Volny čas – najbolšaja pahroza tatalitaryzmu.

Piša historyk Aleh Dziarnovič.

Federacyja susiedztvaŭ

Šlachieckaje hramadztva Vialikaha Kniastva, dyj Rečy Paspalitaj uvohule, u XVI–XVIII st. było svojeasablivaj federacyjaj susiedztvaŭ. Prastoravaja struktura kraju ŭjaŭlała saboju mnostva izalavanych lakalnych supolnaściaŭ. U takich umovach naładžvańnie biasiedaŭ – zboru haściej dziela pačastunku i hutarki – vykonvała važnuju intehralnuju funkcyju. Źnitoŭvała ŭ adziny arhanizm razmaityja kłany, charaktary, intaresy dy zabiaśpiečvała pamiž imi stałyja kamunikacyi. Śćviardžałasia: «Nie kuplaj majontak, a kuplaj susieda!» Što važna: u časy, kali hramadztva było arhanizavana pavodle pryncypaŭ mužčynskich sajuzaŭ (vojska, sojm, carkva, universytet, karčma), na biasiedy źbiralisia siemjami, i hetym samym da publičnaha žyćcia, chacia b u takoj formie, dałučałasia jašče adna pałova nasielnikaŭ kraju – žančyny.

Hość u dom – Boh u dom

Praz toje, što padobnyja biasiedy byli nastolki istotnyja dla supolnaści, uźnik kult hościa. Staraja prymaŭka śćviardžała: «Hość u dom – Boh u dom!» Ujavim sabie tahačasny šlachiecki dvor ź vialikaj siamjoj, dzie žyło supolna niekalki pakaleńniaŭ, kali nie ličyć dalokich kreŭnych, klijentaŭ, słužkaŭ. U hetym šumnym asiarodku, dzie ludzi vymušany praciahły peryjad suisnavać, pavinny byli vypracavacca tavaryskija madeli arhanizacyi znosinaŭ dy zapaŭnieńnia času, jaki, što zvykła na vioscy, ciahnuŭsia pavolna. U doŭhija zimovyja viečary ludzi źbiralisia razam, razmaŭlali, vypivali, bavili čas, pilnujučysia adpaviednych formaŭ dy zvyčajaŭ. Možna zrazumieć radaść hetaj hramady, kali manatonnaść žyćcia pierapyniaŭ hość, jaki prynosiŭ naviny dy lohkuju badzioraść dla zabavaŭ. Dla prybyłaha šyroka adčynialisia brama i sercy.

Vizyty bolš ci mienš aficyjnaha charaktaru mieli składany cyrymanijał: nieabchodna było vytrymać peŭnyja farmalnaści, kab nie parušyć tradycyju pryjomu i nie pakryŭdzić hościa. Najpierš treba było čakać dy pryvitać hościa na hanku domu. Ekipaž pavolna ŭjaždžaŭ na padvorak, kab dać haspadaram adpaviedny čas na padrychtoŭku da vitańnia. Haściej uračysta ŭvodzili ŭ pakoi, pryčym haspadar zaprašaŭ hościa, a haspadynia – jahonuju žonku. «Nie abyšłosia biez kamplimentaŭ, biez cyrymonijaŭ la dźviarej i pry zaniaćci miesca, kali siadali», – pryhadvaŭ memuaryst. Pad upłyvam školnaj rytoryki ŭtvaryŭsia peŭny styl takich pramovaŭ. Niedastatkova było skazać štości sutnasna i karotka – nieabchodna było skłaści cełuju pramovu, padčas jakoj patrabavałasia stajać, uchvalałasia vykarystańnie žestaŭ i specyjalnaj, pažadana łacinskaj, frazealohii.

Pacałunki siabroŭ

Admietnaściu tavaryskich pryvitańniaŭ na našych ziemlach časta byli pacałunki. Zvyčaj hety byŭ nieviadomy na Zachadzie, i pry pašyreńni ŭ XVI ct. italjanskaha etykietu pacałunki pry sustrečy stali vychodzić z užytku. Znany paet XVII ct., naščadak staražytnaha pinskaha bajarstva Jan Pratasovič takim čynam charaktaryzavaŭ sytuacyju: «Siońnia hety zvyčaj amal źnik u Polščy, ale jašče zachavaŭsia tolki siarod prastakoŭ na Rusi» (tut, viadoma, mielisia na ŭvazie biełaruskija i ŭkrainskija ziemli). Baročnaja estetyka znoŭ viarnuła hetuju tradycyju. I nia tolki ŭ Vialikaje Kniastva – viadomy ciapier tak zvany francuski pacałunak jość reminiscencyjaj hetaj stanavaj adznaki tavaryskaści.

