«Naša niva» ad siońnia spyniaje rehularny vychad papiarovaj hazety. Vydańnie z padzahałoŭkam «Pieršaja biełaruskaja hazeta» budzie isnavać tolki ŭ elektronnaj formie jak partał NN.BY, piša «Radyjo Svaboda».

«U dalejšym drukavańni jaje nie zastałosia praktyčnaha sensu», — patłumačyła redakcyja vydańnia.

Suprać «Našaj nivy» vajavali i car, i siońniašniaja ŭłada. Ciapierašniaja «Naša niva» zakryvaje papiarovuju versiju sama. Ci śniŭ takoje Kupała i ci ŭchvaliŭ by?

Pra heta ja pahavaru siońnia z redaktaram adnoŭlenaj u 1990 hodzie «Našaj nivy» Siarhiejem Dubaŭcom i ciapierašnim redaktaram, ale ŭžo tolki sajtu «Našaj nivy», Jahoram Marcinovičam.

Hurnievič: Sp. Siarhiej, cytuju: «NN» onłajn — heta štodzionnaje vydańnie, adaptavanaje da sučasnych technalohijaŭ. Nam udałosia toje, čaho nie dasiahnuli našy papiaredniki. U XX stahodździ niezaležnym biełaruskim vydańniam nie ŭdavałasia vyjści na štodzionnuju peryjadyčnaść», — tak piša redakcyja. Sapraŭdy, hetyja miljony klikaŭ robiać uražańnie. Ci ciešyciesia vy hetamu pośpiechu jak čałaviek, jaki «Našu nivu» adnaŭlaŭ?

Dubaviec: Ja mahu padzialić aptymizm, bo heta zaŭsiody lepš, čym pesymizm. I ŭsiaki pazytyŭny pasył lepšy, čym nehatyŭny. Ale ja dumaju, što ŭ istocie heta nia stolki ŭdača hazety, kolki vynik palityki apošnich 25 hadoŭ, kali dziaržava pryvatyzavała i manapalizavała rynak papiarovych ŚMI. I takoj sytuacyi z papiarovymi vydańniami, jak u Biełarusi, my, zdajecca, nia majem ani ŭ vodnaj eŭrapiejskaj krainie i dalej. Niemahčyma niezaležnamu vydańniu mieć rynak, na jakim zdabyvać nakłady, čytačoŭ, dachody i akuplacca. Niama rynku, jość manapolija.

Hurnievič: Jahor, heta sapraŭdy brak rynkavych umovaŭ dla papiarovych ŚMI ci ŭsio ž heta zvanočak XXI stahodździa? Ci ludzi ŭžo i praŭda nia chočuć čytać hazety na papiery, knižki na papiery, i im usio ciapier padavaj u smartfonach, ajpadach i kamputarach?

Marcinovič: Ja hatovy pahadzicca z abiedźviuma dumkami, jakija vy nazvali. Biezumoŭna, isnuje manapalizacyja papiarovych ŚMI, teleefiru i radyjoefiru z boku dziaržavy. Internet — heta taja prastora, da jakoj ruki Ministerstva infarmacyi i Administracyi prezydenta daciahvajucca jašče słabavata. Maju adčuvańnie, što zusim niadaŭna da ich dajšło ŭśviedamleńnie, što internet — heta nia prosta niejki dadatak da «Sovietskoj Biełoruśsii», kudy možna skidvać niejkuju infarmacyju, a možna i nia skidvać, a što heta paŭnavartasny sektar, jaki ŭžo daŭno abahnaŭ i papieru, i radyjo. Maju adčuvańnie, što navat i telebačańnie. My skarystalisia ŭmovami, jakija skłalisia na rynku, u tym liku i praź dziaržavu, ale fakt u tym, što aŭdytoryja internetu ŭ Biełarusi hihanckaja. Kali vy pahledzicie, kolki čałaviek adkryvaje štodnia tut. by, kab daviedacca neŭtralny i prafesijny, pa-žurnaliscku zrobleny paradak dnia, to heta ŭ razy abhaniaje papularnaść roznych «Panaramaŭ», «Sovietskoj Biełoruśsii» i ŭsiaho inšaha. «Naša niva» zmahła advajavać svaju aŭdytoryju, tych, chto idzie, kab asensavana pračytać pa-biełarusku i atrymać biełarusacentryčy pohlad.

