Vyjezd

Pajechać u Polšču «na zakupy» ja źbiraŭsia daŭno. Hałoŭnaj metaj, pastaŭlenaj na siamiejnaj radzie, byŭ televizar «z płoskim ekranam». Jaho košt, pa čutkach, nie pavinien byŭ pieravyšać pałovy taho, što prosiać u nas. Pry hetym, kali aformić na miažy viartańnie prykładna 20% polskaha padatku na dabaŭlenuju vartaść (VATy), dyk naohuł technika moža abyścisia amal zadarma!

Na aŭtobusie ci ciahniku jechać u susiedniuju krainu vielmi doraha. Tamu, kali nie maješ svajoj mašyny, davodzicca prasicca «na chvost» da tych, chto jedzie ŭ Polšču.

Ale bolšaść maich znajomych, jakija rehularna naviedvajuć hetu krainu, pačuŭšy pra afarmleńnie VATaŭ, znachodzili mnostva pryčyn, kab nie brać mianie z saboju.

Bližej da katalickich Kaladaŭ ja zrazumieŭ, što sioleta mahu zusim nie trapić u Polšču, i źviarnuŭsia da pryvatnych abjaŭ. Patelefanavaŭ pa pieršym numary «Vaźmu spadarožnika da Biełastoka», i vielmi chutka my z aŭtaŭładalnikam damovilisia pra datu i košt pajezdki (20 dołaraŭ).

U piatnicu, a čaćviortaj ranicy za mnoj zajechała mašyna, dzie siadzieli dobryja i vietlivyja ludzi, i my panieślisia ŭ bok polskaj miažy. A 6-j hadzinie ranicy na pierachodzie Bierastavica — Babroŭniki čarha z mašyn była nie vielmi vialikaja — kala 100 mietraŭ. Ale jakraz na 8-ju hadzinu prypała pieraźmienka supracoŭnikaŭ biełaruskaha pierachodu, z-za hetaha ahułam tam daviałosia pračakać amal 4 hadziny. Paśla taho, jak naša kraina admoviłasia pierachodzić na zimovy čas, roźnica z Polščaj składaje dźvie hadziny. A 10-j ranicy pa našym časie my padjechali da polskaha pamiežnaha pierachodu — tam było tolki 8 hadzin… i taksama pieraźmienka! Iznoŭ daviałosia čakać. Praŭda, my zaniali čarhu na «zialony kanał», kudy stanoviacca aŭtamabili, jakim niama čaho dekłaravać. I sapraŭdy, čarha tut ruchałasia chutka: nie prajšło i dźviuch hadzin, jak my narešcie zajechali ŭ Polšču.

Kirmaš

Spačatku my nakiravalisia na biełastocki kirmaš. Mnie treba było pamianiać valutu. Jašče ŭ Baranavičach znajomyja raili pravodzić abmiennyja apieracyi mienavita na kirmašy. Jak vyśvietliłasia, u abmieńnikach, kali zdaješ značnyja sumy, možna handlavacca! Na radaść bolšaści biełarusaŭ, złoty ŭ tyja dni ŭpaŭ. Za dołar davali 3,43 złotych zamiest zvyčajnych 3,2.

Ja vyrašyŭ spačatku krychu ahledziecca, zmarnavaŭ hadzinu i, kali padyšoŭ da abmieńnika, byŭ śviedkam, jak kurs «3,43» pierapisvali na «3,40». «Dołar padaje, — patłumačyŭ mnie supracoŭnik abmieńnika. — Zdavajcie, pan, pa hetym kursie, chutka budzie jašče nižej!»

Zrazumieła, ja nie pavieryŭ i prabiehsia pa inšych abmieńnikach. Ale paŭsiul kurs byŭ užo tolki 3,4 złotych. Valutčyki sačyli za padziejami na biržy i chutka reahavali na źmieny. Narešcie, mnie nadakučyła biehać, i maju značnuju sumu ŭ 400 dołaraŭ paśla niadoŭhich pieramoŭ pryniali pa kursie 3,43. Ja atrymaŭ 1372 złotych i moh ciapier bolš spakojna prajścisia pa kirmašy. Kab nie błytacca z cenami, ja vyznačyŭ dla siabie ŭ hałavie kurs: 1 złoty roŭny 2500 biełaruskim rublam.

Na biełastockim kirmašy rasiejskaja mova ź biełaruskim vymaŭleńniem niesłasia adusiul. Šmat dzie polskija rekłamnyja šyldy dublavalisia na rasiejskaj movie. Asartymient tavaraŭ byŭ amal što taki samy, jak i na baranavickim kirmašy.

