Ja nie viedaju knihi bolš cikavaj, čym taja, jakaja składajecca ŭ hałavie čytača archiŭnych dakumientaŭ.

Žyćcio, schoplenaje raptoŭna, niečakana, pryšpilenaje da biełaha arkuša, nie raŭnujučy - kalarovy matylok, razam z usimi jahonymi kryłcami, pyłkom, vusikami, trapiatkim čeraŭcam… A kali šukać adkazy davodzicca ŭ niekalkich archivach, da siužetu archiŭnaj spravy abaviazkova dadajecca siužet horada, jaki razhorniecca pierad taboj, pokul ty jedzieš ź Niamihi na Akademiju ci z Uschoda na Krapotkina.

Siońnia ja čytała archiŭ lehiendarnaj mienskaj himnazii Falkoviča—Zubakina, samaj darahoj, elitnaj himnazii, u jakoj vučyŭsia Aleś Dudar.

Čytajcie taksama:

Nie hieroj svajho času: žyćcio i śmierć Alesia Dudara

Była ŭ mianie nadzieja znajści ŭ asabistych dakumientach vučniaŭ jahonyja mietryki, da taho ž chacieła zrazumieć, jakim čynam syn bieźziamielnaha sielanina apynuŭsia ŭ takim elitarnym asiarodździ. Kaniešnie, cikavili mianie j jahonyja vučnioŭskija pośpiechi. Siońnia pra Dudara ja ničoha nie adšukała - na ruki dajuć tolki piać spraŭ, nie razhonišsia. Zatoje na treciaj chvilinie čytańnia asłupianieła nad niečakanym dakumientam: mietrykaj Anatola Ažhireja, viadomaha nam pad psieŭdanimam Anatol Volny. Mietryka, farmularny śpis baćki…

Aleś Dajlidovič-Dudar u himnazii (na fota źleva) i Anatol Ažhirej-Volny ŭ maładniakoŭskija časy.

Čaroŭnym matylkom uźlacieła historyja: viadoma, što Dudar i Volny nadta ž siabravali, Mikoła Ułaščyk uspaminaje, što «jak nitka ź ihołkaj, zaŭsiody pobač hetyja dva čałavieki» - dyk voś jano što! Siabroŭstva toje - chłapčukoŭskaje jašče, z himnazii!

Tolik Ažhirej, syn načalnika ihumienskaj pošty, i Šurka Dajlidovič, syn čyhunačnika, za jakoha płaciła Libava-Romienskaja čyhunka - ja ich prosta baču, ujaŭlaju zusim sapraŭdnymi, žyvymi, bo tolki ranicaj viała ŭroki ŭ hetkich ža samych małych:)

Aleś Dudar.

Aleś Dudar.

A pobač razhortvajecca jašče adzin siužet: pieralistvajučy asabistyja dakumienty vučniaŭ, zaŭvažaju, što vučacca ŭ Falkoviča i Zubakina ci sapraŭdy zamožnyja dzietki, syny i dačuški mienskich dantystaŭ, handlaroŭ, słužačych banka - ci dzieci čyhunačnikaŭ, na jakich baćki atrymlivajuć subsidyi pa miescy pracy.

I ja baču hetaha Falkoviča, chvackaha kamiersanta, jaki niekim čaroŭnym čynam damaŭlajecca z kimści ź Libava-Romienskaj čyhunki, i voś užo jahonaja himnazija maje harantavanyja finansavyja płyni z adnoj z samych paśpiachovych kampanij tahačasnaha Mienska…

Idučy da muzieja Broŭki, ja krychu zboču - i prajdu paŭz sučasny histfak na vulicy Čyrvonaarmiejskaj, i pabaču korpus, u jakim vučylisia kaliś maje baćki, bo tam byŭ fiłfak - a jašče raniej, napačatku stahodździa, mieściłasia himnazija Falkoviča-Zubakina, i pa hetych leśvicach hajsali z samoha ranku Tolik i Šurka, družbaki nazaŭsiody.

Ich i rasstralali razam 29 kastryčnika.

Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0

Chočaš padzialicca važnaj infarmacyjaj ananimna i kanfidencyjna?