Abied biez nakryćcia

Haścinny stoł musiŭ być nakryty abrusam – niavietlivym ličyłasia častavać hościa za nienakrytym stała. Padobny kazus zdaryŭsia ŭ Maskvie z pasłami VKŁ: ich paklikali na abied da stała biez pakryćcia... Incydent byŭ davoli chutka vyčarpany – kramloŭskija administratary rasparadzilisia prynieści abrus.

Asnoŭny ž čas pryjomu pravodziŭsia pry stale. Prybyłaha naležała pavitać kielicham, a potym zaprasić na abied ci viačeru. Było niedapuščalnym i ŭ dumkach, kab hość adjechaŭ, nie prysieŭšy da stała. Navat kali hety čałaviek byŭ zusim čužy. Ježy nie brakavała, apetyty byli niakiepskija. Pry stale raźviazvalisia jazyki, a aficyjna-napyšlivy styl pryvitańnia źmianiaŭsia tavaryskaj hutarkaj, viesiałościu, zabavami. Kielichi, jakija pad kaniec abiedu pačynali čaściej kursavać, badzioryli kampaniju. Mienavita tady ŭtvarałasia prastora dla navinaŭ, apoviedaŭ pra vajnu i palityčnaje žyćcio, dla pryciahnieńnia prychilnikaŭ, dla ŭładkavańnia roznych spravaŭ, pryvatnych ci publičnych. Naturalna, musiŭ byŭ utvarycca specyjalny rytuał biasiedaŭ – u ježy i pitvie abmiežavańniaŭ nie isnavała, ale ŭdzielnik zastolla musiŭ zastavacca «palitykam» – heta značyć čałaviekam, što ŭmieje adpaviednym čynam trymacca i nie hublać nad saboju kantrolu. Choć padčas samoha abiedu zvyčajna pili piva, a ŭžo pad kaniec prynosili vino dy naliŭki – i tut pačynałasia sapraŭdnaja vypiŭka. XVI st. było ŭ hetym sensie davoli strymanaje.

Tavaryskaje žyćcio

Ale pastupova, z pamianšeńniem kulturnych matyvacyjaŭ, z-za razbureńnia kraju vojnami, z rostam zamožnaści prostaha šlachcica, jaki spłaŭlaŭ zbožža da Ryhi i Hdańsku, źjaviłasia pjanstva. U jakaści admoŭnaha prykładu satyryki i relihijnyja maralisty XVII st. padavali Radziviłaŭ – maŭlaŭ, ź pierachodam u pratestancva jany nabyli inšyja mody, pačali vypivać dy pryzvyčaili da hetaha inšych senataraŭ, a ź ich užo i šlachta brała prykład. Pik pjanstva prypaŭ na «saksonskija časy» (kaniec XVII – pieršaja pałova XVIII st.). U Vialikim Kniastvie pili bolej, čym, naprykład, u Małoj Polščy. Chiba što za Stanisłavam Aŭhustam u druhoj pałovie XVIII st. nadyšło praćvierazieńnie. Kab usio ž paŭstrymlivać škodnuju zvyčku, cyrymanijał biasiedaŭ usio bolš uskładniaŭsia, ad udzielnikaŭ patrabavałasia aktyŭnaść. Pramaŭleńnie tostaŭ usimi prysutnymi stała abaviazkovym.

Žyćcio ŭ daŭniaj Biełarusi i Litvie było vielmi tavaryskaje. Memuary XVI–XVIII st. pakazvajuć nam karciny taho, jak supolna siłkavalisia i vypivali, railisia i malilisia, razam bavili čas i pracavali. Va ŭsioj hetaj systemie ŭzajemadačynieńniaŭ biasiedy rytualizoŭvali, akulturvali razmaityja kantakty, strymlivali zahannyja zvyčki i, časam, hasili admoŭnyja emocyi.

