Na Chraščaciku dy Majdanie Niezaležnaści — usia Ŭkraina

Miensk raźvitvajecca ź ciahnikom lichtarykami pachmurych čyhunačnikaŭ. Stojačy ŭ kalidory la svajho kupe, mužčyna, vidać, menedžer niejkaj mienskaj firmy, śpiešna vyrašaje spravy pa sotavym telefonie — pakul nia vyjšaŭ z zony pakryćcia: «Kačusia ŭ ciahniku na Kijeŭ. Kudy? Dy na Majdan ź inspekcyjaj. Pryviazu tabie aranžavy pakiet».

«Kažuć, užo ŭvieś śpirt u Kijevie skupili», — burčyć biełaruska-pravadnica, zavichajučysia z harbataj. Pad homan pasažyraŭ ciahnik zasynaje, kab pračnucca na miažy ad viščańnia mytnickich racyjaŭ.

7-ja ranicy, stancyja Niežyn. Užo dobra taki raźvidnieła. Dźvie žančyny kročać pa peronie ŭ formiennych aranžavych žyletkach. A padumałasia było — revalucyja j siudy dabrałasia. Tak i jość! U adnoj z dvorničych na kamizelcy paviazanaja bantam aranžavaja stužačka, zdala j nie razhladzieć.

Ale ž i śniehu navaliła... Na betonnym płocie nadpis pa-rasiejsku: «Symanienka! Boh tabie dapamoža!».

Na stancyjach, što prapłyvajuć mima, usio bolš pamarančavaha koleru. Najčaściej traplajucca babulki ŭ aranžavych chustkach.

Pradmieście Kijeva. Na płocie bujnoj aŭtabazy — bieła-błakitnaja nalepka «aŭtamabilisty — za Janukoviča». Mima jaje, smalačy cyharki, kročać mužyki ŭ adnolkavych skuranych kurtkach z adnolkavymi parepanymi aranžavymi stužkami na rukavach.

Ciahnik padjaždžaje da vakzału. Na płatach — «Pora», «Pora»...

Vakoł stancyi metro «Chraščacik» — mora ludzkoje. Źleva zhruvaścilisia zapeckanyja rejsavyja aŭtobusy, napieradzie — šerahi namiotaŭ, jakija, jak pahladzieć naprava, chavajucca za pavarotam praspektu.

«Chłopčyki, vam škarpetki nie patrebnyja?» — pytajecca babula, trymajučy stos čystych, rukami viazanych škarpetak. Chłopiec z ačapleńnia, vysaka trymajučy pamarančavy ściah, admoŭna matlaje hałavoju dy nakiroŭvaje jaje da kamendanta. Pobač — hurba vopratki. Dva biesprytulniki, pačapiŭšy aranžavyja stužki, papaŭniajuć harderob. Achoŭniki vidavočna radyja, što choć kamuści spatrebiłasia hetaje majno, jakoje patrochu nabrakaje vilhaćciu.

Namiotavaje miastečka staić na penaplastavych plaścinach, niby na kryhach, jakija płyvuć u rastałym śniezie. Pa perymetry plačom da plača staić achova — narodnaja družyna. Prajści praz aharodžu čužanicu amal niemahčyma — šybuj, «bud́łaska», da prachadnoj dy rehistrujsia z pašpartam. Biełarusaŭ u lahiery pryblizna try dziasiatki.

Paru dzion tamu tut źjavilisia vajskovyja pajki, zahornutyja ŭ folhu plastykavyja kantejnerčyki, padzielenyja na try adździeły — śniadanak, abied, viačera. Zychodziačy z markiroŭki, jany byli vyrablenyja ŭ vieraśni hetaha hodu, i navat Anatol Kinach, staršynia Partyi pramysłoŭcaŭ dy pradprymalnikaŭ, jaki, pavodle čutak, u asnoŭnym zabiaśpiečvaje žyćciadziejnaść Chraščaciku, naŭrad ci moh ich nabyć — vidać, heta zrabiŭ chtości z bujnymi zorkami na pahonach. Ministar Kuźmuk łaščycca da narodu?

Chraščacik z Majdanam trymajecca nia tolki na vialikich kapitalistach z kamandy Juščanki. Vuń da namiotavaha miastečka iduć čarodkaju chłopcy, jakija niasuć na plačach naviutkija matracy, — pradprymalnik pryvioz na svaim hruzaviku, ale nia zmoh padjechać bližej z-za natoŭpu. Na stendzie la štab-kvatery infarmacyjnaha ahienctva «Unijan» pryleplenyja razdrukoŭki apošnich navinaŭ. «VijaHra» dy Kanstancin Mieładze abviarhajuć źviestki pra padtrymku Janukoviča dy achviarujuć na patreby revalucyi tysiaču valonkaŭ.

Charčoŭ dy vopratki dastatkova, niedachop adčuvajecca ŭ specyfičnych drabnicach, jakija ciažka dastać z-za strajku, što achapiŭ kijeŭskija kramy. Peryjadyčna ŭźnikajuć prablemy z admysłovymi palčatkami dla prybiralščykaŭ z humavymi pupyškami na dałoniach, katastrafična nie staje vazkoŭ, jakija b dazvolili nie nasić na rukach rečy praz usio miastečka, a taksama stelažoŭ dla namiotaŭ-składoŭ.

Tuha z tualetami. Mer Kijeva vystaviŭ na Chraščacik niekalki tuzinaŭ «bijakabinak», adnak mnohija ź ich užo nie funkcyjanujuć, dyj zamała ich. Bolšaść žycharoŭ miastečka karystajucca tualetami ŭ navakolnych ustanovach. Kutkami dy ścienami nie karystajecca nichto, prynamsi, na Chraščaciku. Jašče vastrej adčuvajecca adsutnaść mahčymaści pamycca, pierabivajucca, chto jak moža — chto da znajomych idzie, chto ŭ łaźniu.

Śmiećcia na vulicach — minimum, kali ŭličvać, što ŭ centry tydzień užo hulaje miljon čałaviek. «Nie paskudź navokał, ty ž nie ŭ Danbasie» — raspaŭsiudžany lozunh pieršych dzion pratestu patrochu zabyvajecca: u Kijevie chapaje žycharoŭ uschodu, jakim kryŭdna čuć takija słovy, dyj ludzi na Chraščaciku za tydzień užo zvyklisia kidać plastykavyja talerki nie pad nohi, a zapichvać ich u pierapoŭnienyja śmietnicy, nad jakimi dzie-nidzie napisana «chata Januka». Kabiety ŭ aranžavych žyletkach zhrabajuć skamiečanuju papieru i pustyja plaški dy skidajuć u aranžavy śmiećciavoz.

Bližej da Majdanu Niezaležnaści harać ahieńčyki ŭ vajskovych palavych kuchniach, tamsama siakuć drovy, a jašče dalej — stały, na jakich raskładzienyja charčy — bulba ŭ łušpajkach, kiłbasa, sała, chleb... Haładnavatyja mitynhoŭcy sami sabie nie nakładajuć, kab paźbiehnuć šturchaniny, a robiać zamovy žančynam, jakija zavichajucca la stałoŭ.

Poŭny varyjant artykułu hladzicie ŭ hazecie "Naša Niva".

Aleś Kudrycki,

Kijeŭ—Miensk

Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0