Ja pra svajo pradnaznačeńnie
Stać izbavicielem ludziej,
Uznaŭ pry sobstviennym raždzieńni
I pomniu da paślednich dniej.

Na zło i zaviść apanientam
V taki-ta dzień, taki-ta hod
Mianie izbrali prezidentam,
Ja za saboj pavioŭ narod.

Jak ahladzieŭsia — sprava, źleva —
V biudžecie myšy i kłapy!
Da ŭšyvych błoch aravy śmieła
Viazali z baryšej snapy.

Kałchozy, fabryki lažali,
A u pryłaŭkaŭ byŭ anšłah!
U kraja propaści stajali…
No ja prydumaŭ hierb i fłah!

Vzdachnuli ŭzrosłyja i dzieci
My razahnali prežni mrak
Nu, a chto eta nie zamieciŭ —
Tot admarozak i durak.

Dla pavyšenija dachodaŭ,
(Chaciat ža ludzi łučše žyć)
Ja predłažyŭ svajmu narodu
Nam Kanctytucyju źmianić

Kab bahacieli dniem i nočču
(Najdziocie eta mieždu strok)
Prašu dabavić pałnamočyj
I uvialičyć vłaści srok!
Štoby daścič pabiedy čystaj
Adkryta, śmieła, nie tajkom,
Pryžaŭ niačesnych žurnalistaŭ
Naznačyŭ novyj iźbirkom.

Viaśma davolny rezultatam
Katory, jasna, ažydaŭ,
Z Savieta vyhnaŭ deputataŭ
Katorych ja nie iźbiraŭ.

Zažyli ščaśliva j bahata,
Vstryčajem novaści z palej,
Kak kłasik nam kazaŭ kahda-ta:
«Žyć stała łučše, viesialej!»

Jak ŭ ekanomiki kapryznaj
Prablemy pajaviliś vnoŭ
Rašenije sazreła bystra,
Ja ŭ rukavodstva ŭvioŭ synoŭ

Štob ukrieplaliś duch i členy,
Žałudačna-kišečny trakt

Pa prośbie s miest padniali ceny,
Vsich pryviazali na kantrakt.

Vakruh vastorh i likavańni,
A rejcinh vyras da niabies,
Iduć narodnyja hulańni,
Usie admiecili prahres.

Kaniešna, «piataja kałona»
Padniała svoj pryvyčny łaj,
Ty im pa zapadnym šabłonam
Reformy sročna padavaj!

Presiok, jak nada, harłapanaŭ
Za ich pustyja słaviesa,
Namieciŭ mnoha novych płanaŭ,
Vklučaja daže čudziesa.

Daju daždzi, bienzin, kredzity,
Ždu ad ziamli bahaty dar,
No ŭdruh nanosiat niedabitki
Pa uražajnaści udar!
Dla błaha pasiaŭnoha klina,
Choć i nie naša tut vina,
Ja ŭziaŭ z saboj na pole syna —
Zusim małoha pacana!

I ŭmih isčeźli niedarody,
Źvialiś iździeržki da kanca

Kak s točki zrenija naroda,
Tak i pa mnieniju atca.

Apiać rucinaju daroha
Nam prałažyła kalaju
Skazali ŭže — ja vyše Boha
No i ziamnoje ja lublu.

Z usich pryjomnikaŭ moj hołas,
Niasu krasiva ŭłaści hruz,
Ihraŭ v chakiej, asvoiŭ kosmas,
Sazdaŭ tamožanny sajuz.
Indziejcy, niehry, papuasy
Za mirny son błahadarat,
Kahda my ŭ maršalskich łampasach
Vychodzim z synam na parad.
Dzieł słaŭnych puchnie kartacieka,
Nie dapuścili my vajny,
Pastroiŭ vam bibliacieku,
Sazdaŭ istoryju strany.

Pahonia, Hrunvald, Rym i Troja
Uže dastali! Nakaniec,
Vy saŭramiennamu hieroju
Nadzieńcie łaŭravy vianiec!

Pa licam vižu: sabražajut,
Ab čym istorykaŭ prašu
Puść skromnaść ženščyn ukrašajet —
Ja ž ukrašenij nie našu!
Patom pasłaŭ pisak u baniu,
Začem ich budu izdavać?
«Vajnu i mir» i «Dziadziu Vaniu»
Viedź nie sumieli ž napisać!

Apieradzili ŭ prošłym viekie?
Tady pišycie a svajom
Prastom i hordam čałaviekie,
Nadziejuś, poniali, a kom.

Takija trudnyja prablemy
Vsiehda ŭ majom paradkie dnia

No ŭsio že samaj słožnaj ciemaj
Jość pieravybary miania.

ABSIE, ES, i NATA
Nie padbirajuć niežnych fraz,
Moł, ja sažaju dziemakrataŭ,
Tak była i ŭ paślednij raz.

Hatoŭ rasstavić vsie akcenty,
Na ćviordych faktach dakazać:
Sto dziesiać ja nabraŭ pracentaŭ!
No paprasiŭ niamnožka źniać.

Štoby zatknuliś cie že Štaty
Ŭniaśli papraŭki ŭ pratakoł,
No hvałt padniali «dziermakraty»
Da jeŭrapiejskij, blin, kazioł!

Chamiat narodnamu pałpredu
Viedź nie prahnuŭsia! Vidna mściat!
I elehantnuju pabiedu
Dziezavuiravać chaciat.

Ja žestačajše ŭsim atviecił
Chto nie chacit spakojna žyć,
I znoŭ u stranie śmiajucca dzieci!
Miania nie smohut nakłanić!

Apiać iščeźli dołar-jeŭra?
Na koj kamu ani nužny!
Nabraŭ kredzitaŭ? Toža vierna,
No za kredzity ž vy dałžny!

Uźlacieli ceny u pradmahach
A žyźni uravień vazros!
Na tualetnuju bumahu
Viedź riezka sakraciłsia spros.

Nie isčerpali my reziervy
Chaču zavieryć ja ludziej
Imieju ja stalnyja niervy
Ŭ zapasie množestva idziej.

Zažaŭ prava, dušu haziety,
Liš tolka mučajet vapros —
Kak sachranić stabilnaść etu
Paka moj mładšyj nie padros?
Priniać rašenija astałaś,
Kansiensus, dumaju, najdziem,
Štob vłaść v stranie pieradavałaś
Liš tolka pałavym puciom!

* * *

(ad Vieramieja)

Skazać pa praŭdzie, ŭ vieršy hetym
Zusim maleńki moj udzieł.
Jak šmat chto z Vas, čytaŭ haziety,
Dy telebačańnie hladzieŭ.

Padziei dzion, vadoj biahučych,
Ja ryfmavaŭ, jak tolki moh,
Kali sabraŭ usie «da kučy»,
Dyk atrymaŭsia manałoh!

Ŭ «infarmacyjnym kakainie»
Amal nie znojdzieš inšych słoŭ:
«Adzin hieroj žyvie ŭ krainie!»
A kolki ž pobač chałujoŭ?

Pamieryŭ vierš adkaznaj mierkaj,
Ci nie pakryŭdziŭ ja kahoś?
Nie narakajcie na lusterka,
Jano pakazvaje, što jość!

Vialiki dziakuj za uvahu!
Ja ž, z pažadańniami, dalej.
Svabody! Hodnaści! Z pavahaj,
Vaš, Padarožnik Vieramiej.

Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0

Chočaš padzialicca važnaj infarmacyjaj ananimna i kanfidencyjna?