Za apošnija 15 hadoŭ biełaruskaja elita stałasia «dźviuchhałovaj», u adroźnieńnie ad toj ža rasiejskaj — manalitnaj, jak imperski skipetar. Adnak «cieła» ŭ dźviuchhałovaj biełaruskaj elity zastajecca adno, i jość padstavy kazać, što ŭ Biełarusi ŭsio tolki pačynajecca. Piša Vasil Aŭramienka.

Možna paspračacca, chto pieršasny — narod ci elita, — ale na peŭnym etapie rola elity stanovicca vyznačalnaj. Narod stvaraje elitu, a elita naradžaje nacyju. «Hałava» (elita) u dadzienym vypadku važniejšaja ci, prynamsi, vyšejšaja, bo jana stvaraje nacyjanalnyja stereatypy, ahučvaje žadańni, farmuluje idei i stavić zadačy, jakija paśla prymaje «narodnaje cieła». Dyk voś, z «hałavoj» u biełarusaŭ jość peŭnyja prablemy.

Z hałavoju prablemy


Malunak Siarhieja Chareŭskaha

U apošnija 20 hod farmavańnie biełaruskaj elity (z pačatku 1990‑ch prazvanaj «apazycyjaj»), jakaja zajaviła pra svaje pravy na «cieła» i ŭśviadomiła siabie jak spadkajemicu raniejšych sprob biełaruskaha ŭstalavańnia, išło aktyŭna. Adnak hałoŭnaj jaje chibaj zastałasia «adarvanaść» ad taho nieidealnaha narodu, jaki, jak stała zrazumieła, byŭ i nie zusim talerantny, i nie zusim demakratyčny, i navat nie nastolki ŭžo i biełaruski. Toje, što jana była «strašenna dalokaj» ad narodu, ci, prynamsi, bolšaj častki jaho, było zakanamierna, bo napačatku 1990‑ch ani mova, ani demakratyja, ani biełaruskaja samastojnaść, ani viartańnie ŭ Eŭropu nie byli hałoŭnymi dy biezumoŭnymi žadańniami bolšaści poźniesavieckich biełarusaŭ. Mejnstrym narodnych čakańniaŭ kiravaŭsia ŭ procilehły bok — da savieckaj «stabilnaści». Toj, chto papłyŭ pa hetaj płyni, i staŭ vaładarom «cieła».

Elita‑apazycyja praciahvała hadami taptacca na svaim demakratyčnym łapiku, adstojvajučy jaho, i, treba zaŭvažyć, nie darma. Jana nibyta čakała asnoŭnuju masu, toj samy narod, jaki pacichu padciahvaŭsia da zabiehłaj napierad «hałavy».

Dziela spraviadlivaści treba skazać, što hetymi ž hadami vyśpiavała jašče adna elita — uładna‑biurakratyčnaja, jakaja taksama mieła svaje intaresy, napačatku antahanistyčnyja apazycyjnym. Takim čynam, biełaruskaja elita stałasia «dźviuchhałovaj», u adroźnieńnie ad toj ža rasiejskaj — manalitnaj, jak imperski skipetar. Adnak «cieła» ŭ dźviuchhałovaj biełaruskaj elity zastavałasia adno, u adroźnieńnie, naprykład, ad Ukrainy, dzie jość jašče i dva «narody». Kanverhiencyja, a ŭ perspektyvie źjadnańnie biełaruskaj elity, sprava nie takaja ŭžo i fantastyčnaja, a pavodle času moža akazacca chutčejšaj, čym źjadnańnie tych ža zachodnie‑ dy ŭschodnieŭkrainskaha «narodaŭ».

Punkty kanverhiencyi

Hałoŭny punkt kanfrantacyi možna ličyć pieraadolenym — metazhodnaść palityčnaj niezaležnaści Biełarusi nie vyklikaje sumnieńniaŭ ni ŭ koha.