«Heta nie było patrebna nikomu, aprača sotni čałaviek»

Hurnievič: Sp. Siarhiej, ujavim, što vy redaktar papiarovaha vydańnia, toj ža «Našaj nivy». Ci, na vašu dumku, admova ad papiarovaha vydańnia, nia tolki jak santymentu da klasyki, ale i jak ŚMI, dla ludziej, jakija, mahčyma, nie vałodajuć internetam, słušnaja? Ci pajšli b vy na taki krok? Bo, ahułam kažučy, heta byŭ ciažar, kali vydańnie było stratnym. Ci ŭsio ž treba było jaje trymać za ŭsiakuju canu?

Apošni numar papiarovaj NN

Apošni numar papiarovaj NN.

Dubaviec: Ciapier troški inšyja časy — ni časy Adradžeńnia, ni časy nacyjanalnaha ramantyzmu. Ciapier časy racyjanalizmu. Nichto nia jdzie ŭ les ź vintoŭkaj, nichto nia stavić takich archachičnych zadačaŭ. Mahčyma, zaŭtra jany stanuć aktualnymi, ja nia viedaju. Kali ja zachodžu ŭ šapiki «Biełasajuzdruku», to tam prosta niama ničoha — ani pačytać, ani kupić. Heta paralelnaja realnaść, jakaja z žyćciom nia maje ničoha ahulnaha. Navat u niezaležnych hazetach, jakija tam pradajucca, ja nie znajdu abjektyŭnaj karciny siońniašniaha dnia. Heta ŭsio nie pra nas, a pra Rasieju, pra Filipaŭ Kirkoravych. Heta sumnaje vidovišča. Ja zachodžu ŭ šapiki Varšavy i Vilni, tam viadučyja niezaležnyja vydańni zastajucca papiarovymi — i zastajucca mocnymi. Jany, viadoma, niešta stračvajuć, ale nie źnikajuć ŭ nievarat. Niama takoj sytuacyi, jak kazali, što źjaviłasia kino — teatru kaniec, źjaviŭsia televizar — kinu kaniec. I teatar žyvie, i kino. My žyviem u niejkaj advarotnaj evalucyi z tym režymam, jaki nami siońnia kiruje.

Hurnievič: A što pra admovu ad papiarovaj versii skazali b Kupała i Ŭłasaŭ, pieršazasnavalniki «Našaj nivy»? Jahor, što vy dumajecie?

Marcinovič: Chaču tolki ŭdakładnić adnu detal: papiarovaje vydańnie stratnym nie było. Jano vahałasia na miažy akuplalnaści. Jano było nia tannaje, a faktyčna najdaražejšaje ź biełaruskich hazet. Čytačy jaho kuplali. Nakont Kupały i Ŭłasava: spadziajusia, jany b byli ščaślivyja ŭbačyć, što «Naša niva» zmahła vyjści na novyja abjomy, na novuju aŭdytoryju, na niečuvanuju kolkaść ludziej, jakija atrymlivajuć infarmacyju pa-biełarusku. Sajt spačatku byŭ lusterkam papiarovaha vydańnia. Ciapier ža papiarovaje vydańnie stała zapoźnienym lusterkam sajtu. Heta nie było patrebna nikomu, aprača sotni čałaviek. Nam zranku telefanujuć aburanyja čytačy, što my adabrali ŭ ich samaje darahoje, što jość. Słuchać takoje prykra. Ale my spadziajemsia ŭ najbližejšy čas pakryć jašče adzin sektar medyjarynku. My pastarajemia zapuścić histaryčnaje masava-papularnaje vydańnie, na jakoje pojduć tyja siły, jakija aščadziacca ad spynieńnia štomiesiačnika.

Hurnievič: Vy majecie na ŭvazie papieru?

