Hościem śviatočnaj pieradačy «My bačym» na radyjo «Racyja» staŭ palityk Zianon Paźniak.

«Kalady — heta majo lubimaje śviata ź dziacinstva było, — raskazaŭ Paźniak, — i samyja dobryja, pryhožyja ŭspaminy zastalisia z hetaha śviata. Uspaminajecca hłyboki śnieh, cišynia, hości, jakija pryjazdžajuć na koniach, śpiavańnie kaladak. Ja žyvu ciapier u takich miaścinach — u Ńju-Jorku, u Varšavie, — kali na Kalady śniehu nie bačyš – heta ŭžo jak by i nie Kalady. Takaja pryvyčka, što śnieh abaviazkova pavinien być. Voś biełaruskija Kalady dla mianie asacyjujucca ź biełym śnieham, sa śviatočnym stałom, z haściami, ź niejkim asablivym pačućciom, jakoje raźlita ŭ atmaśfiery, pačućcio prysutnaści Boha, adčuvańnie ŭsialenskaj viečnaści.

— A skažycie, tyja kaladnyja zvyčai, naprykład, dvanaccać straŭ, svabodnaje miesca dla hościa, taksama pamiatajecie?

— U nas Kalady — heta pierš za ŭsio duchoŭnaje śviata. Nie tak mieła značeńnie stravaŭ kolki tam jość, pra heta amal nie havaryli, havaryli tolki što pavinna być kućcia, pavinny być mak, cierli hety mak, pavinien być kisiel, pavinna być ryba, nu ŭsie tyja stravy, a tam asabliva nie pieraličvali kolki ich pavinna być. Abaviazkovaja posnaja strava pavinna być, pavinny być stoł, pavinny być razmovy pra dobraje, pra Boha, pra Chrysta, śpiavańnie kaladak.

Adnojčy ja pamiataju — heta było, nu jašče Stalin žyŭ, tady byli dziažurstvy ŭ sielsavietach. Ludzi ź viosak načavali tam, dziažuryli, tam byŭ telefon, heta była takaja ŭstanoŭka. My siadzieli za kaladnym stałom, była zima, byŭ śnieh, było choładna, byŭ viecier marozny, i stukaje niechta ŭ dźviery, a maci maja pracavała ŭ sielsaviecie, i heta stukaŭ dziažurny ź niejkaj dalokaj vioski. Jakraz była kućcia, paŭtaraju, i ŭvajšoŭ hety čałaviek, choładna, a ŭ jaho na nahach halošy — abmotki i halošy, biedny-biedny čałaviek. My byli vielmi radyja, što hety niečakany čałaviek zajšoŭ da nas na kućciu. Jon prynios nam paviedamleńnie, što z rajona pazvanili, niešta tam treba nočču zrabić. Heta balšaviki rabili śpiecyjalna, śpiecyjalna kab, jak kažuć, nahadzić ludziam, bo viedali, što kućcia. My zaprasili hetaha čałavieka za stoł, jon adniekvaŭsia, ale sieŭ z nami, pajeŭ, što treba, navat tam paśpiavaŭ razam. I potym skazaŭ nam, majoj mamie: «Paniečka, dziakuj, što vy mianie zaprasili, a ja vam mušu skazać, ja nikoli ŭ žyćci kisialu nie jeŭ». I heta tak praniało až da śloz, bo heta ž paśla vajny — heta pačatak 50-ch hadoŭ, jašče žyŭ Stalin, ludzi žyli vielmi biedna, a ŭžo byli kałhasy, usio ad ludziej adabrali, ludzi ničoha nie mieli. I heta vioska była za vosiem kiłamietraŭ, adkul byŭ hety čałaviek, jana była samaj biednaj. I voś hety čałaviek, jaki pryjšoŭ da nas, jon mnie zapomniŭsia, a dla nas heta była radaść, bo heta vielmi dobra, kali na Kalady pryjdzie niejki nieznajomy čałaviek. Takaja była ŭ nas dumka siarod ludziej, što heta dobra, kali niechta pryjšoŭ.

— A jalinku stavili?

— Abaviazkova, abaviazkova stavili jalinku, jana stajała da Troch Karaloŭ, a užo jak Try Karali, tady ŭžo jaje zdymali. Nu, heta maja była zadača. Ja byŭ vielmi mały jašče, užo ŭ škołu pajšoŭ, ale ja ŭžo išoŭ u les, braŭ siakierku, šukaŭ hetuju jalinku, ciahnuŭ, potym jaje ŭbiraŭ. A potym pryjazdžali našyja hości, jašče na koniach, jašče da siaredziny 50-ch hadoŭ usio było na koniach. U miastečka, kali jechali ź viosak u kaścioł, to sotni vazoŭ, sotni pa ŭsich darohach. Darohi byli tolki pad konskija kalosy, mašyn jašče praktyčna nie było – heta 50-ja. Tamu jalinka heta taki zaniatak, jaki ŭvajšoŭ u žyćcio, bo dziciačyja ŭspaminy jany vielmi žyvyja, jany žyvuć usio žyćcio ŭ čałavieku.

