Pałonnyja

U Horadni praciahvajecca sud nad hrupoŭkaj z 10 čałaviek, jakija nia zdoleli za hrošy pravieści cieraź biełaruska-polskuju miažu vijetnamcaŭ, aŭhancaŭ dy inšych nielehałaŭ.

 

Pałonnymi śledčyja nazyvajuć samich kantrabandystaŭ, jakija, kaniečnie ž, zdalisia biaz boju, zbroi nia mieli. Ale ŭ sudovuju zalu ich dastaŭlajuć pad vartaj, sčeplenymi paparna adnymi kajdankami na dvuch.

Pravalnymi akazalisia dla ich dźvie načnyja akcyi — 6 žniŭnia i 5 listapada 1999 hodu, kali pamiežniki schapili hrupy nielehałaŭ na padychodach da miažy. U pieršaj było 15 čałaviek, u druhoj — 26. Chodziać dźvie versii nakont pryčynaŭ pravałaŭ. Pieršaja — spracavała ahientura. Druhaja — sami arhanizatary dziejničali nieprafesijna. Kiravać padobnymi akcyjami ź Miensku prosta niesurjozna. Udała pravieści praź miažu mohuć, maŭlaŭ, tolki tutejšyja ludzi, jakija žyvuć kala miažy. Praŭda, adzin z vykanaŭcaŭ, Ivan S., žyvie ŭ Vierciališkach, ad jakich nia vielmi daloka da litoŭskaj miažy. Adnak Vierciališki znachodziacca pa pravy bok Niomanu, a polskaja miaža, la jakoj jaho schapili ź nielehałami, jak viadoma, źleva, na zachad ad raki.

Pa lohicy, pravieści nielehałaŭ praź litoŭskuju miažu, dzie niama kalučaha drotu, značna lahčej. Dyj miaža z Polščaj, vierahodna, achoŭvajecca litoŭcami słabiej, čymsia biełaruska-polskaja. Adnak u arhanizataraŭ byli svaje plany. Naprykład, čym ciažejšaja pieraškoda, tym bolej možna spahnać hrošaj ź nielehałaŭ. Paśla: dźvie miažy pierachodzić usio adno horš, čym adnu. Pryčym u Litvie daviałosia b niedzie nielehałaŭ časova chavać. A tut praściej: u Miensku zahruzili ich uviečary ŭ mašyny, i nočču jany ŭžo byli la miažy.

Cikava, što za pravadnikoŭ byli naniatyja palaki, heta dało śledztvu padstavy ličyć, što hałoŭny arhanizatar — hramadzianin Polščy. Znoŭ-taki, pa lohicy biełarusy lepiej umiejuć nielehalna pierachodzić miažu. Našyja bolš spraktykavanyja. U palakaŭ paprostu nie było takoj patreby. Navošta palakam dvojčy ryzykavać, dziela taho kab pabyć u Savietach? Što da našych, dyk jany časam chadzili raniej i navat ciapier (jak kažuć) chodziać praź miažu padpolna, naprykład, da svajakoŭ — pahaściavać, papić harełki. Chacia narešcie dazvolena pierachodzić miažu pieššu, čym vielmi karystajucca miascovyja žychary, častka jakich zajmajecca kantrabandaj śpirtu i cyharet. Albo prosta paru razoŭ na dzień chodziać tudy-siudy, pranosiačy dazvolenuju normu — dźvie plaški harełki i blok cyharet. Zarablajuć takim čynam niedzie dalaraŭ piać za raz.

Što da Litvy (ź jakoj u nas vizavy režym), dyk, jak śćviardžajuć znaŭcy, niekatoryja miascovyja dakładna chodziać tudy ŭ kramu abo nosiać harełku. Viedajučy, jak nia trapicca pamiežnikam — svaim ci litoŭskim. Jašče kažuć, što ŭ pamiežnych vioskach časam možna ŭbačyć jakoha-niebudź pakistanca, jaki nieŭzabavie źnikaje. Ličycca, što heta nadzvyčaj razumny pakistaniec. Pakolki jon nia płocić vialikija hrošy staličnym niaŭdakam, a daje 100 dalaraŭ viaskovamu dziadźku, jaki amal stopracentova zaviadzie jaho ŭ Litvu. Chacia, na pieršy pohlad, bolš nadziejna być u hrupie. Ale ich letaś było spyniena na miažy cełych dzieviać adnym tolki Haradzienskim pamiežnym atradam.

