Dla Viery heta taksama budzie treci pa liku šlub, i maładyja spadziajucca, što ciapier jon dakładna apošni. Viasielle para zapłanavała na vierasień. My źviazalisia z Andrejem Kurejčykam, jaki zaraz znachodzicca ŭ Chabaraŭsku, dzie robić novy prajekt — śpiektakl pra padarožnikaŭ-pieršaadkryvalnikaŭ Dalokaha Uschodu, kab raspytać padrabiaznaści takoj važnaj padziei ŭ jaho žyćci.
Fota: gazetaby.com
«Naša Niva»: Ci jość u vas užo kankretnyja płany, jak i dzie hulać viasielle?
Andrej Kurejčyk: I dla mianie, i dla Viery — heta nie pieršy šlub. Usie šabłonnyja viasielli syhranyja. Dumaju, na hety raz budzie prosty dobry viečar u asiarodździ blizkich ludziej.
«NN»: A što nakont miadovaha miesiaca? U fejsbuku vy paprasili siabroŭ padzialicca mahčymymi varyjantami, niaŭžo niama asabistaj mary?
AK: U suviazi z pracaj i dziakujučy pryrodnaj cikaŭnaści, mnie daviałosia šmat dzie pabyvać: ja žyŭ u Amierycy, Anhlii, Hiermanii, abjechaŭ Jeŭropu ŭzdoŭž i popierak. Byŭ na Kubie, Karybach, papularnych kurortach Mižziemnaha i Čornaha moraŭ… Voś ciapier u pajezdcy na Daloki Uschod. Ale dla viasielnaha padarožža chočacca znajści niešta novaje. Toje, što dla nas abaich budzie adkryćciom. Kali niechta paraić takoje miesca ŭ Biełarusi, z dobrym servisam i cikavym kulturnym składnikam, ja taksama nie suprać.
Fota: gazetaby.com
«NN»: Vy kažacie, što siońniašniaje kachańnie apošniaje, na ŭsio žyćcio. Adkul takaja ŭpeŭnienaść? Čamuści mnie zdajecca, što ź minułymi žonkami vy taksama dumali takim čynam, ci Viera asablivaja?
AK: Viera — dziŭnaja žančyna. Mocnaja, kachajučaja, razumnaja. Bliskučy prafiesijanał i redki pa jakaściach čałaviek. U nas ź joj skłałasia raŭnacennaje partniorstva i parazumieńnie, bieź jakich ramantyka i kachańnie ryzykujuć chutka astyć. Našy adnosiny prajšli pravierku časam i žyćciovymi štormami. Šmat pamyłak my narabili ŭ svoj čas. Jość nadzieja, što jany nas čamuści navučyli. Zaraz da ščaścia my budziem stavicca bolš bieražliva i adkazna.
«NN»: A jakija pamyłki vy majecie na ŭvazie? Možacie paraić niešta, kab inšyja pary ŭziali na zamietku?
AK: Parada prostaja: bieražycie svajho čałavieka, kali vam pašancavała jaho znajści. Mnohaje možna zrazumieć i daravać, kali lubiš. Nu i starajciesia, kab razam nie było sumna. Štodzionnaść zabivaje adnosiny nie horš, čym niedavier abo niepavaha.
«NN»: Jak uspryniali «novych» baćkoŭ vašy i dzieci niaviesty?
AK: Choć my z majoj byłoj žonkaj daŭno nie žyviom razam, našy dzieci majuć mahčymaść pravodzić čas u abaich baćkoŭ. U ich jość mama i tata, jakija staviać ich intaresy ŭ asnovu, jakija ich vielmi lubiać. A da taho, što kožny z nas buduje asabisty los, jany staviacca z razumieńniem. Dzieci Viery — ravieśniki maich Hleba i Marty, jany cudoŭna kamunikujuć i siabrujuć. Nam viesieła razam.
«NN»: Kali b u Biełarusi była normaj tradycyja mnahaženstva, jak dumajecie, ci pajšli b vy hetym šlacham?
AK: Naŭrad ci. Zdaroŭje ŭžo nie toje. Dy i vielmi heta doraha.