Pomniu jašče, jak ščylna začyniali vokny koŭdrami, kab nijaki śviet nie prabiŭsia. Pry takich ščylna zakrytych voknach śpiavali kaladki i adbyvałasia kućcia. Tak rabili ŭsiudy, bajalisia, kab nie bačyli ŭłady — tak było pry Stalinie. Užo jak Stalin zdoch, inačaj nie havaryli, to tady ŭžo vokny nie začyniali, tady ŭžo ludzi spakajniej siabie adčuvali, a voś pry Stalinie było tak — kućcia adbyvałasia pry ščylna začynienych koŭdrami voknach.

Kataliki, darečy, pavažali pravasłaŭnyja śviaty, i razam śviatkavali, a pravasłaŭnyja — katalickija – tak u nas, u centralnaj Biełarusi, usiudy. Praŭda, u nas pravasłaŭnych nie było, adkul ja rodam, ale maja babula pa maci była pravasłaŭnaja, jana i ŭ kaścioł chadziła, nie było nijakich prablem.

— Kalady ŭ emihracyi — heta zusim inšaje, ale napeŭna Radzima ŭ dumkach zastajecca?

— Biezumoŭna, dla nas u emihracyi heta vielmi siamiejnaje śviata atrymlivajecca. Kali my znachodzilisia ŭ Polščy, u Varšavie, to tam śviatkavała ŭsio hramadstva, my heta adčuvali. A voś u Złučanych Štatach Amieryki, u tym asiarodździ, dzie my znachodzimsia, tam biełarusaŭ-katalikoŭ vielmi mała. Tamu dla nas heta asabistaje śviata. My źbirajemsia z žonkaj, adznačajem. Paśla Novaha hoda nadychodziać pravasłaŭnyja Kalady. My taksama heta padtrymlivajem, u carkvu chodzim biełaruskuju.

— Saviety zrabili niešta takoje, što Novy hod, navahodniaja jołka pačali daminavać nad Kaladami. Moža, ciapier varta viarnucca da taho, što heta mienavita kaladnyja śviaty, kaladnaja jalinka? Bo Novy hod — heta zusim inšaje…

— Biezumoŭna, na Zachadzie, u pryncypie, tak i jość. Samaje hałoŭnaje – Kalady, Naradžeńnie Chrystova. Inšaja sprava, što, jak i ŭ Polščy, tak i na Zachadzie, u Štatach, heta ŭsio źviałosia da Santa-Kłaŭsa, da Śviatoha Mikałaja, da dvanaccaci straŭ, da jady za stałom — da niejkich čysta takich farmalnych elemientaŭ. A pra sutnaść, što Syn Čałaviečy pryjšoŭ na Ziamlu, što adbyłasia vialikaja padzieja kaśmičnaha maštabu, źmianiłasia čałaviectva, źmianiłasia ŭvohule ŭjaŭleńnie pra viečnaść, aficyjna pra heta nie havorycca. Toje, što pa amierykanskim telebačańni — heta ŭsio takoje pustazvonstva idzie nakont hetaha. U značnaj stupieni ŭ śvieckaj Polščy toje samaje adbyvajecca. Źviartajecca na heta ŭvaha, ale na takija bolš farmalnyja prykmiety, kab karp byŭ na stale i h.d. Naturalna, što kaścioł pravodzić svaju liniju, maje svajo radyjo, svajo telebačańnie, ale ŭ ahulnym uspryniaćci hramadstva ŭsprymajucca čysta farmalnyja elemienty.

Balšaviki, naturalna, jany prydumali Dzieda Maroza zamiest Śviatoha Mikałaja, jany stvaryli kult Novaha hoda. I mušu skazać, što z balšavickich časoŭ i pa siońniašni dzień Novy Hod dla mianie samaje nienavisnaje śviata. Dla mianie pieražyć hetyja načnyja «orhii» – heta najbolšaje vyprabavańnie. Bo heta pieratvarałasia ŭ śviata niejkaha paskudstva, u niejkija kryki, u niejkija bojki, u niejkuju panažoŭščynu — za hetym niama nijakaha sensu. Kalady — heta zusim inšaje… Heta adpačynak dla dušy. Heta sapraŭdy śviata vysokaje, duchoŭnaje, z pryjemnymi ŭspaminami, jakija b ciažkija jany ni byli — choć my zakryvali vokny koŭdrami, ale heta byŭ svoj śviet. Heta było toje śviata, jakoje zastajecca ŭ dušy.

Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0

Chočaš padzialicca važnaj infarmacyjaj ananimna i kanfidencyjna?