A klučy ŭ Rudoha

Na hetym tydni, jak vyśvietliłasia, iznoŭ zdaryłasia maleniečkaja avaryja z eksperymentalnaj madellu miascovaha supersamalota «Viarba». Za kolki dzion da vyletu ŭ Parud na avijasalon z metaj pryvabić tam masavaha klijenta sieła «Viarba» na levaje koła dy zastałasia lažać na fiuzelažy, nie raŭnujučy paranieny vierabiej. Ale, jak paviedamili ŭ administracyi, prablemaj užo zanialisia adpaviednyja kampetentnyja arhanizacyi, i my jašče paśpiejem na salon ź nievialičkim spaźnieńniem, da taho ž tam na adkryćci takoje nudoćcie!.. Kažuć, što ničoha surjoznaha, vypadkovy źbieh akaličnaściaŭ — byvaje, nia treba zaŭčasna chvalavacca, usio pad asabistym kantrolem, spakucha.

Daznańnie praciahvajecca. My ščyra prahniem dać śledčaj kamisii naša važkaje śviedčańnie, niahledziačy na toje, što fizyčna nie prysutničali padčas toj levaj pasadki. My śćviardžajem, što viedajem, zychodziačy z vopytu i robiačy svaje vysnovy na padmurku tutejšych mižziemnamorskich vykładak, što stała sapraŭdnaj pryčynaj avaryi. Dyk voś, klučy znachodzilisia ŭ Rudoha. Dy nie mahło być inšaj pryčyny.

Dziela bolšaj dakładnaści adnovim usie fakty. Paśla apošniaha palotu lotčyk-vyprabavalnik skazaŭ Šlomu, što niešta nie padabajecca jamu hety hud u levym kole, ale Šloma musiŭ ułahodzić jakijaś svaje spravy ŭ municypalitecie dy paprasiŭ vachciora patelefanavać u majsterniu Cymiermanu — chaj pravieryć źnizu ci dzie tam, — ale Cymierman vyjšaŭ, tamu što ŭ paniadziełak jon zaŭsiody idzie dadomu ŭ dźvie tryccać; a zamiest vachciora siadzieŭ niejki novy chłopiec, bo sam dzied pajšoŭ pravierycca da ŭrolaha; a chłopiec nia viedaŭ, dzie žyvie Cymierman, naohuł chto taki hety Cymierman; i kamutatar maŭčyć, bo Zyva pajechała ŭ Chajfu na bazu, a adziny śpis z adrasam Cymiermana i inšych technikaŭ znachodzicca ŭ šufladcy Zyvy; ale Rudy zabraŭ kluč ad šufladki dy spuściŭsia ŭ vestybiul, jaho šukali ŭ bufecie, ale jon syšoŭ adtul litaralna dziesiać chvilin tamu — vidać, na futboł pajechaŭ; a chatniaha telefonu jon nia maje, a kluč u jaho, a što ty tut zrobiš; tym ža časam uźlataje «Viarba» z božaj łaski dy pryziamlajecca na svoj najlepšy bok; ale na ŭźlotnaj pałasie ŭžo prybrali bolšaść jejnych detalaŭ, usio pad kantrolem; a što tut takoha — na futboł pajšoŭ, «Makabi» (Tel-Aviŭ) — «Bnej-Jehuda», 1:0 (ci tam 1:2), paśla roŭnaj hulni ŭ pieršaj pałovie hoł na svoj aktyŭ zapisaŭ Machmud Rubinštejn.

Takim čynam, niama patreby ŭ dalejšym raśśledavańni, usio prosta pavinna było adbycca mienavita tak. Dy inakš i być nia moža. U našaj rodnaj blizkaŭschodniaj staroncy kožnaja akcyja ahulnanacyjanalnaha maštabu zachrasaje ŭ piasku praz heta, tamu što kluč znachodzicca ŭ Rudoha. Štoraz, kali nam vypadaje apynucca la hihanckaha zavodu, staroj fabryki abo novaha handlovaha centru, budynku MZS, kinastudyi ci aŭtavakzału, my bačym adnu i tuju ž karcinu: usie pahałoŭna stajać na vušach, persanał lotaje što durny dy patrabuje, kab Zyva ich złučyła, usie hrukajucca ŭ zamknionyja dźviery składu, i pasiarod hetaha verchału ŭ kancy kalidoru abaviazkova pavinien źjavicca vielmi pulchny mužčyna z čyrvonym, jak burak, tvaram dy pačać lamantavać:

— Dzie kluč?

— U Rudoha, — adkazvaje Avihdor, prycisnuty da ścienki.

— A dzie Rudy?!

Čuvać taksama, jak z hučnahavaryciela recham niasiecca pa ŭsim pradpryjemstvie:

— Rudy, ciabie šukaje Ekutyjel! Nieadkładna viarni jamu klučy! Hej, Rudy, ty čuješ?

Rudoha niama. Heta i źjaŭlajecca cudoŭnaj admietnaściu Rudoha, što jaho niama. Jon syšoŭ. Z klučami. Piatnaccać chvilin tamu jaho jašče bačyli la prybiralni, ale, vidać, jon pajšoŭ ci što. Jon žyvie ŭ Nes-Cyjonie, dy ŭ jaho niama chatniaha telefonu, Cymierman viedaje jaho novy adras, ale Cymierman vyjšaŭ. Takaja sytuacyja skłałasia na bolšaści pradpryjemstvaŭ krainy, dzie jość klučy i Cymierman.

U vypadku, kali Zyva nia ŭ Chajfie abo nia vyjšła źbirać składki na padarunak dla syna Amera da viasiella, možna zaśpieć jaje na kamutatary i vydychnuć u słuchaŭku: «Dzie Rudy?»

Poŭny varyjant čytajcie ŭ papiarovaj i pdf-versii hazety "Naša Niva"

Z habrejskaje pierakłaŭ Pavał Kaściukievič

EFRAIM KIŠON (1924—2005). Naradziŭsia ŭ Vuhorščynie. Byŭ viaźniem nacysckaha kanclahieru Sambor u Polščy. U 1949 uciok ad kamunistyčnaha režymu z terytoryi Čechasłavaččyny. Šmat u jakich krainach śvietu pierakładalisia jahonyja knihi, stavilisia pjesy, zdymalisia kinastužki na jahonyja scenary. Apošnija hady žyŭ u Švajcaryi. Ale adzinaj krainaj, jakuju Efraim Kišon ličyŭ svajoju, byŭ Izrail. «Hetaja kraina, — pisaŭ Kišon, — takaja maleńkaja, što na mapach śvietu jaje terytoryi nie staje, kab upisać tudy jejnuju nazvu. Kraina, dzie matka vučyć matčynu movu ad svaich dziaciej. Ale na iŭrycie tut tolki pišuć, bo čytajuć pa-anhielsku, razmaŭlajuć pa-rasiejsku, a łajucca pa-arabsku. Kraina, jakoj spoŭniłasia 56, ale rozumu i daśviedčanaści ŭ jaje jak u dvaccacihadovaj. Heta kraina, u jakoj nie čakajuć cudaŭ, a prymajuć ich jak naležnaje».

Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0