Na čarzie — ekanamičnaja samastojnaść, pazbaŭlenaja rasiejskich enerhietyčnych padpor. Pazycyja ŭłady i jaje apanentaŭ tut taksama pavoli zbližajecca. Roźnica, badaj, tolki ŭ tym, što apazycyja atrymała svaje pierakanańni apryjory, zychodziačy z pryncypaŭ absalutnaj kaštoŭnaści nacyjanalnaha suverenitetu i rynkavaj ekanomiki, a ŭłada prychodzić da tych ža vysnovaŭ šlacham atrymańnia huzakoŭ ad uschodniaha susieda, praz prymityŭny ekanamičny raźlik i adstojvańnie svaich intaresaŭ. U hetym sensie jana razam z narodam prachodzić šlach ad hvałtoŭna‑kamunistyčnaha idealizmu da ŭniversalnaha kapitalistyčnaha prahmatyzmu.

Punkty razychodžańnia

Ale da poŭnaha kansensusu jašče daloka, bo takoje pytańnie, jak źmiena formy palityčnaj systemy na demakratyčnuju, pakul navat nie abmiarkoŭvajecca. A heta, badaj, hałoŭny vuzieł supraćstajańnia dźviuch elitnych «hałovaŭ», paśla raźviazvańnia jakoha ŭsio astatniaje budzie spravaj techniki. Navat takaja papulisckaja zadača, jak šlach u ES, stanovicca nie samametaj, a pabočnym vynikam demakratyzacyi hramadztva, restrukturyzacyi ekanomiki, reformy vybarčaha zakanadaŭstva, abarony pravoŭ ułasnaści.

Pa vialikim rachunku, biełaruskaja razdvojenaść jość prablemaj nia tolki siońniašnaj elity, ale prajekcyjaj našych starych prablem i 200, i 700‑hadovaj daŭniny. Napeŭna, heta naša histaryčnaja nakanavaść — vodapadzieł cyvilizacyj.

Z hetym padziełam źviazanaja i adna z samych składanych i doŭhaterminovych prablemaŭ nacyjanalnaha budaŭnictva — pytańnie movy.

Znovu pra movu

Mova byccam by jość, i ŭ toj ža čas sustreć jaje ŭ čystym vyhladzie ŭ štodzionnym žyćci — davoli ciažka. Jak byccam by adkrytych vorahaŭ u jaje niašmat (i tyja časta prykryvajucca «aviečymi skurami»), ale ž i abaroncy małaprykmietnyja ŭ tutejšym łandšafcie. Kaniečnie, mova — tolki viaršynia ajsberha, za joj ciahniecca historyja, mastactva, palityka dy inšyja składniki tojesnaści. Nacyjanalnaja niavyznačanaść i mentalnaja razdvojenaść jość hałoŭnaj prablemaj biełarusaŭ. Idejny vodapadzieł prachodzić tut nie hieahrafična, a praz kožnaha z nas, praz našy dušy i rozumy. Sacyjolahi adznačajuć, što biełarusy adnolkava ciahnucca i da Rasiei, i da ES, pačuvajucca adnačasova i eŭrapiejcami, i postsavietami.

Kivač historyi, a razam ź im i sympatyi biełarusaŭ, niahledziačy na prarasiejskuju rytoryku ŭładaŭ, u apošnija hady ŭsio bolš schilajecca da Eŭropy, ale krytyčnaja kropka pakul nie piarojdzienaja. U hetym sensie aŭtarytarnaja ŭłada ŭ Biełarusi maje funkcyjanalnaje pryznačeńnie: jana chavaje pad svaim jarmom razdvojenaść biełaruskaj dušy, nie daje vyjści vonki žorstkamu raźmiežavańniu na prazachodniuju i prarasiejskuju partyi. Pry demakratyčnych umovach nia vyklučana, što prarasiejskaja i rasiejskamoŭnaja płyni pieramahli b eŭrapiejskuju i biełaruskamoŭnuju. Aŭtarytarny ž etap daje foru nacyjanalnym siłam, pad jaho pokryvam jość mahčymaść dla eŭrapiejskaha i biełaruskamoŭnaha revanšu. Hety šaniec i treba skarystać napoŭnicu ŭ apošnija hady, što zastalisia siońniašniamu režymu.

