dobraj voli, u palicyju nie mabilizoŭvali. U palicyju išli zdradniki. Naahuł, u kožnaha narodu jość i dobryja ludzi, i drennyja. Sa mnoj supracoŭničali dva niemcy, jakija słužyli ŭ lahierach śmierci ŭ Masiukoŭščynie — Emil Šulc i Hienrych Trypel. Jany dapamahali vykradać vajennapałonnych. A kolki takich vypadkaŭ było: honiać kalonu, ludzi vybiahajuć na darohu, addajuć — u kaho bulbina, u kaho buračok, łustačka chleba. Niekatoryja niemcy-achoŭniki rabili vyhlad, što nie zaŭvažajuć. A byli j takija: jak ubačać, što biahuć da kalony dzieci i žančyny, dyk navodziać vintoŭki i stralajuć.

Kolki razoŭ Osipava paŭtarała: «My b viek nie pieramahli niemcaŭ, kali b nia našy ludzi!»

— Jak ryzykavała maja susiedka pa kvatery Lida Dziamienćjeva! Dla «prykryćcia», kab lahčej było prachodzić palicejskija pasty, Lida vypraŭlała sa mnoj svajho synočka Hienadzia, hady try jamu było. Adzin raz ja pakłała minu ŭ štoniki chłopčyka, jany ŭnizie zašpilvalisia na huziki. Cudam zastalisia žyvymi — niemiec prapuściŭ, nia staŭ abšukvać małoha. Potym skazała Lidzie: «Nikoli bolš nie vaźmu Hienadzia, tak spužałasia za jaho... Mianie zabjuć — niachaj, ale ž ty mahła zastacca biaz syna».

Susiedzi viedali, čym zajmajecca Osipava. Nie mahli nia viedać. U jaje kvatery ŭvieś čas toŭpilisia habrei, prychodzili suviaznyja z partyzanaŭ. Ale nichto nia vydaŭ. Naadvarot, staralisia dapamahčy, vyratavać. Kali fašysty pačali źniščać habrejaŭ, Osipava zabirała da siabie na kvateru i darosłych, i dziaciej. Karmić nie było čym — Toma, jaje 12-hadovaja dačuška, chadziła źbirać ježu. Žabravała — a što było rabić?..

Ja čytała piśmy ad habrejaŭ, jakija zastalisia žyvymi dziakujučy Osipavaj. Jaje kvatera była sapraŭdnym pierasylnym punktam, dzie ŭciekačy atrymlivali aŭsvajsy. Osipavaj było prysvojenaje hanarovaje zvańnie Izraila «Praviednik miru».

Nad źniščeńniem Kube pracavała šmat partyzanskich atradaŭ. Išło doŭhaje palavańnie. Kodavaja nazva hetaj aperacyi takaja i była — «Palavańnie kabana». Za Kube sačyli padpolščyki Miensku: nazirali, na jakoj mašynie jeździć i ŭ jaki čas. Mierkavałasia taranić hruzavikom: ludzi hatovyja byli achviaravać žyćciom, kab źniščyć haŭlajtera. Ale ŭ Kube była vydatnaja intuicyja. Niuch, jak u dzika. A miny dzie tolki nie padkładali: na mitynhach, u teatry, na vyjezdach (u Kojdanavie, Baranavičach i h.d.). Rychtavali akcyju adpłaty mnohija. Udała zaviaršyłasia aperacyja pa linii Osipavaj.

Voś frahment apošniaha interviju Maryi Osipavaj:

— Ci daloka ad Miensku znachodziŭsia štab atradu?

— 55 kilametraŭ. Vychodziła z horadu zvyčajna hadzinie a 10-j ranicy, a pad treciuju, čaćviertuju ŭžo była na miescy. Pieranačuju, a ranicaj nazad. Bosaja chadziła. Znajomyja dapamahali, jak mahli, rabili tapački ź viarovak, ale zvyčajna chadziła basanož.

— Maryja Barysaŭna, jak vam udałosia pranieści miny ŭ Miensk?

