Ja nie budu nazyvać toj abłasnoj balnicy, u jakoj ja lažaŭ. Bo toje, z čym ja tam sutykaŭsia, — nie asablivaść kankretnaha miesca. Heta ahulnaja situacyja pa krainie.
Jakim by sučasnym špital ni zrabili, vyrašalnym faktaram zastaniecca čałaviek.
Ja kłaŭsia ŭ balnicu na abśledavańnie — dla ŭdakładnieńnia dyjahnazu ŭčastkovaha terapieŭta. Heta była biaspłatnaja špitalizacyja. Doktar papiaredziŭ, što jana zojmie paŭtara tydnia. U vyniku ja faktyčna źbieh praz 13 dzion.
Pałata nahadvaje studencki internat...
...sa svajoj biblijatekaj...
...sanvuzłom...
...i supolnym dušam. Kali vada trapić u kutok (dzie pačarnieła), možna zalić kabiniet u inšym adździaleńni.
Staraja zvyčka «prapiačatvać» bializnu tak i nie źviałasia. Časam nazvu adździaleńnia padpisvajuć ručkaj.
Na śniadanak — aŭsianka, masła, syr, čaj.
Abied — sup, piure, morkva, katleta, kampot.
Adzin ź niamnohich abiedaŭ biez morkvy: sup, makarona, katleta, kampot.
Paśla takoj viačery dakładna zachočacca jeści.
Davali i takoje: ryba, buraki, čaj.
Viehietaryjanskaja viačera: rys, buraki, varanaje jajka i čaj.
Susied pa pałacie addavaŭ pieravahu hałubcam pad harełku. Nie pałochała navat pahroza nieadkładnaj vypiski, kali b papaŭsia doktaru.
A dziažurnyja miedsiostry spali načami, niahledziačy na zabaronu.
Leki, jak i na Zachadzie, prynosiać u kubačkach.
Adna z samych strašnych pracedur. )
Balnica
Balnica vialikaja. Nie viedaju, što robicca va ŭsich adździaleńniach (jany raskidanyja pa niekalkich korpusach), ale vonkava patrebnaje mnie radavała. Čysty kalidor, akuratny miedpost. U jašče bolšaje zachapleńnie pryviali pałaty — pa čatyry čałavieki (dumaŭ, što budzie ŭdvaja bolš), asobnaja prybiralnia, praŭda, biez duša. Duš byŭ adzin na paviersie — na 12 pałat, i mycca pad im było prablemna.
U pałacie — čatyry łožki i stolki ž tumbačak, try kresły, adzin stoł, šafa. Ścieny pafarbavanyja. Vialikaje akno z bałkonam (jon, praŭda, nie adčyniaŭsia — tolki akno), ale heta chacia b davała šmat śviatła.
Susiedzi
Z susiedziami pašancavała tolki ŭ płanie viesiałości. Praŭda,
kab ja pabyŭ ź imi ŭ adnoj pałacie jašče tydzień, to pierajšoŭ by na maciuki, a pra svaju vyšejšuju adukacyju zabyŭsia b.
Nas było čaćviora. Ja, były vajskovy viertalotčyk Aleh (vajavaŭ u Afhanistanie), prahramist Ženia i kiroŭca «MAZa» Dzima. Apošni stvaraŭ viasiołuju atmaśfieru, ale ź im było i ciažej. Časta davodziłasia paŭtarać skazanaje, ale inšymi słovami, kab jon zrazumieŭ, admaŭlaŭsia ad «vysokoho štila». Jahony dypłom PTVšnika nie dazvalaŭ razmaŭlać pra niešta aproč «bab», seksu i harełki.
«Usio, daskakaŭsia — zaŭtra pračniešsia ŭ draŭlanym šyniali», — kazaŭ susied, kali chtości pačynaŭ skardzicca na boli.
Na ščaście, u našym adździaleńni nichto za hety čas nie pamior.
Piersanał
Siaredni ŭzrost piersanału (na vyhlad) — 40 hadoŭ. Uzrost, kaniečnie, ničoha nie daje. Ale susiedzi žartavali, što ŭ adździaleńniach, dzie pacyjenty časta i chadzić sami nie mohuć, miedsiostry maładyja.
A voś u nas naŭmysna pracujuć niepryvabnyja, kab da ich nie zalacalisia.
Bačyŭ tolki niekalki mužčyn siarod miedykaŭ — daktary. Miedbratoŭ — nivodnaha (chacia pa žyćci sustrakaŭ i takich). Tamu da nas u pałatu jak da samych maładziejšych i dužych prychodzili z prośbaj zavieźci kaho z babak ci dziadoŭ na tuju ci inšuju praceduru.
«Ja vam što, rykša?» — aburaŭsia susied, kociačy vazok.
Charčavańnie
Jano čatyrochrazovaje.
8.45 — śniadanak, 13.45 — abied, 17.00 — padviačorak (kubak kiefiru), 18.00 — viačera.
