Žonka byłoha kandydata ŭ prezidenty Mikoły Statkieviča Maryna Adamovič atrymała list ad muža, jaki jon pisaŭ jašče da spatkańnia.

Statkievič praciahvaje zmahacca za svaju presu, bo jamu niekalki miesiacaŭ nie prynosiać vypisanyja hazety. Jon pisaŭ skarhi u prakuraturu, što jahonuju majomaść supracoŭniki turmy prysvojvajuć. A ŭ piatnicu ŭ Mikoły byŭ advakat, raspaviała spadarynia Maryna:

«Jon pracuje ŭ turmie. Pryčym, pracuje litaralna tolki jon z susiedam, bo zvyčajna ŭ turmie nie pracujuć.

Jany zajmajucca niejkimi adkidami šviejnaj vytvorčaści, dastajuć niejkija humki, što ŭtrymlivajuć kaŭčuk.
Pryčym, tam „šalonyja“ rascenki: 300 rubloŭ atrymoŭvajecca na dzień. Mikoła skazaŭ, što nie admoviŭsia ad takoj pracy, bo choča „paściabacca“, u sensie — damahčysia vykanańnia pracoŭnaha zakanadaŭstva, što tyčycca minimalnaj apłaty pracy. I kab čas chutčej išoŭ. Ale kali ja była na spatkańni, jon skazaŭ, što ŭžo ŭsio, heta tema niejak aŭtamatyčna źnikła, kali jon pastaviŭ pytańnie ab apłacie, ab minimalnych sacyjalnych harantyjach. A paśla spatkańnia iznoŭ, atrymoŭvajecca, padniałasia».
Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0

Chočaš padzialicca važnaj infarmacyjaj ananimna i kanfidencyjna?