Ciapierašniaja ŭłada nie takaja adnaznačnaja. Jaje transfarmacyja abumoŭlenaja nia tolki pryciahnieńniem zachodniaha i ŭschodniaha cyvilizacyjnych «mahnitaŭ», baraćboj kamunistyčnych iluzij i kapitalistyčnaha praktycyzmu, ale i ŭłasna biełaruskim mentalnym dośviedam. Adviečnaja prychilnaść biełarusa da svajoj chaty znachodzić razumieńnie ŭładaŭ, jakija spryjajuć spažyvieckamu bumu. Biełarusy kinulisia stavić škłopakiety, rabić eŭraramonty, rekanstrujavać damy, dačy, nabyvać kvatery, adnym słovam, skiravali svaju enerhiju ŭ spažyvieckaje rečyšča. Aktyvisty palityčnych ruchaŭ 1990‑ch narakajuć na siońniašni merkantylizm navat byłych paplečnikaŭ, nia kažučy ŭžo pra «elektarat». Darečy, słovu «elektarat», jakoje nabyło paśla 1994—95 hadoŭ admoŭnaje značeńnie, apošnim časam viartajecca jaho pieršapačatkovaje neŭtralnaje značeńnie. Ci nia jość heta prykmietaj pieraadolenaj «kryŭdy» na «narod» i nabližeńniem da jaho nadzionnych patrebaŭ? Jak by tam ni było, ale pryvatna‑ekanamičnyja intaresy ŭ bližejšy čas buduć pieršymi ŭ pieraliku kaštoŭnaściaŭ bolšaści vybarcaŭ.

Idealohija, demakratyja, mova, hieapalityka — znachodziacca na ŭskrajku hramadzkaj uvahi i nia mohuć być stryžniem palityčnych prahram. Heta nia značyć, što pra ich nia treba kazać i dumać. Naadvarot, jany pavinnyja być pad uvahaj analitykaŭ i specyjalistaŭ, a ŭmacavańnie movy pavinna być ahulnanacyjanalnym pryjarytetam. Čym bolš siońnia budzie nia prosta sympatykaŭ, a nośbitaŭ biełaruskaj movy ŭ pryvatnym žyćci, tym bolš šancaŭ u jaje stać daminantnaj paśla skančeńnia aŭtarytarnaj epochi i vychadu na hramadzka‑palityčnuju arenu.

Dylema staraja — pastavić na pieršaje miesca małapapularnyja pytańni (mova, palityčnyja svabody, ustupleńnie ŭ NATO) abo šukać bolš rezanansnyja kropki (raźbiurakračvańnie, padtrymka małoha biznesu, moładzi i siamji, harantyi pensijaneram) i tym pašyryć svaju sacyjalnuju bazu? Dla bolšaści palitykaŭ druhi šlach zdajecca bolš pryvabnym, ale na samaj spravie vielmi važnaja najpierš ščyraść, paśladoŭnaść i pryncypovaść u adstojvańni svajoj pazycyi. Pytańnie moŭnaj transfarmacyi biełaruskaha hramadztva nia treba dramatyzavać, a tym bolš abiacać chutkija revalucyjnaja pieravaroty, ale abmiarkoŭ¬vać jaho i hałoŭnaje pracavać na realizacyju — budzionna, cicha i ŭparta — prosta nieabchodna. Biełarus pavodle svajho charaktaru cenić pracu aściarožnuju, hruntoŭnuju, doŭhaterminovuju.

Histaryčny dośvied padkazvaje, što my budziem žyć jašče doŭha, cikava i… niaprosta. Chto skazaŭ, što biełaruskija «chistańni» ŭžo skončylisia? Usio tolki pačynajecca — i pošuk raŭnavahi miž Uschodam i Zachadam, i zavajova svajho miesca ŭ hlabalizavanym śviecie, i prosta adbudova biełarusami domu — kožnym svajho i ŭsimi — našaha ahulnaha.

Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0

Chočaš padzialicca važnaj infarmacyjaj ananimna i kanfidencyjna?