Vitaŭt i Zora Kipieli ŭ pošukach biełaruskich śladoŭ abjechali ŭsie 50 štataŭ Amieryki.

Alaska była apošnim štatam, jaki my źviedali ŭ čaradzie padarožžaŭ pa Złučanych Štatach, pačynajučy ad 1966 h. Pabyvali va ŭsich štatach. Padarožžy planavalisia metadyčna, štat za štatam.

Pačynajučy ad Kaladaŭ, daŭhimi zimovymi viečarami my siadzieli ź dziećmi za kartami, daviednikami, knihami, raśpisvajučy detali, vielmi dakładna, karpatliva, nastupnaha letniaha padarožža.

Vidavočna, u kožnuju vandroŭku źviedvałasia niekalki štataŭ, a tryvali jany ad 3‑ch da 6‑ci tydniaŭ. Padarožničali pieravažna ŭ mašynie, letam, choć u Havajach, Kalifornii my byvali i ŭ zimnija miesiacy. U Havai, Kaliforniju, štaty Vašynhton i Alasku my dalatali samalotam, a tam najmali mašynu. Metaju našych padarožžaŭ było, jasna, źviedańnie Ameryki: landšaftaŭ, haradoŭ, histaryčnych miaścinaŭ, nacyjanalnych parkaŭ, a taksama, dzie mahčyma, pryhledziecca, ci niama biełaruskich śladoŭ. Mušu taksama pryznacca, što mieła na ŭvazie j pedahahičny faktar — doŭhija hadziny ja pravodziła ź dziećmi, hutaryła ź imi, razvažała. Niešta my rabili razam!

Prylacieli my ŭ Alasku, u horad Sitka, ź Sietłu (štat Vašynhton) 12 žniŭnia 1975 h. U Sitku možna było tolki dalacieć abo dapłyści karablom, bo darohaŭ šasejnych da jaje nie było: horad znachodzicca na adnym z astravoŭ archipelahu Alaksandra. Byŭ pachmury, daždžlivy dzień. Aeradrom vielmi prosty: z adnaho boku daroha j aeravakzał, z druhoha — dźvie dosyć karotkija ŭźlotnyja darožki, a za imi blizka les.

Nijakaje aharodžy: vylez z samalotu dy idzi kudy chočaš. Navokał pustelnia.

Dźvie taksoŭki pierad nami niechta ŭziaŭ, i my stajali razhublenyja. Praŭda, možna było iści u horad pieššu, budynki haradzkija byli vidać niedaloka, ale źjaviŭsia «taksist‑amatar», i za paru dalaraŭ nas pavioz u hatel.

Pieršaje, što nam trapiła na vočy ŭ hateli paśla vielmi karotkaje rehistracyi (prosta raśpisacca ŭ knizie), — instrukcyi na vidnych miescach jak karystacca piečkami (napaŭelektryčnymi, napaŭhazavymi), bo načami tut vielmi chałodna, dy kab nia źmierznuć. Hetaksama klerk, jaki nas vitaŭ u hateli, spytaŭ: «Vy prylacieli ź nižnich 48?» — vyraz, jaki ŭ časie pobytu ŭ Alascy my čuli vielmi časta. Terytoryju ZŠA pamiž Meksykaj i Kanadaj na Alascy nazyvajuć «lower 48», majučy na ŭvazie hieahrafičnaje raźmiaščeńnie.

13 žniŭnia. Dzień śviatlejšy. Z akna hatelu vidać lasistyja hory, nievysokija, ale vielmi panuryja. Źviedali miesca, dzie adbyłasia kupla‑prodaž Alaski Rasiejaj Amerycy. Sitka zasnavanaja ŭ 1804 h. rasiejskim padarožnikam Alaksandram Baranavym. Tut šmat memaryjalnych došak, napaminaŭ pra Baranava. Tut jość kaledž, specyjalnyja marskija vučelni. Adnoj z hałoŭnych pryčynaŭ našaha padarožža ŭ Sitku było źviedać stary pravasłaŭny prychod (katedru) Śv. Michała. Vitaŭt chacieŭ pahladzieć śpisy prychadžanaŭ, mo chto byŭ ź Biełarusi. Ale, na žal, niezadoŭha pierad tym carkva Śv. Michała zhareła. Praŭda, śpisy my pabačyli ŭ byłym budynku pravasłaŭnaje seminaryi, ale dakładna tam ničoha nia było: adkul pachodzili vierniki — viestak nie davałasia. Na pravasłaŭnych mohiłkach taksama viestak ab ziemlakach nie znajšli, choć u drukavanych knihach pra kampaniju Alaksandra Baranava vychadcy ź Biełarusi («Sievierno‑Zapadnoho kraja») zaznačajucca.