Industryjalnyja vakacyi

Industryjalny pracoŭny tydzień u Biełarusi evalucyjanavaŭ ad 70-hadzinnaha ŭ pačatku XX st. da 40-hadzinnaha ŭ druhoj pałovie XX – pačatku XXI st. Sacyjalohija razhladaje volny čas nia prosta jak niepracoŭny albo jak čas dla adpačynku. Volny čas – heta niepracoŭny čas minus čas, nieabchodny na viadzieńnie chatniaje haspadarki, na son i h.d. Značnaja rezerva volnaha času stałasia fenomenam XX st. Nad jahonymi funkcyjami zadumalisia jašče ŭ XIX st. Karł Marks nazyvaŭ volny čas najvialikšym bahaćciem, majučy na ŭvazie jaho patencyjał dla hramadztva. Dahmatyčnyja paśladoŭniki marksizmu ŭspryniali hetuju tezu jak papiaredžańnie pra pahrozu. Usie tatalitarnyja režymy XX st. imknulisia štučna abmiežavać volny čas – nia tolki pracaj, ale i idealahičnymi mierapryjemstvami. Ličyłasia niebiaśpiečnym pakidać čałavieka samomu sabie, a tym bolš dazvalać niezaležnyja hramadzkija kamunikacyi i abjadnańni. Mienavita tamu, kali ŭ SSSR zakončyŭsia peryjad masavaha teroru, adnoj z hałoŭnych temaŭ danosaŭ u partyjnyja orhany i KHB stali siabroŭskija biasiedy – chto źbiraŭsia, jakija anekdoty raskazvali, što krytykavali...

Adzin z takich epizodaŭ apisany ŭ sučasnaj biełaruskaj memuarystycy. Havorka viadziecca pra svojeasablivy hurtok, što skłaŭsia na mienskaj kvatery piśmieńnicy Lidzii Vakułoŭskaj, dzie rehularna źbirałasia valnadumnaja intelihiencyja. U svaich uspaminach Valancin Taras nazvaŭ hetuju kampaniju «zanadta vialikaj i strakataj». Jak vyśvietliłasia paźniej, u klub pranikła pazaštatny ahient KHB Zoja B. Ź listapada 1967 h. pačalisia pieraśledy haspadyni kvatery – jana trapiła pad cenzurnyja abmiežavańni, raskručvałasia «sprava Vakułoŭskaj». Piotar Mašeraŭ, vystupajučy na partaktyvie, z hetaj nahody zajaviŭ, što «kampetentnyja orhany ŭskryli antysaviecki naryŭ», a «z asobami, jakija rehularna naviedvali kvateru siabra Sajuzu piśmieńnikaŭ Ł.A.Vakułoŭskaj, dzie systematyčna ładzilisia pjanki dy vialisia złosnyja antysavieckija razmovy», pačali pravodzicca «prafilaktyčnyja hutarki».

Haradžanie hulajuć ŭ viaskoŭcaŭ

Siońnia adpačynak achoplivaje saboju tyja zabavy, što niekali byli zaniatkami dziela zdabyčy žyćciovych srodkaŭ – rybałoŭstva, palavańnie, źbirańnie hryboŭ i h.d. Žyćcio padčas vakacyjaŭ pieraŭtvarajecca ŭ vialikuju zabavu: haradžanie hulajucca ŭ viaskoŭcaŭ, horcaŭ, rybakoŭ, žycharoŭ lesu... Vielmi vialikaja ŭmoŭnaść prysutničaje i ŭ turystycy. Hid farmuje dla turysta navakolny śviet, paźbiahajučy realnaha žyćcia, chiba što jano «malaŭničaje» – heta značyć, paśla viartańnia jano nabyvaje status vobrazu. Turyst nosić z saboju fotaaparat i ŭ skrajnich vypadkach zajmajecca bolš fatahrafavańniem, čymsi suzirańniem. Hulnia ŭvohule jość nieadjemnaj častkaj natury čałavieka.

Ale ad staražytnych formaŭ arhanizacyi času i kantaktaŭ nam jašče zastałasia biasieda. Varta nie hublać pačućcia aŭtentyki i zachavać hetuju prajavu ŭłasnaha suverenitetu.

Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0