Maryna pachodzić sa šmatdzietnaja siamji, dzie, akramia jaje, hadavalisia jašče dźvie siastry i brat. Ahułam u jaje rodnym dvuchpakajovym domie ciapier pražyvaje 7 čałaviek: starejšaja siastra ŭžo pryviała ŭ dom muža. Adzinym karmilščykam vystupaje maci: jaje zarobak vartaŭnika na fiermie składaje ŭsiaho 200 rubloŭ, plus dapamoha pa invalidnaści na małodšaha chłopčyka, chvoraha na rak.
Nibyta kab palepšyć materyjalnaje stanovišča, Maryna vyrašyłasia handlavać naturaj. Za pieršuju takuju pracu atrymała 50 rubloŭ. Hrošy prajeli, dziaŭčynu adviali da hiniekołaha, pieraviali ŭ inšuju škołu dy ŭziali na kantrol. Paśla hetaha jana ažno 8 razoŭ sprabavała źbiehčy z domu.
Cikava, što nivodnamu klijentu nie prychodziła ŭ hałavu (ci prosta nie chaciełasia, kab pryjšło), što jany majuć spravu z padletkam: jarki makijaž dy cyharety, ad jakich jana nie admaŭlajecca navat budučy ciažarnaj, stvarajuć davoli darosły vobraz.
Chto baćka budučaha dziciaci, Marynie nie viedaje. Ale ŭžo znajšła ŭ sacsietkach taho, chto zmoža jaho zamianić: niejki Siaroža pakul słužyć u vojsku. Z Marynaj jany ni razu nie bačylisia, ale ŭžo zapłanavali rośpis na 31 śniežnia, akurat paśla dembielu. U lutym ža dziaŭčyna pavinna naradzić i choča vychoŭvać svajho pieršynca (Ulu ci Bahdana) u strohaści, u adroźnieńni ad jaje maci, jakaja dazvalała im šmat volnaściaŭ.
Praŭda, śpiecyjalist pa abaronie dziacinstva Drahičynskaha adździeła adukacyi Volha Bojeva ličyć, što lepš było b, kali b Maryna admoviłasia ad małoha adrazu ŭ radzilni, bo «bytavyja ŭmovy, materyjalnyja mahčymaści i maralna-psichałahičny klimat u siamji Maryny nastolki niadobry, što prahnoz na budučyniu dziciaci niezajzdrosny».
A jak ličycie vy?