Marcinovič: Kali vy stvarajecie padsajt u internecie, to vy adkazvajecie pierad samim saboju i svaim razumieńniem akuplalnaści. Kali vy stvarajecie papiarovaje vydańnie, to vy pavinny adkazvać pierad Ministerstvam infarmacyi. Tamu my pakul u čakańni aficyjnaha dazvołu dziela taho, kab rabić papiarovaje histaryčnaje vydańnie. Budziem sprabavać raźvivać jaho ŭ papiery ŭ zaležnaści ad adkazu ministerstva, ale nia dumaju, što buduć prablemy.

Hurnievič: Jahor, ale kali papiarovaje vydańnie nie było stratnym, dyk mo varta było ŭvažyć stałych čytačoŭ, jakija vam siońnia telefanujuć? Niekalki hadoŭ tamu Newsweek taksama admoviŭsia ad papiarovaj versii, ale potym viarnuŭsia, praŭda, heta było zaŭvažana mienš, čym sychod. Ale viarnulisia ŭ značna mienšym nakładzie. Mo ŭsio ž varta było b pakinuć, kali nie było strataŭ?

Marcinovič: Jano zajmała čas redaktaraŭ. Ja liču, što hety čas možna vykarystać dla raźvićcia NN z bolšym plonam, kab dasiahać stratehičnych metaŭ. Jano nie prynosiła strataŭ, nie davała asablivych prybytkaŭ. Heta była praca sa śmiarotna chvorym, jaki ŭžo faktyčna biez prytomnaści, i pytańnie było, ci varta adklučać aparat dychańnia. My vyrašyli adklučyć.

«I Kupała, i Ŭłasaŭ byli b užo ŭ Internecie»

Hurnievič: Siarhiej, kali vy vydavali «NN», jana taksama vychodziła nakładam u niekalki tysiač asobnikaŭ. Tuju «NN» nazyvali elitarnaj, abo hazetaj «dla hieta». Adkryjcie nam kamercyjny sakret. Jano akuplałasia ci ŭsio ž byli patrebnyja sponsary navat u 90-ja, kali taja ž hazeta «Svaboda» vydavałasia nakładam u 100 000 asobnikaŭ?

Siarhiej Dubaviec

Siarhiej Dubaviec.

Dubaviec: Heta było nieakuplalnaje vydańnie. Ale ja chaču zaŭvažyć u paradku ałaverdy, što padobny krok, jaki zrabiła siońnia «Naša niva», pierad joju zrabiła Radyjo Svaboda, jakoje admoviłasia ad žyvoha efiru i całkam pierajšło ŭ Internet. Reč nie ŭ akuplalnaści i nie ŭ evalucyi — tut byŭ pryviedzieny Newsweek u jakaści prykładu. Reč uvohule ŭ toj durackaj sytuacyi ŭ Biełarusi, u jakoj žyvie dumka, słova, słova na papiery. Jano ŭciakaje ŭ internet. I Kupała, i Ŭłasaŭ byli b užo ŭ Internecie. I jany b razhladali tuju sytuacyju, što i siońniašniaja «NN». Navošta, maŭlaŭ, hetaje papiarovaje vydańnie, kali ŭsia sialanskaja nacyja ŭžo siadzić u Internecie.

Hurnievič: Vy kažacie, što nia bačycie ŭ šapiku «Biełsajuzdruku» čaho čytać. Ale vychodziać kamercyjnyja vydańni. Tak, jany pa-rasiejsku, ale jany i na papiery akuplalnyja, jak «Kamsamolskaja praŭda». A kolki hazetaŭ dla sadoŭnikaŭ ci tam rybakoŭ. To bok popyt na drukavanyja ŚMI jość. Moža my jak biełaruskamoŭnyja žurnalisty stavim sabie inšyja mety, i časam jany zanadta ambitnyja? Moža pytańnie zusim nie ŭ čytačach?