Ježu ŭ adździaleńnie pryvoziać z kuchni. Vybaru niama: ješ albo nie. Raniej nie davodziłasia lažać u balnicach, tamu nie ŭjaŭlaŭ, što heta budzie za charčavańnie. Akazałasia nie tak strašna: jeści možna.
Spadabałasia aŭsianka, jakuju davali rankam: nie šmatki, zalityja kipieniem, a zvaranaja. Tak by i jeŭ jaje kožny dzień.
Ježy, kaniečnie, mnie jak mužyku brakavała. Možna było trymać svajo — dla hetaha ŭ razdatačnaj stajać dva chaładzilniki. I kožny viečar treba było ŭ svoj pakiet układać cydułku, na jakoj napisanaja data nastupnaha dnia: maŭlaŭ, usio śviežaje. Vyhladaje absurdna. Sam byŭ śviedkam, jak susied prynios ježu, a tam častka praduktaŭ stuchła ŭžo. I što z tych cydułak?
Volny čas
Ranicaj, jak praviła, doktar robić abychod. Zatym pracedury. I faktyčna druhaja pałova dnia — volnaja.
Z 15 da 17 — «cichaja hadzina». I pasprabuj vyjści na kalidor: trapiš na vočy doktaru — atrymaješ u karšeń. Tamu siadzi ŭ pałacie i rabi što chočaš.
Ale atmaśfiera była takaja, što ni pracavać, ni chacia b čytać było niemahčyma.
Kali navat u «cichuju hadzinu» zasynaŭ, u 16.00 uklučaŭsia maleńki televizar, i susied słuchaŭ naviny. Inšy mierkavaŭ, što ŭsim budzie cikava słuchać radyjo praz dynamiki na jaho mabilniku. A treci hulaŭ u vajnušku na noŭtbuku: streły i vybuchi raznosilisia na ŭvieś pakoj.
Kab bavić čas, davodziłasia bracca za kryžavanku albo hulać u karty. Karty nibyta zabaronienyja. Ale kali nie na hrošy, to zapluščvajuć vočy. Voś i siadzieli za «tysiačaj».
A 22-j hadzinie vyklučajuć śviatło. I kali ty nie pakłaŭsia spać, tvaje prablemy. A dzieści ŭ 6.20 sanitarki chodziać pa pałatach i źbirajuć śmiećcie — spać faktyčna niemahčyma.
Takija paradki nahadvajuć kali nie turemnyja, to armiejskija dakładna.
Pracedury
Kłali ŭ balnicu mianie faktyčna dziela adnoj pracedury i zaklučeńnia śpiecyjalista. Ale ci to praź niazładžanaść pracy, ci to praz čerhi dniami davodziłasia čakać.
Kali b usio zrabili chutka, špitalizacyja pavinna była b skončycca praz 7-8 dzion. Astatniaje — marnavańnie majho času i dziaržaŭnych hrošaj.
Kaniečnie, ja mahu pamylacca, ale tak usio vyhladała.
Špitalizacyju mnie pryznačyli na piatnicu. U 10.30 ja stajaŭ u adździaleńni, a doktar ahledzieŭ mianie tolki a 17.55. A na vychodnych doktara niama. I faktyčna pieršyja try dni byli stračanymi.
Ja prajšoŭ hałoŭnuju praceduru, a razam ź joj i inšyja. Mierkavaŭ, što na vośmy dzień vypišuć. Nie, pakinuli na jašče adny vychodnyja. Tady čakaŭ, što ŭ paniadziełak doktar dakładna mianie adpuścić: pakłali ž mianie nie kab lačyć. Taksama nie — na sieradu pryznačyli ultrahukavoje daśledavańnie. A za dzień da hetaha skazali, što praz čerhi na biaspłatnaje UHD abśledujuć nie raniej za piatnicu. Pierśpiektyva zastavacca ŭ balnicy nie radavała. Čamu b nie prajści tady płatna? Tak i zrabiŭ. Ale i paśla hetaha mianie chacieli pakinuć na dzień-druhi ŭ balnicy. Tolki praz svajo žadańnie viarnucca dadomu ja atrymaŭ rekamiendacyi pa lačeńni i vypisku.
Atrymlivajecca, što mianie chacieli tydzień trymać tolki praź biaspłatnaje UHD. A cana pytańnia skłała 90 tysiač rubloŭ.
...Mahčyma, dla piensijanieraŭ umovy ŭ balnicy zdajucca sanatornymi: kormiać, dahladajuć, lečać. Ale miedycyna spansarujecca ź dziaržbiudžetu — z maich i vašych padatkaŭ, — a tamu nieprymalna stvarać taki dom adpačynku (dziaŭčyna z susiedniaj pałaty raskazvała, što ź imi lažyć babulka — maci kahości z balničnych načalnikaŭ, i jana miesiacami ŭ roznych adździaleńniach tak bavić čas).
Paśla trynaccaci dzion, što ja pravioŭ u balnicy, znoŭ tudy kłaścisia žadańnia niama. Lepš zapłacić hrošy, ale nie «vypadać» z žyćcia na taki čas.