Admietnaściu biełaruskaj kultury apošnich 25 hadoŭ źjaŭlajecca toje, što jaje žyćcio razhortvałasia pry zastyłym časie. Čas u kultury vymiarajecca nie stolki kolkaściu padziej, kolki źmienami ŭ ich charaktary, u nas ža ŭsio adbudoŭvałasia cyklična, jak u sielskahaspadarčym kalendary: pasiaŭnaja, «Dažynki», «Słavianski bazar». Tyja ž ludzi, tyja ž temy. Ale pavolny biełaruski čas žyŭ u atačeńni imklivaha navakolnaha času, dziakujučy čamu i pačała abrynacca łavina.

I voś my bačym, jak viecier pieramienaŭ ździmaje maski. Na scenie ŭsio tyja ž hieroi, u zale ŭsio taja ž publika. Usio heta adbyvajecca na našych z vami vačach, pry našym žyćci. Paviercie, nie mahło zdarycca ničoha lepšaha!

Ja vielmi rady, što padatak na darmajedstva vymušanaja była ŭvodzić mienavita taja hrupa tavaryšaŭ, jakaja niekali abviaščała Biełaruś sacyjalnaj dziaržavaj. Bo situacyja, kali dziesiać adsotkaŭ pracazdolnaha nasielnictva (450 tys. z 5 miljonaŭ) znachodzicca biez pracy i pryznajecca darmajedami, uźnikła z taho, što nie było reformaŭ.

Što tyja zavody, na jakich niekali rabili tyja 10 adsotkaŭ, sparachnieli, a stvareńnia novych pracoŭnych miescaŭ praz raźvićcio pryvatnaj inicyjatyvy nie adbyłosia. I ciapier my bačym imklivaje nabližeńnie kolkaści tych, kamu dziaržava musiła b płacić dapamohu dy piensii, z kolkaściu tych, chto jašče zdolny niedzie zarablać hrošy. I — samaje hałoŭnaje — mienavita baćki-zasnavalniki ciapierašniaj madeli vymušanyja iści na vielmi niepapularnyja miery pa vyratavańni situacyi.

U varunkach imklivaha času ŭsio było b pa-inšamu: va Ukrainie za 25 hadoŭ źmianiłasia 5 prezidentaŭ, pryčym kožny nastupny musiŭ razhrabać hurby prablem, nazapašanych papiarednim! I, kali b u 2010-m u Biełarusi niešta źmianiłasia, my b nazirali ciapier zaniapad viery hramadzian u libieralnyja kaštoŭnaści, bo mienavita novaja ŭłada musiła b iści na pavyšeńnie kamunałki dy padatkaŭ.

Mnie vielmi pryjemna bačyć, jak tyja samyja kamientatary na vialikich nacyjanalnych partałach, jakija niekali kpili z zatrymanych maładafrontaŭcaŭ, jakija pisali «tak im i treba» pra maŭklivyja pratesty, jakija ščyra vieryli ŭ šprycy ŭ namiotach na Kastryčnickaj płoščy ŭ 2006-m, dyk voś, jak usia hetaja pavažanaja balšynia, adkryvaje narešcie vočy na toje, što adbyvajecca navokał.

Lubomu čałavieku, jaki skryhataŭ zubami ad biezdapamožnaści i pačućcia taho, što praŭdy nichto nie bačyć, u 2001-m, ciapier pryjemna sačyć za dopisami hetych narešcie abudžanych situacyjaj kamientataraŭ pra stralaninu na Novy hod. Ci pra ździek z 17-hadovaha padletka — zvyčajnaha, nie palityzavanaha, a tamu raptam takoha zrazumiełaha miljonam; ci pra pjanych DAIšnikaŭ. I ciapier my pamianialisia miescami — bolšaść skryhoča zubami ad biezdapamožnaści, kali bačyć, jak achviary robiacca vinavatymi i atrymlivajuć terminy za źbićcio zdaraviennych dzieciukoŭ. A my, mienšaść, nahadvajem: a my chiba vam nie havaryli? Pamiatajecie, kali nas aryštoŭvali za maciuki dy machańnie rukami? I vy jašče byli ŭpeŭnienyja, što my sapraŭdy brydkasłovy.

Ja vielmi rady, što ludzi, jakija pišuć, što naša kraina — niedadziaržava, a našaj movy nie isnuje, ciapier biarucca pad vartu roŭna toj ža kamandaj, jakaja niekali sama źviartałasia da movy tolki kab abrazić «zmaharoŭ». I tut sprava nie ŭ spraviadlivaści pakarańnia (bo ja liču, što pazbaŭlać čałavieka voli treba tolki ŭ vyklučnych vypadkach), a ŭ tym, što samasnuju lustracyju arhanizavali roŭna tyja, chto musiŭ padpaści pad jaje ŭ pieršuju čarhu.

