Uładzimir Areščanka ź Viciebska raspavioŭ, što pryjechaŭ dachaty ŭviečary 29 studzienia. Jaho brat pa darozie trapiŭ u lakarniu ŭ Oršy.

Uładzimir kaža, što ŭ biełaruskim pasolstvie ŭ Maskvie dali daviedku, ź jakoj jany mahli pryjechać dachaty biaspłatna na elektryčcy. Ale heta b zaniało jašče dva-try dni, tamu jany skinulisia i nabyli kvitki z Maskvy za svaje hrošy. 11 žniŭnia minułaha hoda jany trapili ŭ Dahiestan na cahielny zavod. Za hety čas im vypłacili mizernyja zarobki:

«Nam pa 15 tysiač dali z bratam. My ž kupili zimovaje adzieńnie i za svoj košt jechali. U mianie zastałosia 200 tysiač našymi hrašyma».

Uładzimier raspavioŭ, jak trapiŭ u rabstva:

«My pryjechali ŭ Maskvu na zarobki. Nas tam „kinuli“. Kali ja išoŭ na kantoru, kab uładkavacca na pracu ŭ Maskvie, nas sustreli ahitatary: voś praca, budoŭla, patrebny śpiecyjalisty, zarpłata.

My pahadzilisia, nas u aŭtobus pasadzili. A potym my apynulisia ŭ Machačkale, u Dahiestanie.
Na pracu vyhaniali hołymi, u śnieh i maroz.
Ja byŭ u šortach, biez majki, u šlopkach. Ja skazaŭ, što ŭ mianie niama abutku, u čym ja pajdu? A mianie vykinuli na pracu z pamiaškańnia. Pracavali pa 12 hadzin, biez vychodnych. Praca była nialohkaja, my stajali na kanvejery, zdymali cehłu na stoł. Jak karmili? Dzień na dzień nie prychodziŭsia. Byvała, što ŭ supie płavaje adna bulbina. Ja schudnieŭ na 17 kilahramaŭ».

«A vas nie vypuskali za terytoryju zavoda?»

«Možna było. Kazali — sychodźcie, kali łaska, ale biez hrošaj.

A biez hrošaj… tam takaja kraina, što možna papaści jašče horš. U hory, da čačencaŭ-vachabitaŭ. U nas čałaviek pajšoŭ, trapiŭsia, niedzie ŭ jamie siadzić u harach. Tam małaletki zajmajucca prodažam ludziej u hory. Tam takaja kraina, tam čałaviek kaštuje hrošaj. A telefona nie było».

Vyratavacca ŭdałosia, kali brata «zdavali ŭ arendu» na inšy zavod. A tudy jakraz pryjechali siabry rasijskaj moładzievaj hrupy «Alternatyva», jakija i dapamahli vyzvalicca z rabstva.

«Kazali, vy tam byli niastryžanyja, niaholenyja…»

«A jak tam pastryžešsia? Mylisia pad vadaspadam, łaźni nie było. Zaviali tam hetych vošaj. Ja tam adzieńnie skinuŭ, novaje kupiŭ. Žyllo było takoje, što… Žyli tam na zavodzie, batarej nie było. U śniežni tam było da minus piaci marozu. Tam takija viatry, ažno budynki kałociacca».

Uładzimir kaža, što hetaja historyja z rabstvam jaho nie spynić. Jon znoŭ źbirajecca jechać na zarobki ŭ Rasiju.
Ale pastarajecca ŭładkavacca aficyjna. Bo ŭ Biełarusi pierśpiektyvaŭ z pracaj dla siabie nie bačyć.
Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0

Chočaš padzialicca važnaj infarmacyjaj ananimna i kanfidencyjna?