14 žniŭnia. Ź Sitki nievialičkim samalotam palacieli ŭ horad Džuna — stalicu Alaski. Horad bolšy, ale taksama harysty. Adčuvajecca staličnaść: bolš administracyjnych budynkaŭ, u pralivie vialikija karabli, šmat studentaŭ. U pieršy ž dzień źviedali miascovy teatar pad adkrytym niebam. Pastanoŭka «Žyćcio pieršaprachodcaŭ zołatašukalnikaŭ». Vydatnaja ihra aktoraŭ.

Na zakančeńnie pastanoŭki — artysty razam z publikaj viačerajuć. Meniu — smažany sałman ź miascovaje rečki.
Hetaja cyrymonija ciahnułasia da hadziny 11‑j. Niezabyŭnaje ŭražańnie, asabliva hutarki z aktorami.

***

15 žniŭnia. Źviedali miascovy muzej, Histaryčnaje tavarystva Alaski. U hetym tavarystvie jość archiŭ M. Z. Vinakurava (niekali — biblijatekar u biblijatecy Kanhresu ŭ Vašynhtonie). Vinakuraŭ byŭ znajomy ź Jazepam Varonkam, i ŭ jahonym archivie jość niekalki biełaruskich listovak. Naviedańnie miascovaje pravasłaŭnaje carkvy dało nam siurpryz: nastajaciel carkvy — śviatar, serb pa nacyjanalnaści, byŭ niekali ŭ Niamieččynie, byŭ znajomy z uładykam Vasilom i mieŭ kamplekt časopisu «Hołas Carkvy». Naahuł byŭ dobra aśviadomleny ab biełaruskim žyćci.

16 žniŭnia. Vielmi rana, sonca tolki śviatleła za haryzontam, sieli na karablik, kab jechać u horad Skahŭej, a adtul ciahnikom, paźniej mašynaj praz Kanadu znoŭ u Alasku. Padarožža na karabli — «lanivaje». Ludzi lažać na «łonh‑šezach», dzieci pajšli hulać u pinh‑ponh, a my ź Vitaŭtam nazirali za pustelnymi bierahami i kažny addavaŭsia svaim dumkam. Jechali hadziny 4—5. Pryčalili ŭ Skahŭej — adna‑dźvie vulicy j vialikaja prystań. Kinułasia ŭ vočy, što ŭ haradku šmat rabočych. Na našaje zapytańnie «Što tut robicca?» adkaz byŭ taki: hety horad jak by hałoŭnaja kvatera budovy novaje mahistrali. Na budoŭli zaniatyja niekalki tysiačaŭ čałaviek, a siudy rabotniki pryjaždžajuć jak na adpačynak. Nijakich «źviedvańniaŭ» nie rabili, kali nie ličyć restaranu, dzie pajeli cudoŭnyja boršč i katlety.

17 žniŭnia. Na specyjalnym horapadjomnym ciahniku pajechali ŭ Kanadu. Hory tut vysokija, choć parosłyja lesam, ale vielmi krutyja. Hety ciahnik, paŭstały ź vietki pieršaprachodcaŭ, idzie tolki raz u dzień da kaniečnaje stancyi ŭ Kanadzie ŭ horadzie Ŭajtchorz (Whitehorse), i raz u dzień z Kanady ŭ Ameryku. Vahončyki małyja, draŭlanyja, ścienki ŭsiaredzinie. Kali ciahnik padymajecca ŭ hory, možna zaŭvažyć u kožnym vahonie niejkuju mechaničnuju pryładu, jak by tormaz: na vypadak, kali b što stałasia z hałoŭnym ciahačom, vahony nie «palaciać» z hary. Padjom byŭ sapraŭdy kruty, mo hradusaŭ 30—40. Amal paralelna trasie ciahnika išła budova novaje aŭtamabilnaje darohi. Jak nas infarmavali, aprača hetaha ciahnika daroh tut niama. Hieolahi, lesapracaŭniki iduć praź les pa kompasach. Prypuščaju, što heta jašče adzin z rehijonaŭ śvietu amal nia źviedany, adkryćci mineralnych pakładaŭ, syraviny mohuć być napieradzie.