— U atradzie paprasiła dźvie anhielskija miny (anhielcy dapamahali nam zbrojaj, daj im Boh zdaroŭja!) z 24-hadzinnym zavodam: my musili zahadzia zaradzić minu, pakłaści i pajści z horadu — kab mina spracavała, kali nas užo nia budzie ŭ Miensku... U toj raz sa mnoj chadziła ŭ les Maryja Hryboŭskaja, maci čatyroch maleńkich dziaciej: napiaredadni ja prastudziłasia, usiu noč tryźniła, i kali ranicaj ustała iści ŭ atrad, mianie nie adpuścili adnu Mikałaj i Alena Drazdy, u jakich ja žyła... Miny niesła ŭ košyku z bruśnicami. Źvierchu pakłała jašče try dziasiatki jajek. Pa formie miny byli paŭkruhłyja (jak razrezanaja ŭpopierak šklanka).

Zaŭsiody, kali adychodziła z partyzanskaj ziamli, pierš, čym pierajści praz račułku Viača, stanaviłasia na kaleni i całavała ziamlu: nieviadoma, ci budu jašče tut stajać... Z Maryjaj Ryhoraŭnaj damovilisia, što pojdziem paasobku. Jana taksama pacałavała apošni kavałačak partyzanskaj ziamli i pajšła polem. Kali jaje ŭžo amal nie było vidać, pierastupiła račułku i ja... Padychodziačy da saŭhasu «Višnioŭka», dzie byŭ bujny fašyscki harnizon, ubačyła, jak abšukvajuć Maryju Ryhoraŭnu. Nu, dumaju, chaj budzie jak budzie. Palicai zahadali vysypać z košyka jahady — nie dała: «Jany ž buduć u piasku, chto ich u mianie kupić?» Pryhrazili, što adviaduć da načalnika — ja zrabiła vyhlad, što radujusia: «Voś dobra, ja viedaju načalnika, ja jamu skažu, jak vy narod suprać niamieckaj ułady buntujecie!» Pašaptalisia palicai, uziali ŭ mianie hrošy na harełku dy jajki na zakusku. Na raźvitańnie takuju poŭchu dali — paru dzion u hałavie huło... A potym ź mianie ručajami liŭ chałodny pot — byccam chto ŭziaŭ kubak vady i palivaŭ: adčuvała, ź jakoha piekła vyskačyła... Na ŭvachodzie ŭ Miensk znoŭ udałosia adhavarycca.

Praz try dni ja pryjšła da Aleny Mazanik pad vyhladam kupli tuflaŭ. Ja rastłumačyła, jak zaradzić minu i jak padkłaści. Praviali eksperyment na jaje łožku, pakłali minu pad spružyny. Jana sieła na łožak, pakačałasia — mina trymajecca dobra. Alena śćviardžała, što jaje nie praviarajuć, ale na ŭsiaki vypadak vyrašyli, što paniasie minu nia ŭ torbačcy, a kala hrudziej. Nazaŭtra ŭ 10 hadzin ranicy ja čakała jaje ŭ skveryku la teatru Janki Kupały: «Pakłali?» — «Tak, usio ŭ paradku...»

... U Maskvie Mazanik i Osipavu źmiaścili paasobku. Vyklikali na dopyty pa adnoj. Jak patłumačyła mnie Maryja Barysaŭna, išła svojeasablivaja sprečka pamiž raźviedupraŭleńniem Čyrvonaj Armii i KHB. Vielmi mnohija hrupy pracavali z zadańniem «na kabana»...

Załatuju zorku Hieroja Savieckaha Sajuzu ŭručyli Maryi Osipavaj u 1943 hodzie. A praz paŭstahodździa, u 93-m, u hieraini skrali ŭsie ŭznaharody.

— Jak heta zdaryłasia?

— Pazvanili ŭ dźviery. Spytałasia, chto? «My z Savietu veteranaŭ, źbirajem materyjał dla knihi.» Nazvali proźviščy... I ja adčyniła. Dva maładyja zdarovyja mužčyny... Pahladzieli ŭznaharody, dakumenty, paprasili vady papić. Pakul chadziła na kuchniu, jany ŭsio zabrali i źbiehli, ich čakała mašyna...

Złodziejaŭ nie znajšli. Ale letaś na Dzień Pieramohi prezydent Łukašenka ŭručyŭ lehiendarnaj žančynie novuju Zorku Hieroja.

Taciana Padalak


Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0