Dubaviec: Pra sadavodaŭ i pensijaneraŭ ja kazać nia budu. Heta ŭsio ž umoŭnyja ŚMI. Što da «Komsomolskoj pravdy», to jana pradajecca na kožnaj kasie ŭ hipermarkiecie. Pahladzicie, što ŭ jaje na vokładcy. Čarhovy šlub Puhačovaj dy inšych zorak rasiejskaha televizara. U nas ludzi hałavoju žyvuć ruskim televizaram. Ciełam u Biełarusi, a hałavoju tolki ŭ ruskim televizary. Heta durackaja, nienarmalnaja i vyviernutaja sytacyja. Ja dumaju, što jana planamierna stvoranaja ciapierašnim režymam, kab u biełarusa nia ŭźnikała pytańnia pra siabie, pra svajo žyćcio, pra toje, chto ja, adkul ja, kudy ja idu. Heta elementarnyja pytańni, pra jakija ŭsie 100 hadoŭ pisała «Naša niva». A nam kažuć: nie, nia treba zadavać hetych pytańniaŭ, davajcie kazać pra siamiejnaje žyćcio Ały Puhačovaj.

«Dla mianie daražej i pryjemniej napisać pra pryhody Ivana Šyły i Hanny Śmilevič»

Hurnievič: «Našu nivu» krytyki časta dakarajuć za toje, što tam možna pračytać ci to pra Kirkorava, ci to pra Puhačovu. A ci biełaruskamoŭnaje vydańnie i pra Kirkorava, i pra Harvi Vajnštejna, pra ŭschodnich i zachodnich zorak, pra toje, što čytačoŭ cikavić, na što klikajuć u Internecie, mieła b pośpiech? «KP» maje. I moža pytańnie nia tolki ŭ tym, što jana na kasie, a i ŭ tym, što jana dla kankretnaha čytača, jakoha redakcyja namacała? Mahčyma, i biełaruskamoŭnym takoje treba. I na papiery.

Marcinovič: Vy moža adnu ci dźviuch Puhačovych z Kirkoravym na sajcie bačyli…

Hurnievič: Ja kažu ŭmoŭna. Maju na ŭvazie infarmacyju pra selebryci, pop-zorak, u tym liku i z Rasiei.

Jahor Marcinovič

Jahor Marcinovič.

Marcinovič: Heta pytańnie pryncypovaje. My akurat imkniemsia nia ŭzhadvać usich hetych Buzavych, jakija pastajanna na staronkach «SB», Biełty i inšych. Dla mianie daražej i pryjemniej napisać pra pryhody Ivana Šyły i Hanny Śmilevič.

Hurnievič: Abo novy vobraz Kančyty Vurst…

Marcinovič: Kančyta Vurst — heta ŭsio ž raŭnavaha Buzavaj i Puhačovaj. Mnie cikaviejšy šoŭ-biznes u Biełarusi. Puhačova i Ksienija Sabčak — heta nia našy hieroi. Vy vykazali słušnuju dumku: kali abiraješ stratehiju iści da bolšaj kolkasna aŭdytoryi, to, biezumoŭna, treba spraščać, treba razmaŭlać ź ludźmi na tyja temy, jakija ich cikaviać. Heta toje, što imkniecca rabić «NN» u farmacie sajtu ciapier. Kamuści moža padacca, što ŭ nas na sajcie šmat kryminału, ale ludzi abmiarkoŭvajuć hetyja naviny, im heta cikava. Nia toje, što chtości kahości zabiŭ i źjeŭ u Maskvie, a toje, što adbyvajecca ŭ Biełarusi. Davajcie ščyra skažam: hazety nia majuć perspektyvy. Kali ŭ čałavieka z našaj pakupnickaj zdolnaściu jość mahčymaść adkryć biaspłatny tut. by, biaspłatnuju «NN» abo kupić «Kamsamołku», «SB» ci «NN», adkaz vidavočny, što čałaviek abiare. My imkniemsia stvarać lohki i sučasny partał. Z usimi navinami, razbaŭlajučy ich kryminalnaj i śvieckaj chronikami, pieramiešvajučy z historyjaj, palitykaj. Ale heta nijak nie źviazana z tym, ci karystałasia b popytam hazeta z takim ža źmiestam.

Hurnievič: Spadar Siarhiej, ci zhodnyja vy ź Jahoram, što varta iści ŭ lahčejšaje? «NN» uzoru 90-ch taksama, vidać, musiła b začynicca. Bo niama aŭdytoryi dla takoha surjoznaha vydańnia. Ludziam, badaj, sapraŭdy cikaviejšy novy imidž Kančyty Vurst i toje, što adbyvajecca ź Ivanam Šyłam.

