Ja jašče nie darosły, ale ŭžo i nie dzicia. Ja — złačyniec.

Strašna pisać, ale tut, u kalonii, mnie dobra.

Bo što ja vynies ź dziacinstva? Xi6a ž ja viedaŭ ciapło blizkich mnie ludziej? Maje baćki nia vielmi šanavali pracu. Jany bolš lubili harełku. Jak tolki ja naradziŭsia, to baćkoŭ maich za pjanstva vyhnali z raboty. Nie było hrošaj, kab kupić mnie navat pialuški. Baćkava maci zabrała mianie da siabie ŭ viosku Sałaćcie, a ciotka, baćkava siastra, zamianiała mnie maci. Mnie tady było 3 miesiacy. Tak minuŭ hod. Za hety čas baćki mianie ni razu nie naviedali.

Adnojčy baćka pryjechaŭ i, pahražajučy ciotcy, što spalić jaje chatu i ŭcix pastralaje, zabraŭ mianie da siabie. Mnie stuknuła čatyry z pałovaj hodziki, kali maci kinuła mianie na baćku, a sama źjechała z druhim.

Baćka nie pracavaŭ.

Poŭny varyjant artykułu hladzicie ŭ hazecie "Naša Niva".

Sačynieńnie Ivana T., vučnia 10 «A» klasy VSAŠ №5 vychavaŭčaj kalonii №2 Babrujsku

Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0