Sensacyjaj stałasia toje, što abodva «katarcy», Ibad Achmiedaŭ i Alaksandar Dubroŭski, pry praviercy akazalisia hramadzianami Biełarusi.
U paniadziełak u hetym jašče byli peŭnyja sumnievy. Reč u tym, što Achmiedaŭ padarožničaŭ z katarskim pašpartam i, pavodle infarmacyi daradcy pasolstva Biełarusi ŭ Rasiei Ivana Karendy, u takim razie musiŭ razhladacca jak hramadzianin Kataru, bo «biełaruskaje zakanadaŭstva nie praduhledžvaje dvajnoha hramadzianstva». Adnak u aŭtorak pres-sakratar Ministerstva zamiežnych spravaŭ Andrej Savinych unios jasnaść: Ibad Achmiedaŭ «źjaŭlajecca hramadzianinam Biełarusi i jamu budzie akazanaja nieabchodnaja pravavaja i konsulskaja dapamoha. Achmiedaŭ zastajecca hramadzianinam Biełarusi da ździajśnieńnia pracedury vychadu z hramadzianstva, jakoj jon pakul nie rabiŭ». Katarskaha pašparta Achmiedava ŭ takoj sytuacyi biełaruskaje MZS nie pryznaje i maje na heta zakonnyja padstavy.
U aŭtorak źjaviłasia niepaćvierdžanaja infarmacyja, što Ibad Achmiedaŭ užo vyzvaleny. MZS Biełarusi, adnak, ničoha nakont hetaha paviedamić nia moh. Nieviadomym zastałosia i miesca ŭtrymańnia biełaruskaha hramadzianina ŭ Maskvie. Mahčyma, jon pravioŭ kolki dzion na Łubiancy. U pres-słužbie FSB Rasiei karespandentu «NN» paviedamili, što «ŭ ich niama nijakaj infarmacyi» pra zatrymańnie ŭ Maskvie biełaruskich hramadzianaŭ. «A chto taki Ibad Achmiedaŭ?» — pacikaviŭsia supracoŭnik pres-słužby, nibyta nie aznajomleny z sytuacyjaj.
Poŭny varyjant artykułu hladzicie ŭ hazecie "Naša Niva".
Siarhiej Jorš