Dubaviec: Tamu jaje i niama siońnia takoj. Ale treci raz padkreślu, što heta absalutna nieabjektyŭnaja sytuacyja. Nu vychodzić «Vyborča» i jana nia piša pra Buzavu. A čamu my pra jaje pišam? Bo naša hałava ŭ Maskvie.

Hurnievič: Ale chto tady adarvany ad realnaści, kali heta ludziam cikava i jany chočuć pra heta čytać? Tady atrymlivajecca, što ŚMI treba całkam admovicca ad ichnych intaresaŭ, zacikaŭleńniaŭ, a zajmacca vychavańniem, kazać pra toje, što im navat i nie cikava, u spadzievie, što kaliści ich heta zacikavić.

Dubaviec: Heta nienarmalna, kali čałavieku nie cikavy jon sam. Naš čałaviek absalutna biaspraŭny. I jak jon moža być cikavy sam sabie? Jamu ŭvieś čas prezydent nahaniaje hetuju rabskuju psychalohiju chvalaju ŭ mazhi. Zatoje jamu ŭklučajuć 80 kanałaŭ televizii, usie hetyja tok-šoŭ, jakija, biezumoŭna, i bolš sytyja, klikučyja, malaŭničyja i h. d. Čałavieku pavinien być cikavy jon sam. Dla hetaha i rabiłasia «NN» u 90-ja.

Hurnievič: A ci mieła b siońnia taja «Naša niva» svajho čytača?

Dubaviec: Dumaju, što vielmi abmiežavanaha. Jak kažuć krytyki, dla hieta.

Hurnievič: Čamu?

Dubaviec: U nas u pryncypie sytuacyja vielmi abmiežavanaja. U nas u Biełarusi vielmi maleńkaja hramadzianskaja supolnaść. Jana patrochu raście, ale jana vielmi maleńkaja.

«Kali čałaviek choča čytać pa-biełarusku pra seks, my budziem ščaślivyja dać jamu heta»

Hurnievič: U mnohich z nas tysiačy siabraŭ u fejsbuku. U «NN» miljony prahladaŭ sajtu. To bok aŭdytoryja jość. Ale čamu tady mienš zapatrabavany surjozny źmiest? Ludziam heta niecikava? Niaŭžo pamierli ŭsie tyja ludzi, jakija čytali ŭ 90-ja «Našu nivu»?

Dubaviec: Nie. Aŭdytoryja «NN» uzoru 90-ch hadoŭ akurat była b bolšaju. Jana raście. Heta ŭsio, što my možam rabić: hadavać, padymać i pašyrać jaje. I siońniašni krok «NN» u hetym kirunku. My jak alternatyva toj palitycy, jakuju pravodzić ułada ŭ dačynieńni da ŚMI, da biełaruščyny, da Biełarusi, adukacyi i h. d.

Marcinovič: U ciapierašniaj «NN» jość dźvie stratehičnyja misii. Pieršaja — prasoŭvać biełarusacentryčny pohlad na rečy. Heta farmavańnie hramadzianskaj supolnaści, adstojvańnie pravoŭ biełaruskamoŭnych, uvaha da historyi. Heta ŭsio toje, čym słaviłasia «NN» u 90-ja. Druhoje. Na žal, sytuacyja ź biełaruskaj movaj u krainie vielmi haniebnaja, i tamu ja baču druhuju misiju, kab maksymalna raspaŭsiudžvać infarmacyju pa-biełarusku, kab padtrymlivać chacia b pasyŭny ŭzrovień vałodańnia movaj u aŭdytoryi. Ja nia viedaju, dzie, aproč «NN», Svabody i «Biełsatu», čałaviek moža štodnia sutykacca ź infarmacyjaj pa-biełarusku. My imkniemsia maksymalna vialikuju kolkaść ludziej achapić biełaruskamoŭnaj infarmacyjaj. Kali čałaviek choča čytać pa-biełarusku pra seks, my budziem ščaślivyja dać jamu heta. Zachoča pra śvieckich ilvoŭ i aŭtamabili — my pavinny zakryvać usie płasty biełaruskamoŭnaj infarmacyjaj. Hetaja misija nia mienš istotnaja za pieršuju. Inšaha varyjantu dla vyžyvańnia biełaruskaj movy niama. Kali ty hod-dva nie pačuješ infarmacyi pa-biełarusku, ty nia zmožaš na joj narmalna ŭsprymać infarmacyju.