Cikava: pierajaždžajem z krainy ŭ krainu, a pravierki nijakaj. Pravadnik tolki prajšoŭ i skazaŭ: my ŭžo ŭ Kanadzie.

18 žniŭnia. Horad Ŭajtchorz — pryjemny, čysty, navoddal uzvyšša — hory. Typovy horad amerykanskaha zachadu. Navat u niekatorych miaścinach jość admysłovyja miescy dla naviazvańnia koniej. Hety horad — centar terytoryi Jukon (Kanada), a hadoŭ pa‑nad sto pierad tym byŭ centram zołatašukalnikaŭ. Ad kanca XIX stahodździa siudy jechali tysiačy pieršaprachodcaŭ, tvoračy toje, što zaviecca «Kłandajk — załataja licharadka», jakaja, jak sama terytoryja, hetak i byt, apisanyja ŭdzielnikam padziej Džekam Łondanam. Darečy, u hetym horadzie zachavaŭsia i znachodzicca ŭ vydatnym stanie dom, dzie žyŭ i pisaŭ Łondan i jaki my naviedali.

Treba skazać, što pamiatnych miaścinaŭ, pryśviečanych hetamu piśmieńniku jak na terytoryi Jukon, hetak i na Alascy šmat, i turystam ab tym napaminajecca.

My vielmi škadavali, što ŭ nas nia było biełaruskich pierakładaŭ Džeka Łondana, kab pieradać u biblijateku, dzie źbirajucca pierakłady jahonych tvoraŭ. U horadzie Ŭajtchorz my naniali mašynu j na nastupny dzień jašče pierad uzychodam sonca pajechali na terytoryju Jukon, a praź jaje da Alaski.

19 žniŭnia. My ŭ darozie. Treba prajechać kolki sotniaŭ milaŭ, kab ujechać u Alasku. Naš nastupny j adziny haradok na šlachu da Alaski — Doŭsan, amal siaredzina terytoryi Jukon. Daroha da jaho sapraŭdy pustelnaja j dzikavataja. Harysty reljef, vializarnyja lasy, nijakich pasialeńniaŭ. Tolki praz paŭsotniu‑druhuju milaŭ niešta padobnaje na zapravačnuju stancyju. Uśviedamlajem, što amerykanskija mašyny krepkija, baki na 25—30 halonaŭ benzinu. Balšynia darohi — cementava‑asfaltnaja, ale jość pierahony j brukavanyja. Asabliva na krutych uzdymach u horach, tam bruk pality niejkaj «smałoj» ci mazutam, dyk daroha ćviordaja j roŭnaja. Na ŭzbočynach paŭniutka palavych kvietak, i my niekalki razoŭ spynialisia, kab narvać śviažejšych, ale doŭha być vonki mašyny nie mahli: zajadali vializarnyja kamary.

Jechać treba aściarožna, bo darohu pierabiahajuć to łasi, to kazuli, to jakija inšyja źviaryny.

Kiruje amal zaŭsiody Vitaŭt, ja jaho padmianiaju tolki, kab dać adpačyć. U Doŭsan my pryjechali kala hadziny 2—3‑j papaŭdni. Typova kaŭbojska‑šachciorskaje miastečka. Adna šyrokaja vulica. Toje, što stvaraje centar horadu, — vialikaja krama, pobač piŭnaja, matel, šeryf. Ludziej niašmat. Pieravažna mužčyny ŭ šyrokich kapielušach, u botach ź bliskučymi vysokimi abcasami, skuranych kamizelkach. Revalveraŭ z partupiejami ja nia bačyła, ale dumaju, što jany jość! My zaparkavali mašynu, prajšlisia dy vyjšli na ŭskraj horadu, kab pahladzieć na zapuścieły karjer, dzie niekali išła pramyŭka zołata. Usio, jak było j sto hadoŭ tamu: toj samy ručaj, tyja samyja, tolki što paržaviełyja, patelni, tyja samyja, amal razvalenyja budynki, ale… niama ludziej. Novyja ludzi, vidać, pajšli dalej u hory?

