Pakoj 9-hadovaha Vani Hłumakova z Hrodna padobny da karcinnaj halerei. Na kožnaj ścianie visiać jaho jarkija raboty. Usiaho takich malunkaŭ kala sotni — na ich vydumanyja mulciašnyja hieroi ź vialikimi vačyma. Hrodzieniec navat dumaje vypuścić svoj kamiercyjny katałoh, paviedamlaje hrodna.life
Malavańniem chłapčuk zachapiŭsia ŭ šeść hadoŭ.
«Usio pačałosia kala troch hadoŭ tamu, kali ja zaŭvažyŭ u susiedki markiery, — raspaviadaje Vania. — Zacikaviŭsia i paprasiŭ u baćkoŭ takija ž. Kali pieršy raz pasprabavaŭ imi malavać — mianie surjozna zaciahnuła. Voś mnie ŭžo amal 10 hadoŭ i da hetaha času maluju. Ja zrazumieŭ, što chaču hetaha rabić. Heta majo».
Vania sam prydumlaje hierojaŭ. Jaho natchniaje rok-muzyka i tvory viadomych mastakoŭ. Favarytaŭ niama, u kožnaha biare patrochu.
«Ja nie vučyŭsia ŭ škole malavać, niejak sam usio zasvoiŭ i prydumaŭ sabie styl. Usie maje piersanažy vydumanyja, jak i ich historyi. Usio, što mnie prychodzić u hałavu, toje i maluju. Jość u mianie adzin prydumany hieroj i jaho kličuć Bił, jon žyvie ŭ Anhlii».
Pakul Vania maluje dziela ŭłasnaha zadavalnieńnia, robić heta ŭ volny ad vučoby čas. Časam pravodzić u instahramie konkursy na skietčy, tady prychodzicca malavać siabroŭ i znajomych.
Juny hrodzieniec płanuje letam zapuścić kamiercyjny katałoh svaich malunkaŭ, jakija možna było b pieranosić na kubki, majki, płakaty, ścikiery i h.d. Jaho ideju dapamoža realizavać mama Łana, jakaja pracuje ŭ adnym z rekłamnych ahienctvaŭ horada.
«My abmierkavali z Vaniem hety prajekt, hałoŭnaje kab u jaho ŭsio atrymlivałasia, — kaža mama Łana. — Heta budzie jaki-niebudź katałoh, my prapracoŭvajem hetaje pytańnie. A naohuł, mnie zdajecca, Vańka ŭ nas zaŭsiody malavaŭ, ale asabliva ŭsich uraziŭ, kali my ź im pajšli na art-viečar Red Art. Było heta niedzie čatyry hady tamu. Malavali my tady Mane. Vania byŭ pieršym dziciom, jakoje pryjšło na hetyja viečary. Jon staŭ malavać i ŭsim spadabałasia. Tady my i zaŭvažyli jaho patencyjał. Z tych časoŭ jon maluje. Spačatku na papiery, potym na płanšecie».
Na 10 hadoŭ Vania paprasiŭ u baćkoŭ ściłus dla płanšeta. Chłopčyk kaža, što tata spačatku nie ŭsprymaŭ usurjoz jaho tvorčaść, ale paśla źmiryŭsia.
«Tata choča, kab ja staŭ biźniesmienam abo bankiram, ale niadaŭna ja zrazumieŭ, što chaču być ilustrataram. Pakul vučusia ŭ škole, budu asvojvać hetuju prafiesiju, a tam budzie bačna», — dadaŭ Vania.