Hurnievič: Sp. Siarhiej, ujavicie, što ŭ Biełarusi takija ž umovy vydańnia hazetaŭ i časopisaŭ, jak u Polščy. Jak pavinna vyhladać hazeta, jakaja b vas zacikavała?

Dubaviec: Ja zaŭsiody čytaŭ i ciapier z zadavalnieńniem čytaju «Vyborču», kali brać polski prykład. Pryvablivała b toje, što i ŭsich, u tym liku i śvieckija rečy. Asabliva kali heta tyčycca biełaruskaj prastory. Pryvablivajuć cikavyja aŭtary, hłybokija, chlostkija, žyvyja, jakija zdolnyja ździŭlać. Tut niama uzrostavych abmiežavańniaŭ. My ŭsie žyviem u adnoj internet-prastory. Mnie cikava toje, što cikava maim dzieciam. Dzieciam robicca cikava toje, što cikava mnie.

Hurnievič: Jahor, ujavicie sabie, što ŭ Biełarusi buduć takija ŭmovy viadzieńnia biznesu, jak u Polščy, jakuju my ŭžo ŭzhadali. Ci bačycie vy miesca dla viartańnia «NN» u vyhladzie papiery, štodzionki? U Polščy jany prynosiać hrošy, dziaržaŭnych hazetaŭ tam niama. Navat u Internecie ŭžo płatnaja padpiska. «Vyborča» maje zvyš 130 tysiač ličbavych padpisčykaŭ, a paralelna jość versija na papiery. Ci šlachu nazad u papieru ŭžo niama?

Marcinovič: Vy skazali pra padpisku ŭ Polščy. Heta pryhožaja historyja dla krainy, dzie adnamoŭnaja prastora. Kali ty nie padpišaśsia na «Vyborču» ci inšuju płatnuju hazetu, to ty pa-polsku infarmacyju nie pabačyš bolš nidzie. U Biełarusi płatnuju padpisku možna ŭvieści choć zaŭtra. Ale tady čytač zastaniecca z ahromnistaj i biaspłatnaj ruskamoŭnaj prastoraj. Ja ŭ siłu internet-padpisak u Biełarusi nia vieru absalutna. Ci mahčymaje viartańnie da papiery? U kožnaj krainy svaja tradycyja. Kali kazać pra biełaruski finansavy rynak, pra ŭsio, što źviazana z bankaŭskaj sferaj, tam atrymałasia, što vielmi praciahły čas Biełaruś adstavała ad Polščy i inšych eŭrapiejskich krain u planie praniknieńnia kartak, płataŭ i ŭsiaho inšaha. A paśla atrymałasia, što pad ciskam Nacyjanalnaha banku i inšych ustanovaŭ my adrazu pieraskočyli da bieskantaktnych kartak. U siłu asablivaściaŭ raźvićcia krainy my praktyčna praskočyli adzin z etapaŭ. Z papieraj atrymlivajecca štości analahičnaje. Pakolki dziaržava 20 hadoŭ staranna dušyła presu i joj heta ŭdałosia, ja nia baču niejkaha navat minimalnaha sensu, kab abudžać miortvaha. Treba skarystoŭvać mahčymaści, kab raźvivacca ŭ Internecie, dzie amal niama dziaržavy, u sacyjalnych sietkach, dzie jana nia viedaje, što rabić. Heta narmalny evalucyjny etap. My ad čahości staradaŭniaha admovilisia raniej za susiedziaŭ. Ja ŭ hetym nia baču nijakaj biady.

Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0

Chočaš padzialicca važnaj infarmacyjaj ananimna i kanfidencyjna?