Alaksandr Łukašenka siońnia na sustrečy z navučencami «Moładź. Pohlad u budučyniu» raspavioŭ pra svaje mary ŭ dziacinstvie.
«Ja tady (u dziacinstvie) nie dumaŭ pra toje, kab stać prezidentam. I dumać nie moh. Pa-pieršaje, prezidentaŭ u krainie nie było. Byli hienieralnyja sakratary. Ale ja taksama nie dumaŭ pra toje, kab stać niejkim tam sakratarom», — raskazaŭ kiraŭnik dziaržavy, adkazvajučy na adno z pytańniaŭ.
«Skažu ščyra: u mianie było adzinaje žadańnie, - pakolki ja žyŭ nie ŭ lepšym siale, bačyŭ pakuty hetych ludziej, bačyŭ niedachopy, bačyŭ, jak jany žyli, — u mianie było mahutnaje žadańnie ŭziać niejkuju terytoryju, haspadarku, i hetym ludziam zrabić niešta dobraje», — pryznaŭsia Alaksandr Łukašenka.
Jašče adnym žadańniem u dziacinstvie byŭ prafiesijny sport i, u pryvatnaści, futboł.
«Ja strašenna lublu futboł i chacieŭ być vialikim spartoŭcam. Ale ja nie patrapiŭ ni da jakoha treniera, dy i havorki nie mahło być. Jak mahli, tak i hulali», — adznačyŭ biełaruski lidar.