Ale ceny byli mienšyja na 20–50%!
Sam ja čakaŭ naviedvańnia hipiermarkietaŭ, tamu ničoha značnaha na kirmašy nie kupiŭ. Nabyŭ za 25000 rub. dla žonki rukavički z anhory, u jakich u dadatak mielisia prychavanyja abrezanyja palčatki. I dla dački takija samyja, traistaj viazki, rukavički za 30000 rub. u pieravodzie na našy hrošy.

Hipiermarkiet

Z kirmaša my nakiravalisia da adnaho z samych vialikich biełastockich hipiermarkietaŭ AUCHAN, jaki znachodzicca na ŭskrajku horada. Tam kurs dołara ŭ abmieńniku byŭ roŭny 3,37 złotych.

Spačatku my na praciahu hadziny prabiehlisia pa AUCHANie, jaki, niahledziačy na pracoŭny dzień, byŭ nabity pakupnikami ź Biełarusi.

Polskaja mova hučała tolki z vusnaŭ pradaŭcoŭ i prysutničała na ceńnikach.
Ceny na pradukty i techniku byli mienšyja za našy! Ale ž ja da pajezdki prahledzieŭ rekłamnyja źnižki ŭ roznych hipiermarkietach Biełastoka i viedaŭ, što ceny byvajuć i nižejšyja! Šmat rečaŭ, na jakija byli abvieščany źnižki, užo nie było naohuł. «Pradalisia ŭžo», — koratka patłumačyŭ supracoŭnik handlovaha centra.

Ja prapanavaŭ spadarožnikam pierajści darohu i naviedać inšy hipiermarkiet SELGROS. Ź interneta ja viedaŭ, što tam ciapier adbyvajecca rasprodaž televizaraŭ Samsung z patrebnaj mnie šyrynioj dyjahanali 32 dziujmy za 350 dołaraŭ.

Nie viedaju čamu, ale ŭ hetym handlovym centry pakupnikoŭ było mała, a ceny na bolšaść tavaraŭ byli značna nižejšyja. Adnak nie ŭsio, što prapisana ŭ rekłamkach pra źnižki, u sapraŭdnaści pradajecca. Jak i ŭ papiarednim markiecie, u SELGROSie tannych televizaraŭ Samsung, jakija ja pryhledzieŭ doma, užo nie było. Ale pravodziŭsia rasprodaž inšych! Za 1225 złotych ja kupiŭ Philips hałandskaj zborki.

Paźniej u Baranavičach ja ŭbačyŭ, što takija madeli pradajucca za 5–6 miljonaŭ. Moj ža abyšoŭsia mnie ŭ 3 miljony,
minus 60 dołaraŭ za VATy, jakija mnie viernuć paśla nastupnaj pajezdki ŭ Polšču.

Viartańnie VATaŭ u kožnaj kramie maje svaje asablivaści. U Polščy jość kramy, dzie z 23%-ha padatku viartajuć amal usio. Jość handlovyja centry, dzie zvarot VATaŭ nie afarmlajuć, ale tam zvyčajna ŭsio krychu tańniej. U SELGROSie, dzie ja nabyvaŭ televizar, viartańnie vataŭ zaležała ad sumy nabytkaŭ i vahałasia ad 16 da 18%. Čym bolš kuplaješ, tym bolšy pracent zvarotu.

Rasprodažy i košty

Katajučy svoj košyk pamiž šmatlikich palic z raznastajnymi tavarami davodziłasia ŭvieś čas pieraličvać ceny na biełaruskija rubli. Z adnaho boku, było pačućcio taho, što ty trapiŭ ŭ Eldarada z tannymi cenami, ale pryhniatała adsutnaść u hetym hipiermarkiecie abmieńnika. Ja bajaŭsia, što mnie prosta nie chopić abmianianaj sumy. Na ščaście, maje spadarožniki zapeŭnili, što pazyčać mnie hrošaj, kali nie chopić.

U hetyja dni ŭ centry adbyvaŭsia rasprodaž ałkaholu, jaki ŭ samoj Polščy nie taki j tanny. Ale kali ja ŭbačyŭ 1,5 litra viski Red Label za 130 tysiač na našy, nie moh strymacca. U baranavickaj kramie takaja butelka kaštuje bolš za 640 tysiač! Košt butelki šampanskaha taksama ździviŭ — prykładna 12 tysiač! Paśla ja kupiŭ niekalki 500-hramovych pakunkaŭ mołataj kavy Jacobs pa 48 tysiač. A voś narmalnaj jakaści i pa dobraj canie raspuščalnaj kavy ja znajści nie zdoleŭ. Zatoje ŭkinuŭ niekalki butelek šampuniu Fructis za 35 tysiač.

