Praktykavańnie ŭ ezopavaj movie

 

Hetaja historyja adbyłasia tady, kali ŭ našaj krainie nie isnavała niezaležnych hazet, zatoje isnavaŭ złaviesna-zmročny instytut «hałaŭlitaŭ». Dla zusim maładych čytačoŭ patłumaču, što hałaŭlit — heta taki cenzar-kahebist, jaki siadzieŭ pry kožnaj redakcyi ci Domie druku i ŭvažliva pračytvaŭ kožny numar kožnaha vydańnia. Jon adsočvaŭ, kab u druk nia trapili vajskovyja sakrety, a taksama «apalityčnaść». (Nasamreč dahetul nia viedaju, jak rasšyfroŭvałasia abrevijatura «hałaŭlit». Hałaŭny litaratar, ci što?)

Voś ža, pra šmat jakija rečy nielha było skazać prostymi słovami. Naprykład, «ja nie lublu kamunistyčnaj partyi» abo «jaki pryhožy naš bieł-čyrvona-bieły ściah!». I zusim nie ruka hałaŭlita vykreśliła b hetyja frazy, i navat nie ruka hałoŭnaha redaktara. Svaja ŭłasnaja nie padniałasia b ich napisać. Ad taje chviliny, jak niechta pačynaŭ adčuvać siabie dysydentam, «nacykam», niazhodnym, jon zasvojvaŭ majsterstva aluzijaŭ dy alehoryjaŭ. Nam, studentam, heta navat i cikava było. Takaja sabie kamputaravaja hulnia, dzie na pieršym uzroŭni treba prajści zahadčyka adździeła, na druhim — stylredaktara... Na apošnim, viadoma ž, padpilnoŭvaŭ sam «djabał». Zatoje kolki radaści było, kali ty atrymlivaŭ pryz — hazetu z nadrukavanym artykułam! A ŭ jakaści prize-game — zmoŭnickija pozirki siabroŭ. Maŭlaŭ, my zacanili zahałovak «Jarki ahoń siarod nočy» i razumiejem, pra jakuju heta noč idziecca...

Ale ŭsio heta prykazka. Kazka pačynajecca adsiul. Dakładniej, pokazka.

U 1984 hodzie, kali Biełaruskaja Śpieŭna-Dramatyčnaja Majstroŭnia isnavała ŭžo kala čatyroch hadoŭ, my atrymali zaprašeńnie naviedać Maładečna. U adnym z rabočych internataŭ hetaha miastečka sarhanizavałasia hrupa biełaruskich entuzijastaŭ, jakaja ładziła tam nacyjanalnyja imprezy i mieła adpaviedna abstalavany pakoj ź niemudrahielistaj nazvaju «Biełaruskaja chatka». Na adnu z takich imprezaŭ my j vypravilisia — ci to jak hości, ci to jak paŭnamocnyja pradstaŭniki staličnaha «padziamiella» ź inspekcyjaj rajonnaj filii. «Ščyhułaŭ» taje viečaryny nia pamiataju (mahčyma, jana pryśviačałasia Jazepu Drazdoviču), ale adzinaje, što nas sapraŭdy ŭraziła — heta lider maładečanskich biełarusaŭ, małady tokar Michaś Kazłoŭski. Enerhičny, vielmi načytany i vielmi ŭparty, jon adzin tam usich zavodziŭ, i ŭsio na im trymałasia.

I voś pra hety internat i pra Michasia mnie treba było napisać u hazetu, dzie ja tady pracavała, — u «Čyrvonuju źmienu». Mnie było 22 hady, majstroŭski staž — dva z pałovaj hady. Junacki ramantyzm, pamnožany na ŭzbudžalnaść nacyjanalistki-neafitki, sparadzili pad dvaccać staronak tekstu. Narys nazyvaŭsia «Krajavid sa zvanicaj» (nazva, biezumoŭna, była naskroź aleharyčnaja, dyj uvieś artykuł byŭ husta nafaršavany metafarami, kštałtu «čyrvona-biełaj uśmieški viečnaści»). Sapraŭdy, biez uśmieški siońnia z taho artykułu i zacytavać niama čaho. Chiba adzin abzac — dziela ilustracyi, nakolki naiŭnaj dy biaskryŭdnaj była tady našaja biełaruščyna.