U horadzie my vyrašyli nie zastavacca, a jechać dalej, jašče siońnia dajechać da Alaski, prajechać jašče jakuju sotniu milaŭ. Jak i papiaredni adcinak darohi, hetaja častka była vielmi dzikaja. Zrabili takoje nazirańnie: jedučy hadziny, sustreli my tolki 8 mašynaŭ, a zzadu my nia bačyli nivodnaje!

Da miažy Kanada—Ameryka my padjechali a hadzinie 5‑j. Sonca było ŭžo nizkavata. Pry pierajeździe miažy z adnaho j z druhoha boku było tolki adnoje pytańnie: «Vy z amerykanskim pašpartam?» Voś i ŭsio. Na našaje pytańnie amerykanskamu pamiežniku «Dzie nam možna budzie zanačavać?», toj adkazaŭ:

«Moža, praź milaŭ 50 ci 100 niešta znojdziecie. Kali ž majecie namiot — to načujcie, dzie chočacie».

Namiotaŭ u nas nie było, i my pajechali dalej. Prajechaŭšy milaŭ 60—65, my padjechali da miascovaści, jakaja na mapie abaznačanaja Chicken («Kuryca»). Tam stajali try chaty, litaralna, i ŭsie jany byli niežyłyja. A było ŭžo ciemnavata. U «Kurycach» zastavacca było niemahčyma, i my pajechali dalej. Jedučy vielmi pamału, a hadzinie 8—8:30 my dajechali da miascovaści «Tok», dzie spakojna ŭzdychnuli: tut była i zapravačnaja stancyja, i dziasiatak damkoŭ‑hatelaŭ dla turystaŭ, i krama.

20 žniŭnia. U darozie da miascovaści Delta Džonktan. Cikavaja navizna: pa darozie na ŭzhorkach vidać pravasłaŭnyja kryžy. Jak my daviedalisia paźniej, heta miescapachavańni ekskimosaŭ, jakija pryniali pravasłaŭnuju vieru ad rasiejskich misijaneraŭ. U Delta Džonktan trapili pa šase, zvanaje «Alaska Chajvej», jakoje było zbudavanaje ŭ pačatku 1940‑ch hadoŭ i złučaje Brytanskuju Kalumbiju z Alaskaj. Hetaja daroha vielmi, vielmi važnaja. Budaŭnictva Alaskinskaje naftavaje mahistrali — naftapravodu —— u samym razhary. Ruch hruzavikoŭ bieśpierastanny. Amal taksama jak na Ńju‑Džerzi‑Turnpajk.

21 žniŭnia. Pryjechali ŭčora viečaram u horad Fejrbanks. Heta vialiki maderny horad. Zatrymalisia ŭ centry. Tut usio strašenna doraha. Za noč «Cholidej In» košt pakoju 150 dalaraŭ. Takija ceny my nie pradbačyli, nu, ale niejak vykrucimsia. Pieršaje, što my naviedali, heta biblijateku. U katalohu znajšli temu «Biełaruskaja litaratura», dy byli knihi Viery Ryč. Biblijatekarka skazała, što ŭ miascovym kaledžy jość bolš knih pra Biełaruś, i jany majuć z kaledžam prahramu knihaabmienu.

U časie našaha tam pobytu ŭ horadzie prachodziŭ «Słavianski festyval», i ŭ prahramie była «Lavonicha», ale mienavita ŭ toj dzień «Lavonichi» nie było. Prahramy mianiajucca ad dnia da dnia. Darečy, u festyvali brali ŭdzieł miascovyja hrupy z baletnych škołaŭ, kaledžu j h. d. Prabyli ŭ horadzie dva dni, pahladzieli miascovyja vydatnaści.

