Fota palasatka

Fota palasatka

Pavodle peŭnych źviestak, nie mienš za 60% biełarusaŭ nikoli nie byli za miažoj. My paprasili traich maładych biełarusaŭ, jakija ŭpieršyniu nakiravalisia ŭ Jeŭropu, vieści padrabiazny dziońnik padarožža. Našyja hieroi pražyli tydzień u niamieckim Bremienie i na praktycy adčuli, što takoje «mižkulturnaja kamunikacyja». Čytaj vybranaje ź dziońnikaŭ.

Vola, 18 hadoŭ, studentka pieršaha kursa linhvistyčnaha ŭniviersiteta

Dzień pieršy

Pieršaje ŭražańnie ad Hiermanii — pryhažość niamieckich mužčyn i nieachajnaść miascovych žančyn. Niemki, naprykład, na hałavie ničoha nie robiać. Byccam žyvuć pavodle pryncypu «pračnułasia, pryčasałasia i pajšła». Žančyny amal nie chodziać na abcasach, mała farbujucca, nie zamaročvajucca nakont adzieńnia. Miascovyja mužčyny nas zapeŭnivali, što im daspadoby taki styl, ale ja im nie duža vieru. Asabliva ŭličvajučy kolkaść uvahi, jakuju jany nadajuć biełaruskam. Sami ž niemcy vielmi ładnyja — dahledžanyja, zhrabnyja, trymajucca z hodnaściu. Lepšyja za biełaruskich mužčyn.

Mahčyma, niamieckija žančyny viaduć siabie tak, kab pakazać svaju roŭnaść z mužčynami. Tut naohuł usie zaviernutyja na hiendarnaj roŭnaści. Na spatkańni treba za siabie płacić, sumki nasić samoj, sačyć za havorkaj, kab nie skazać čahości «hiendarna abraźlivaha».

Dzień druhi

Ja paznajomiłasia z chłopcam Mate sa Słavienii. Narmalny taki čuvak: dobra apranuty, rovar pryšpilny, pa-anhlijsku vydatna razmaŭlaje. Idziem my pa cichaj vułačcy Bremiena, i raptam jon spyniajecca i pačynaje korpacca ŭ kučy łamačča, što lažyć pobač z adnym z damoŭ. Chvilin praz 10 prychodzić ź lusterkam u pryhožaj ažurnaj ramie. Ja, havoryć, pałovu kvatery sabie rečami z takich zvałak abstaviŭ. Adnojčy navat pracoŭny pryntar znajšoŭ. Niemcy potym nam patłumačyli, što kali ludzi pierajazdžajuć, jany vynosiać ŭsie niepatrebnyja rečy na vulicu i ciaham dnia luby ich moža ŭziać. Krutaja tema. Budu bolš uvažliva pryhladacca da takich miescaŭ.

Dzień treci

Siońnia pieršy raz paliła traŭku. U Hiermanii z hetym praściej. Była paci ŭ adnoj niemki, baćki jakoj ukacili ŭ Ispaniju. Fiejervierki ŭ hałavie ŭ mianie nie vybuchali, śmiajacca asablivaha žadańnia nie było, razmaŭlać — taksama. Praŭda, zachaciełasia jeści. Spačatku źjeła syru «Fiładelfija», potym namazała šakaładnaj pastaj baton, a źvierchu dadała pałovu našaj «Alonki». Było cudoŭna! Choć ja čakała bolšaha. Moža, treba było jašče raz «dunuć», ale ŭ mianie baleła horła.

Dzień čaćviorty

Siońnia chadzili ŭ bremienski ŭnivier. Adrazu robicca zrazumieła, što rodny MDŁU adstaŭ ad śvietu hadoŭ na 40. U Hiermanii vykładčyki i studenty robiać, što chočuć. Miascovy studsajuz pravodzić biaskoncyja demanstracyi, fłeš-moby, mitynhi. Niečaha patrabujuć, adstojvajuć svaje pravy i zmahajucca z usim na śviecie. U nas ža pasprabuj niešta takoje arhanizavać, adrazu ŭ adkaz pačuješ: «Zabirajcie dakumienty». A tut pačuvaješsia svabodnym. Navat jość pakoj, dzie stajać bałončyki z farbaj i lažać trafarety. Luby moža zabambić hrafici na ścianie. Rabi što chočaš, karaciej.

Jašče ŭ chole ŭniviera była dziŭnaja žančyna. Jana musulmanka, ale była praktyčna hołaja. Pančochi ŭ vielizarnuju sietku, vysačeznyja abcasy, kidki makijaž. Jana skazała, što niadaŭna abaraniła dysiertacyju pa temie niejkaj tam emansipacyi. Navat musulmanki tut chočuć svabody.

Dzień piaty

Uviečary vialikaj kampanijaj my pajšli patančyć. Miascovy kłub — heta niejkaje sutareńnie z baram i kałonkami. Biez ramontu, biez mebli, biez kuchni. Zdym tut adbyvajecca nie jak u nas. Chłopcy spačatku da ciabie nie padychodziać, a jak byccam skanujuć pozirkam. Kali ty chłopcu adkazała na taki pohlad, to jon užo pačynaje ruch u tvoj bok. Pavodle takoj schiemy mianie «znajšli» dva niemcy. Chłopcy pačali prasić pajści da ich. Chaciełasia niejkaha ekšnu i zvalić z hetaj kisłaj dźvižuchi ŭ kłubie. Było, viadoma, strašna, ale chłopcy padalisia mnie intelihientnymi, tak što ja pahadziłasia.

U kvatery niemcy arhanizavali śviečki, vino, nakryli stoł. My pahutaryli, vypili, pakuryli. Adzin z chłopcaŭ chacieŭ sa mnoj paznajomicca bližej, ale ja admoviłasia, i jon pajšoŭ šukać ščaścia ŭ inšyja kłuby. Ja zastałasia z druhim niemcam, my pajeli, i jon pravodziŭ mianie dadomu. Maral u tym, što treba adnačasova ryzykavać i dumać hałavoj. Niemcy — vielmi prystojnyja. Razumiejuć słova «nie».

Dzień šosty

Tut usie siadziać i lažać tam, dzie im zachočacca. Zachodziš u tramvaj, a chłopiec lažyć pasiarod vahona i słuchaje muzyku. U nas by jamu patłumačyli, što jon usim zaminaje i niapravilna pavodzicca. U Bremienie na jaho nichto nie źviarnuŭ uvahi. Navošta mnie hladzieć na susieda, kali ŭ mianie ŭsio ŭ paradku? Dumaju, tut žyvuć pavodle takoha pryncypu.

Jašče siońnia viartalisia dadomu na tramvai, i ŭ jaho zajšła staraja žančyna. Miarkujučy z vyhladu — biazdomnaja. Pierš za ŭsio jana zapłaciła za prajezd 2,35 jeŭra! My na jaje hladzieli na ŭsie vočy, ale jana pavodziłasia tak, jak byccam robić heta ŭvieś čas.

Historyi astatnich hierojaŭ publikacyi čytajcie TUT.
Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0

Chočaš padzialicca važnaj infarmacyjaj ananimna i kanfidencyjna?