Heta cudoŭna — kali pradprymalniki, jakija paškadavali hrošaj na vytvorčaść etykietak na rodnaj movie, pačynajuć ckavacca nie zaciatymi biełarusafiłami z 1990-ch, nie Viačorkam ź Siŭčykam, a toj boba-moładździu, jakaja jašče piać hadoŭ tamu kryviła vusny pry vyrazie «biełaruskaja litaratura». Jakaja, ciarebiačy barody nad manhavym smuzi, śćviardžała, što navat sprabavać ničoha biełaruskaha čytać nie budzie, bo što vartaha mohuć napisać «hetyja»?

A jak ža cudoŭna pačuvacca ciapier zaŭsiodnym prychilnikam jeŭrapiejskaha šlachu raźvićcia! Kali Biełaruś pačynaje krok za krokam realizoŭvać usie punkty pieradvybarčaj prahramy BNF 1995 hoda! Vyjaviłasia, što słavianskaje braterstva było niebiaśpiečnaj pamyłkaj. A dzie ž tyja, chto śćviardžaŭ advarotnaje? Dzie? Usio tam ža? U kabinietach ułady? Dyk chiba heta nie pryjemna?

Kali b adychod ad jeŭrazijstva ładzili nastupniki «mocnaj i kvitniejučaj» i mienavita jany ahrabali nastupstvy ŭ vyhladzie skaračeńnia naftavych kvot — heta było b niespraviadliva! A tak hrošy dla źbiadniełaha biudžetu musiać terminova šukać mienavita tyja ž asoby, jakija pryviazali nas da Maskvy biezalternatyŭnaj enierhietyčnaj palitykaj! Chiba heta nie fajna, što defiekty ŭ palach «Hazprambiłdynhu» kanstatuje toj samy Minharvykankam, jaki zusim niadaŭna davaŭ dazvoł na budaŭnictva hetaj harhary?

Jak ža słušna z kaśmičnaha punktu hledžańnia toje, što terminova biełarusizavać Biełaruś sprabujuć tyja ludzi, jakija staranna nie puskali movu ŭ VNU! I voś ciapier jany mitusiacca z brsmaŭskimi vyšyvankami, sprabujuć viarnuć rodnuju havorku na telebačańnie, a havaryć tam niama kamu, bo prafiesijanałaŭ pazvalniali jak «nacyjanalistaŭ»!

I adukavać novych niemahčyma, heta nie chutki praces. I voś naziraješ za hetym i razumieješ, što karma — jana isnuje! Bo hetyja pamyłki dy pierahiby mahli b vypraŭlać niejkija inšyja, nie vinavatyja ŭ ich kiraŭniki! Ale dziakujučy zastyłamu času robiać heta jakraz tyja, chto ŭ ich vinavaty!

U napisanym vyšej niama ni doli złaradnaści!

Kolišnija dabrabyt i stabilnaść z karčom u haražy i kaštoŭnym kantraktam (kaštoŭnym, bo jon harantavaŭ $500 zarobku ŭ abmien na vieru ŭ toje, što dziaržava zatrymlivaje tolki brydkasłovaŭ dy narkamanaŭ) byli vybudavanyja faktyčna za košt pazykaŭ. Jakija bralisia — jak tady zdavałasia — u košt našaj dalokaj budučyni. I tyja, chto braŭ, i tyja, chto atrymlivaŭ «papiaccot», dumali, što hetaja budučynia nastupić vielmi nie chutka. Nie pry ich žyćci dakładna. I voś tak vyviernułasia, što budučynia ŭžo tut.

Viartać pazyki, jakija ŭźnikli ŭ tym liku za košt nie praviedzienych dahetul reformaŭ, nie vyhadavanaj pracazdolnaj źmieny, treba ŭžo ciapier. I dakładna tym, chto ich nabraŭ.

Samaje kaštoŭnaje, što moža dać Boh talenavitamu mastaku, tvorčaść jakoha značna apiaredžvaje jahony čas, — mocnaje zdaroŭje. Bo kanjunktura abaviazkova źmienicca. I tyja, chto ckuje, buduć pasaromlenyja i zrobiacca addadzienymi prychilnikami.

Ź inšaha boku, praciahłaje žyćcio — samaje drennaje, što moža zdarycca z drennymi načalnikami. Bo ty maješ šaniec na svaje vočy pabačyć biezdań u kancy šlachu, pra pierśpiektyŭnaść jakoha kazaŭ tym ludziam, jakija tabie vieryli. I jakija išli za taboj usie hetyja hady.

Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0

Chočaš padzialicca važnaj infarmacyjaj ananimna i kanfidencyjna?