Paŭtaramietrovyja štučnyja jełki kaštavali 245 tysiač, błendery Philips — za 450 tysiač, 3,5 kh pralnaha parašku Bonux z butelkaj myjučaha srodku dla posudu ŭ padarunak — 47 tysiač…

Dobra zataryŭšysia, majučy na ŭvazie toje, što pravozić u Biełaruś možna nie bolš za 50 kh, my nakiravalisia da kasaŭ. Paśla raźliku daviałosia kala hadziny zmarnavać na vypisku kvitancyj ab zvarocie VATaŭ. Za hety čas ja paśpieŭ pravieryć pracu televizara i adznačyć harantyjny tałon.

Potym, skłaŭšy ŭsie pakupki ŭ aŭtamabil, my nakiravalisia ŭ AUCHAN, dzie raniej pryhledzieli mandaryny za 4800 u pieraliku na našy hrošy! Ale nas sustreli pustyja palicy, na jakich spačyvali niekalki padušanych i hniłych mandarynkaŭ. Praz paŭhadziny prachodziačy kala tych palic, ja byŭ śviedkam novaha zavozu tannych mandarynaŭ i ciskaniny biełarusaŭ, jakija, adpichvajučy adzin adnaho, sprabavali nabrać u pakiety lepšych pładoŭ.

Bicca za tannuju sadavinu ŭ mianie nie było achvoty, tamu paru kiłahram mandarynaŭ ja prydbaŭ pa darozie nazad u adnoj z kramaŭ tannaj handlovaj sietki Biedronka. Ale za 6900…

Viartańnie

Viasiołyja ad nabytkaŭ, uviečary my skiravalisia ŭ bok polska-biełaruskaj miažy. Pryjechaŭšy na polskija Babroŭniki niedzie ŭ pałovu dvanaccataj, my vymušany byli stać u doŭhuju čarhu, jakaja raściahnułasia na sotni mietraŭ i ruchałasia vielmi pavolna. Polski pamiežnik čas ad času prachodziŭ uzdoŭž mašyn i prapanoŭvaŭ tym, kamu nie treba afarmlać VATy, jechać pa zialonym kanale. Ale takich ščaśliŭčykaŭ było nie šmat.

Da polskich pamiežnikaŭ našaja čarha dajšła tolki, a 6-j ranicy.
Polski pamiežnik zabraŭ u nas nakładnyja na VATy, spraŭdziŭ marku televizara na ŭpakoŭcy z prapisanaj ŭ papierach, paprasiŭ pakazać jašče paru rečaŭ i syšoŭ u budynak. Praz hadzinu jon vyjšaŭ i addaŭ nam praštampavanyja nakładnyja. My ŭskočyli ŭ mašynu i pajechali na biełaruskuju častku pierachodu.

Paśla 7-hadzinnaha čakańnia na polskim baku try hadziny ŭ biełaruskaj čarzie padalisia nie takimi ŭžo i doŭhimi. Možna było nazirać, jak biełaruskija mytniki praviarali «busy», što stajali napieradzie nas. Zredku ź ich vyciahvali roznuju bytavuju techniku i stavili na vahi.

Zhodna z zakanadaŭstvam adzin čałaviek moža pravozić tolki 50 kh, bolšaja masa abkładajecca padatkam nie mienš čym 4 jeŭra za kiłahram.

Miłavidnaja mytnica zirnuła na našy karobki, spytała ŭ mianie, ci pravoziŭ ja sioleta ŭžo televizary i, zabraŭšy dekłaracyi, syšła ich adznačać. Praz paŭhadziny my ŭjechali na terytoryju Biełarusi i nakiravalisia dachaty. Paśla pakutlivaj nočy radaść ad nabytkaŭ krychu źmienšyłasia. Chaciełasia chutčej trapić dachaty ŭ duš i ciopły łožak.

Vysnovy

U Polščy bolšaść tavaraŭ sapraŭdy tańniejšyja za našy.

Ale treba mieć dośvied u pošuku źnižak, viedać kramy, hipiermarkiety i aryjentavacca ŭ horadzie.
Kali ličyć, što siaredni zarobak u Polščy za kastryčnik skłaŭ 3582 złotych (ci bolš za 1000 dołaraŭ), dyk možna tolki paspačuvać biełarusam, jakija pry značna mienšych zarobkach vymušany płacić za bolšaść tavaraŭ namnoha daražej.
Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0

Chočaš padzialicca važnaj infarmacyjaj ananimna i kanfidencyjna?