Stajać u CUMie biełaruskija pralnyja mašyny. Kaštujuć bolš za 400 dalaraŭ.
Paŭsiul reklama: «UVAHA! Sumiesny prajekt «Atlantu» dy «Biełaruśbanku»! Ilhotny kredyt! Padoŭžanaja harantyja!» Pačaŭ raźbiracca: kredyt pad 33% hadavych (luby inšy bank daje kredyty na nabyćcio bytavoj techniki pad 34%), harantyja ŭ «Samsunhu» ci «LG» — try hady. Ale jak asabliva ŭpeŭnieny ŭ tym, što treba kuplać biełaruskaje, ja ŭsio ž adčyniaju pralnuju mašynu «Atlant», kab aznajomicca ź jaje nutrom. A tam u humie, jakaja ŭščylniaje akienca, ahramadnaja niedaliŭka (dzirka), jak krasamoŭny prykład taho, što «tradycyi jakaści zachavanyja». Mo jany admysłova vystavili brakavanuju mašynu, bo pakupniki, pakul hladziać, mohuć rečy załepać ci złamać? Dyk niachaj abrali b nie taki vidavočny defekt.Tym bolš što «Indezyt» z usimi prymočkami i toj ža tysiačaj abarotaŭ kaštuje 285 dalaraŭ.
Cikava, ci talent markietolahaŭ «Atlantu» dapamoh im pradać choć kamu prałku i ci vyhladaŭ hety pakupnik psychična zdarovym?
Niŭski spažyviec
