Mužčyna pasvaryŭsia z žonkaj i vyrašyŭ pajechać da svajoj matuli. Jon sabraŭ siakija-takija rečy i nakiravaŭsia z Hrodna ŭ Biarozaŭku.
Jak paviedamlaje pres-słužba DAI Hrodnienskaj vobłaści, na trasie Minsk — Hrodna inśpiektar DAI padaŭ kiroŭcu žazłom sihnał ab prypynku. Ale toj tolki imkliva pavialičyŭ chutkaść. Ekipaž DAI, u svaju čarhu, adpraviŭsia za im.
Kiroŭca adarvaŭsia na prystojnuju adlehłaść, ale zrazumieŭ, što syści ad milicyi pa darozie Minsk — Hrodna ŭ jaho nie atrymajecca.
Tady jon źviarnuŭ u Skidziel, dzie taksama imčaŭsia z šalonaj chutkaściu. Pierasiakaŭ sucelnuju liniju raźmietki, prajechaŭ pad znak «Ujezd zabaronieny», pakul čarhovy raz nie začapiŭ abočynu — paśla hetaha mašynu zaniesła i raźviarnuła,
jana cudam praskočyła mima sustrečnaha traktara, źjechała ŭ kiuviet i urezałasia ŭ dreva.
Utrymańnie ałkaholu ŭ arhaniźmie zatrymanaha bolš čym u piać razoŭ pieravysiła dapuščalnaje. Na jaho skłali siem pratakołaŭ.