Ja pomniu tuju datu – 25 maja 2013 hoda. U «Minsk-Arenie» SKA pieramahaje luksiemburhski «Eš» u druhim finalnym matčy Kubka Vykliku JEHF.

Upieršyniu za 25 hod minskija armiejcy padymajuć nad svaimi hałovami jeŭrapiejski trafiej. Pakolki tady mnie ŭsiaho 23, mižnarodnych pośpiechaŭ kamandy Spartaka Miranoviča ja da taho momantu nie bačyŭ zusim: tolki čytaŭ pra ich dy čuŭ ad baćki-vajskoŭca, dziakujučy jakomu ja i palubiŭ armiejskuju kamandu. Skazać, što ja adčuvaju ejfaryju – nie skazać ničoha. Ja prosta tanu ŭ niestrymalnym mory emocyj: kryču, razmachvaju rukami, paŭtorna pieražyvaju kožny asobny momant hulni i navat dumaju ab tym, kab nabić tatu z vyjavaj kłubnaha hierba. Pryblizna toje ž, na maju dumku, u toj čas adčuvajuć i sami našyja spartoŭcy, jakija paru siekundaŭ tamu ŭpisali svaje imiony ŭ historyju.

Siarod ich i Roma Łukašuk – pravy krajni, adzin z maładych chłopcaŭ, jakija tady pačynali prajaŭlać siabie ŭ armiejskaj kamandzie…

…Siońnia ja siadžu i, zaharnuŭšysia ŭ čyrvona-sini šalik, kupleny pierad tym samym užo histaryčnym matčam, uzhadvaju, jak tady dumaŭ: «Jakaja źmiena raście dla kamandy!..» Ciapier na adnu z tych zorak stała mienš. 14 vieraśnia toj samy Roma pamior u reanimacyi, nie prychodziačy ŭ prytomnaść.

Što mahło zdarycca z chłopcam, karjera jakoha tolki nabirała abaroty? Jak vyśvietliłasia, jon byŭ dastaŭleny ŭ špital jašče 7 vieraśnia z traŭmaj chrybta, jakuju atrymaŭ na vychadzie z načnoha kłuba. Pavodle infarmacyi Śledčaha kamiteta, spartoviec paspračaŭsia ź nieznajomym mužčynam, chto pieršy pajedzie na taksi. Ad udaru Łukašuk upaŭ i atrymaŭ traŭmu.

Druhi ŭdzielnik kanfliktu — žychar Minskaj vobłaści 1988 hoda naradžeńnia. Jamu inkryminujuć naŭmysnaje naniasieńnie cialesnaha paškodžańnia.

«Tam ža pa sutnaści nie było nijakaha kanfliktu, — raskazvaje spartyŭny dyrektar SKA Andrej Krajnoŭ. — «Jon vychodziŭ z kłuba ź dziaŭčynaj, jaho prosta akliknuli i nanieśli ŭdar. Ałkahola tam uvohule była minimalnaja doza – tolki troški šampanskaha».

Na samoj spravie, Roma byŭ prykładam spakojnaha chłopca, nie schilnaha da ahresii.

«Jon byŭ zusim niekanfliktny. Napeŭna, adzin z samych spakojnych hulcoŭ u kamandzie. Narmalny adekvatny chłopiec, viasioły zaŭždy. U jaho nikoli nie było prablem sa spartyŭnym režymam, nie zalotny byŭ, — praciahvaje Krajnoŭ. — Dobry chłopiec, pracavity hulec. Mieŭ vydatnyja pierśpiektyvy na budučyniu».

Letaś Raman byŭ upieršyniu vyklikany ŭ nacyjanalnuju zbornuju. Dla chłopca ŭ 22 heta ŭžo vialiki pośpiech.

«Nacyjanalnaja kamanda – heta sapraŭdy krok napierad, – raskazvaŭ paśla Łukašuk u intervju pres-słužbie SKA. — Tut nie treba kahoś prymušać ci prasić. Kožny hulec pavinien sam pakazać usio, na što zdolny, kab hety vyklik nie byŭ dla jaho apošnim. Heta sapraŭdnaja asałoda — być u zbornaj».

A kali Romu spytali, jakoj zamiežnaj zbornaj jon simpatyzuje na mižnarodnaj arenie, adkaz byŭ vartym hulca nacyjanalnaj kamandy: «Ja patryjot, tamu mahu vydzielić tolki našuju zbornuju».

Litaralna na ŭsich fatahrafijach, jakich na staroncy Łukašuka ŭ sacyjalnaj sietcy «UKantakcie» bolš za 700, Roma ŭśmichajecca. Zdajecca, hety čałaviek uvohule nie viedaŭ, što takoje «drenny nastroj».

Heta taksama paćviardžaje siabar i partnior Łukašuka pa SKA Viktar Zajcaŭ: «Roma lubiŭ žyćcio i ŭmieŭ jamu radavacca, jak nichto inšy. Heta vielmi pazityŭny, spahadny i dobrazyčlivy čałaviek. Staraŭsia achoŭvać svaich blizkich i rodnych, pavažaŭ baćkoŭ, vielmi kłapaciŭsia pra svaju małodšuju siastryčku Alaksandru».

«Roma mienavita toj čałaviek, u jakoha słovy i dziejańni nikoli nie razychodzilisia. Roma zaŭsiody supieražyvaŭ, padtrymlivaŭ u lubych situacyjach», — tak apisvaje Zajcaŭ svajho lepšaha siabra.

«Ja pamiataju, jak jon u piatym kłasie tolki pryjšoŭ u siekcyju, – apaviadaje pieršy trenier Romy, Leanid Vaškievič. — Taki razumny, sprytny chłopiec. Jaho baćka taksama zajmaŭsia handbołam, tamu, mahčyma, hieny pieradalisia».

Pa słovach Leanida Iljiča, Raman nie byŭ schilny da roznych parušeńniaŭ spartyŭnaha režymu, a naadvarot, byŭ uzornym handbalistam dla svajho ŭzrostu.

«Nikoli da jaho nie było nijakich pytańniaŭ. Škada, što takoha dobraha čałavieka ciapier z nami niama».

Ale Raman Łukašuk byŭ nie tolki dobrym chłopcam. Jon byŭ jašče i tvorčym čałaviekam: «U junactvie čytaŭ rep, zajmaŭsia tancami (vuličny styl, chip-chop).

U rodnym horadzie Breście, ź siabrami, zapisaŭ svoj pieršy studyjny albom. Svabodna vałodaŭ anhlijskaj movaj», – tak apisvaje talenty Romy Viktar Zajcaŭ.

U SKA adbyŭsia ahulny zbor, na jakim abmiarkoŭvałasia hetaja situacyja: «My zaŭždy hladzim, kab spartoŭcy nie parušali režym. Ale ŭ ludziej jość vychadnyja dni, roznyja śviaty ŭ žyćci. Usie my žyvyja ludzi… Usia kamanda ciapier u šoku – usie rydajuć. Heta sapraŭdy trahiedyja».

…Ja paviesiŭ šalik nad svaim pracoŭnym stałom. Ciapier kožny raz, kali budu źbiracca na hulniu armiejcaŭ, budu ŭzhadvać taho śvietłaha ŭśmiešlivaha chłapčuka…

Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0

Chočaš padzialicca važnaj infarmacyjaj ananimna i kanfidencyjna?