Adnak, vierniemsia ŭ sudovuju zalu. Pieršaja akcyja rychtavałasia nastupnym čynam. Hramadzianin Litvy Azienas K. nibyta paznajomiŭsia na haradzienskim rečavym rynku z 40-45-hadovym mužčynam, jaki nazvaŭsia Stasam. Na jahonuju prośbu litoviec nabyŭ stary hruzavik, pavodle materyjałaŭ śledztva — HAZ-51. Chacia sam Azienas skazaŭ na sudzie, što heta «hibryd», pakolki sabrany z častak roznych mašynaŭ. Razam z Ivanam S. u Vierciališkach jany zrabili ŭ kuzavie chovanku dla nielehałaŭ... Siarod abvinavačanych u sudzie znachodziacca i try hramadzianiny Polščy. Usich ich zaśpieli na haračym, i vinu svaju jany pryznali, tamu, dumajecca, ichnyja proźviščy možna nazvać. Dyk voś, žnivieńskaj nočču 15 nielehałaŭ, dastaŭlenyja ź Miensku, byli sustretyja tym samym «Stasam», jaki pryjechaŭ na «Maździe». Sustreča adbyłasia ŭ Haradzienskim rajonie na šašy, jakaja viadzie ŭ bok Litvy. Šafior Ivan S. i palak P.Ramanoŭski (darečy, prakuror na pracesie taksama Ramanoŭski) pryniali nielehałaŭ i ŭ hruzaviku nakiravalisia ź imi da polskaj miažy. Tam ich musili sustreć dva mužčyny-pravadniki. Adnak sustrečy nie adbyłosia. Sčakaŭšy hadzinku ŭ damoŭlenym miescy, vyrašyli padacca dalej — u bok miažy sami, ale byli schoplenyja pamiežnikami.

Palak paviedamiŭ śledčym, što ŭ Suvałkach, dzie jon žyvie, u bary adzin mužčyna, jaki nazvaŭsia «Staškam», prapanavaŭ jamu zarabić. Patłumačyŭ, što za pieravod praź miažu hrupy z 30—40 nielehałaŭ budzie płacić 1000 dalaraŭ, i daŭ numar svajho telefonu ŭ Horadni. Paźniej Ramanoŭski pryjechaŭ u Horadniu, Stašek sustreŭ jaho na vakzale i skazaŭ, što z pracaj zatrymka. Nastupnym razam jany sustrelisia ŭ skvery kala haradzienskaha T-34. Ramanoŭski pražyŭ u Horadni ceły tydzień, čakajučy pracy, ale jamu daviałosia viarnucca dachaty. Na treci raz praca była, ale skončyłasia ŭsio aryštam.

Nastupnym razam, kali było schoplena 26 nielehałaŭ, pamiežniki zachapili i dvuch palakaŭ-pravadnikoŭ. Maładziejšy, P.Šyško — taksama z Suvałkaŭ, biespracoŭny, maje dvuch dziaciej. Jamu paabiacali 1500 złotych. Druhi, starejšy, A.Kavaleŭski, musiŭ atrymać jašče mienš — 1000 złotych. Jon adziny — žychar blizkaj da miažy zony. Žyvie z maci na chutary, maje 17 hiektaraŭ ziamli, u jakija, mahčyma, tak i nia sudžana budzie sioleta lehčy zierniu. Zrešty, pavodle słovaŭ advakataŭ, jość šaniec, što palakaŭ pakarajuć nie źniavoleńniem, a vialikaj hrašovaj karaj. Heta pry Stalinie dy Andropavie sadžali — čym pabolej. Tady niavolnickaja praca mieła vialikaje narodna-haspadarčaje značeńnie. Ciapier pracy dla źniavolenych zvyčajna niama, a karmić ich treba. Dyj miesca ŭ turmach brakuje.

Z 1 lipienia pavodle novaha administracyjnaha kodeksu tych, chto ŭpieršyniu trapiŭsia na miažy, buduć adnaznačna štrafavać. Turma, jak ciapier, im nia budzie pahražać. Pamiežniki ličać, što takaja liberalizacyja abaviazkova pavialičyć šerahi tych, chto pasprabuje ŭciačy praź miažu. My da hetaha nie zusim hatovyja, kaža pamiežnickaje načalstva.

Pa spravie prachodzić taksama Siarhiej P., jaki bolš za 20 hadoŭ pražyŭ u Litvie, maje tam siamju, ale nie atrymaŭ hramadzianstva. Apošnim časam, jak vyśvietliłasia, jaho šukali litoŭskija ŭłady praz Interpoł. Siarod padślednych taksama Saidas H. — azerbajdžaniec z pachodžańnia, hramadzianin Litvy, i A.P. — indus z Pendžabu, jaki žyvie ŭ Miensku, a taksama jašče dva hramadzianiny Biełarusi. Taho słavutaha «Stasa» ci «Staška» nie złavili. Vinu svaju pryznali spačatku nia ŭsie. Hrošy na advakataŭ taksama jość nie va ŭsich. Častcy kantrabandystaŭ advakataŭ apłocić dziaržava. Adzin z padsudnych, miančuk, ad abarony admoviŭsia ŭvohule.

Praces adbyvajecca ŭ najlepšaj zale sudu z samaj vialikaj kletkaj. Abapał sudździ pustujuć kresły byłych «narodnych zasiedačoŭ», zroblenyja ŭ dobryja savieckija časy. Na vysokich śpinkach zastalisia ślady ad adarvanych siarpa z mołatam. Kresła sudździ taksama admietnaje — kruhłaj śvietłaj plamaj ad savieckaha hierbu. Novy visić vyšej, nad hałavoju, i čakaje prysudu.

Siarhiej Astraŭcoŭ


Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0