«Ja ŭpeŭniena: kali b u «Biełaruskuju chatku» pryjšoŭ čałaviek, absalutna nie znajomy z tym, što nazyvajem my słovam «Biełaruś», kali b jon uvažliva pračytaŭ i pierahledzieŭ usie stendy, malunki, usie rukapisnyja hazety, to ahulnaje ŭjaŭleńnie atrymaŭ by samaje hruntoŭnaje. Usie asnoŭnyja etapy našaj historyi pryblizna za tysiaču hadoŭ (heta, naturalna, iznoŭ namiok — na zabaronienaje śviatkavańnie tysiačahodździa Biełarusi. — V.K.) tut adlustravalisia. Na stendzie «Słava tvaja, Biełaruś» — vyjavy ludziej, jakimi naš narod hanarycca: ad Vitaŭta da Klimuka... Repradukcyi lepšych mastackich tvoraŭ, kadry ź lepšych spektaklaŭ, sučasny peryjadyčny druk Biełarusi — usio tut».

Voś, zdavałasia b: čamu hetyja cnatlivyja ručnički-vałoški tak raźjušvali kampartyjnych ideolahaŭ? Vidać, mieli-taki jany talent Kasandry j dobra adčuvali roźnicu pamiž sankcyjanavanym dy stychijnym. Ź niesankcyjanavanaha ručnička zaŭsiody niešta mahło vyleźci...

Karaciej, artykuł nadrukavali. Mnie, jak aŭtarcy, hłybokuju satysfakcyju pryniesła chviha, schavanaja pamiž dvuma abzacami, pieršy ź jakich skančaŭsia frazaj «heta było bałota», a druhi pačynaŭsia słovami «sučasnaja biełaruskaja litaratura».

A praz kolki miesiacaŭ viarnuŭsia sa słužby ŭ Niamieččynie Siarhiej Šupa i pryvioz mnie ŭ padarunak niejkuju kasetu. Prasłuchać nie było na čym — u mianie na toj čas mieŭsia tolki špulovy «Majak», viaršynia savieckaj techniki. Pazyčyŭšy ŭ siabrovak kasetovik, ja pozna ŭnočy začyniłasia ŭ svaim pakoi. I pačuła z kasety hołas, ad jakoha pa śpinie pabiehli muraški. Musić, usie, kolki ich tam było, vybiehli z murašnika. Hołas byŭ vyrazna niesaviecki, navat padkreślena-antysaviecki, a havaryŭ jon pra moj artykuł.

«Treciaha červienia hetaha hodu hazeta «Čyrvonaja źmiena» nadrukavała narys žurnalista Jafimienki ab amatarach adradžeńnia biełaruskaj nacyjanalnaj kultury ŭ horadzie Maładečnie... Krajavid sa zvanicaj — symbal nacyjanalnaj kultury, jakoj prahnuć miljony ludziej na Biełarusi...»

U mianie vysachła ŭ rocie. Ja adčuła siabie radystkaj Ket, čyja šyfroŭka trapiła pa pryznačeńni. Hołas praciahvaŭ:

«Klub u rabočym internacie — nie vialikaja padzieja ni dla zavodu, ni tym bolš dla respublikanskaj presy. Dyj sam klub maleńki — adzin pakoj. Ale — z sakretam... Narod, pazbaŭleny svajoj kultury, paraŭnoŭvajecca z rečkaj, jakoj pierarezała šlach štučnaja damba. Symbolika tut nieskładanaja... Za stvareńniem maleńkaha klubu ŭ Maładečnie staić cełaja filazofija nacyjanalnaha adradžeńnia biełarusaŭ... Zadaču hetuju, naahuł nialohkuju, asabliva ciažka vyrašyć va ŭmovach Savieckaha Sajuzu... Ale narys poŭny aptymizmu. Sprava, jakoj zajmajucca ŭ Maładečnie i, ja dumaju, nia tolki ŭ Maładečnie, padajecca jak niešta nadzvyčaj abnadziejvalnaje, i ŭsie amatary jaje, pavodle narysu, śvieciacca radaściu...»

Što praŭda, to praŭda. Ja adčuvała, što «zaśviaciłasia», i vielmi jarka. Navat na ŭsialaki vypadak vyklučyła ŭ pakoi śviatło. Chacia naŭrad ci zasnuła ŭ tuju noč — kali ŭpieršyniu ŭ žyćci pačuła pieradaču radyjo «Svaboda».

Kasetu ja doŭhi čas chavała navat ad blizkich siabroŭ. Niadaŭna znajšła jaje hłyboka ŭ šufladzie, voś i paciahnuła na ŭspaminy. Naahuł, šmat cikavaha było ŭ časy Majstroŭni, choć ty raman pišy, choć anekdoty.

Adzinaje, čaho b mnie nie chaciełasia pisać nikoli — heta padručnika pa ezopavaj movie.

Vijaleta Kavalova


Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0