Andrej Makarevič razam z «Mašinoj vriemieni», jak i abiacali afišy, pryjechaŭ u Viciebsk 2 kastryčnika, kab praśpiavać u Letnim amfiteatry.

Kancert lehiendarnaj «Mašiny vriemieni» tut čakali. Śviedčańnie hetamu — bolš za dźvie tysiačy hledačoŭ.

Apisvać kancert niama sensu, a voś padzialicca samymi jarkimi ŭražańniami, napeŭna, varta. I kali hetyja zapisy razam z fotarepartažam dapamohuć adčuć atmaśfieru kancertu tym, chto na jaho nie patrapiŭ, ci dazvolać jašče raz pieražyć pryjemnyja chviliny fanatam — budzie vydatna.

Na dvary — nie miesiac maj. U nizinie amfiteatra bolš choładna i syra, čym u horadzie, dzie, pavodle mieteastancyi Viciebska, na momant kancertu tempieratura apuściłasia da 6,6°S. I lider hurta adrazu źviarnuŭ na heta ŭvahu. «My ž budziem tut skakać i hrecca harbataj, a vam daviadziecca siadzieć. Vy mužnyja ludzi, raz pryjšli», — navažyŭ jon kamplimient viciablanam. A paśla dvuch pieršych piesień paprasiŭ prynieści z hrymiorki kiepačku. Jak pryznaŭsia Makarevič, da kancerta jon paličyŭ jaje nie vielmi sceničnaj. Ale na scenie pamyłku zrazumieŭ: zdaroŭje daražej.

«Mašina vriemieni» śpiavała zusim roznyja pieśni. Uzhadvajučy, darečy, i nie samyja viadomyja ź ich.

— Niekatoryja pieśni ja daŭno nie śpiavaŭ. Mnie padałosia, što jany sastareli. A potym akazałasia, što časy nikoli nie mianiajucca. Jany prosta chodziać pa kole, — padzialiŭsia Andrej Makarevič i vykanaŭ «Fłah nad zamkom».

Nahadali muzykanty pieśniu, napisanuju da 15-hodździa hurta, pieśniu, z kinafilma «Duša». Hučali i novyja tvory, siarod jakich «Prazdnik načinajetsia siejčas» i «Krysy».

A voś chitami «Mašina vriemieni» nie asabliva radavała, aščadžajučy ich da finału. Zatoje kali Andrej Makarevič uziaŭ «dla staradaŭnich piesień staradaŭniuju hitaru, jakaja hučyć zusim pa-asablivamu», jamu z zadavalnieńniem padpiavali. «Marionietki», «Koho ty chotieł udiviť», «Ja pju do dna».

«Povorot», jaki zała pieryjadyčna zamaŭlała na praciahu ŭsiaho kancertu, byŭ prypašany dla pieršaha finału. Vyjšaŭšy na bis, muzyki vykanali «Nie stoit prohibaťsia pod iźmienčivyj mir» i, pad śviatło šmatlikich smartfonavych lichtarykaŭ, jakija ŭdała zamianili publicy zapalnicy, «Śvieču».

Amal dźvie z pałovaj hadziny jakasnaj žyvoj muzyki, sustreča z kumirami, pryjemnaja atmaśfiera. Niezadavolenych i tych, što daterminova pajšli — niašmat. Tych, što skakali i padpiavali — bolš čym dastatkova. Značyć, kancert nie tolki adbyŭsia, ale i ŭdaŭsia.

Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0

Chočaš padzialicca važnaj infarmacyjaj ananimna i kanfidencyjna?