23 žniŭnia. Načujem u Fejrbanksie. Ale ceły dzień pryznačyli dla palotu ŭ Pojnt‑Baroŭ — samy paŭnočny punkt kantynentu. Adlot samalotu (specyjalny aeradrom specyjalnaje aviakampanii) a hadzinie 6‑j ranicy. Palot kala 3—3:30 hadzinaŭ. U samalocie 12—15 pasažyraŭ. Dzień vydaŭsia chmarny, ale sonca čas za časam prahladała. Pralatali my sapraŭdy nad hornaj Alaskaj. Hladzim na hetuju skalistuju horna‑chrybetnuju masu j dumajem: voś pakul tudy čałaviek nie dajšoŭ, ale praz hadoŭ 50 i tam buduć hateli. Jak tolki pryziamlilisia, nam razdali (časova) dabrotnyja parki, bo byli vielmi mocnyja viatry. Pojnt‑Baraŭ — nievialičkaja ekskimoskaja viosačka: adna krama, adna stałoŭka, dziasiatak damkoŭ. Cikava, z čaho jany žyli raniej, bo ciapier tam bahata pakhaŭzaŭ z naftavymi pryładami — niepadalok kancavaja baza alaskinskaha naftapravodu. Heta ŭsio, napeŭna, zabiaśpiečvaje pracu miascovamu žycharstvu.

Padyšli da «bierahoŭ» Ledavitaha akijanu, kupili dziasiatak suveniraŭ, pieravažna vyraby z alenievaj skury, dy pasłuchali apaviadańni ab miascovym žyćci‑byćci.

Nazad u Fejrbanks viarnulisia a hadzinie 9‑j viečaram. Na tym maleńkim samalocie paznajomilisia ź inšym turystam — hałoŭnym sudździom z štatu Mejn.

U svajoj sudovaj praktycy jon mieŭ dačynieńni ź biełarusami‑amerykancami. Mały śviet!

Pry vychadzie z samalotu nam vydali «hramaty», što my byli za palarnaj paralellu: na «hramacie» było napisana «Pierasiekli 70‑iu paŭnočnuju paralel».

24 žniŭnia. Rušyli na poŭdzień, «uniz» na horad Ankieradž. Daroha tut išła pamiž harami, ale bieź vialikich padjomaŭ, umierana, roŭna. Daroha jak by dapasoŭvałasia da landšaftu, aminajučy vialikija miaściny. Zatrymalisia kala parku, što naŭkoła hary MakKinlej, najvyšejšaja kropka Paŭnočnaj Ameryki, pa‑nad 6 tysiač metraŭ, naźbirali čarnicaŭ. Darečy, u mateli, dzie my spynilisia, možna było samim hatavać ježu, i my dva razy nasmažyli hryboŭ, jakich tam naŭkoła poŭna.

25—27 žniŭnia. Źviedali horad Ankieradž. Byli va ŭniversytecie, teatry, kino. U hałoŭnaj biblijatecy jość «biełarusika» — knihi Ivana Lubački, Antona Adamoviča, Viery Ryč, Uładzimiera Siadury. Jurka źviedaŭ skaŭckuju arhanizacyju, padaravaŭ im skaŭckija adznaki ź Ńju‑Džerzi. Važnaj častkaju horadu — memaryjalny park — pamiatka pa vialikim ziemlatrusie na Alascy ŭ 1964 h. Značnaja častka horadu była razburanaja razam z pryharadami. I ŭ adnym z takich pryharadaŭ byŭ adčynieny pamiatny park: ničoha nie adbudoŭvałasia, usio pazarasło drevami, chmyźniakom.

28 žniŭnia. Źlotali ŭ horad Kodjak na adnym z astravoŭ poŭdnia Alaski. Heta horad marski j rybny. Pradpryjemstvy pa apracoŭcy ryby — na kožnym kroku. U restaranach dziasiatak rybnych stravaŭ. Zajšli ŭ miascovuju pravasłaŭnuju carkvu. Prychadžanie — vyklučna ekskimosy, anhłamoŭnyja. Vitaŭt raspytvaŭ, ci niama prychadžanaŭ ź Biełarusi abo biełaruskaha pachodžańnia. Carkoŭny starasta adpavioŭ, što ciapier biełarusaŭ‑amerykancaŭ niama, ale na miascovych mohiłkach jany mohuć być! Adviedali my j mohiłki. Sudziačy pa proźviščach na «ski» (a takich tam paradačna), vyxadcy ź Biełarusi mahli być i ŭ hetym horadzie.

29 žniŭnia. Z horadu Ankieradž my palacieli ŭ Brytanskuju Kalumbiju, a tam dalej na poŭdzień, jak kažuć na Alascy, u nižnija 48.

Zora Kipiel, 1975 h.

Tekst vydrukavany ŭ novym numary pieryjodyka «Zapisy BINIM» (№32, 2009)

Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0