Kali zvyčajnyja kniharni pracujuć pa formule «kniha — čałaviek», to bukinistyčnyja trymajucca na pryncypie «ludzi — knihi — ludzi». Karespandent «Źviazdy» acaniła finansavyja, ekałahičnyja i sacyjalnyja pieravahi takoha padychodu.


Nie tolki dziela hrošaj

Siaredzina miesiaca, try hadziny dnia. Šyroki tratuar na praśpiekcie Niezaležnaści poŭnaściu pierakryty ščylnaj ludskoj čarhoj. Piensijaniery, intelihientnyja mužčyny, maładyja mamy i navat para studentaŭ vystrailisia byccam pa deficytnyja pradukty ŭ 90-ja hady. Voś tolki siońniašni natoŭp žadaje nie ŭziać, a addać. I nie ježu, a knihi.

U ciesnaje słužbovaje pamiaškańnie «Bukinista» ŭvachodziać pa dvoje. Akurat kala dźviarej ich sustrakajuć dźvie pary strohich vačej u akularach.

— Śpis, kali łaska, — praciahvaje ruku adna z pryjomščyc — Taćciana Misiul.

— Jaki śpis? Ja vam tak raskažu, što ŭ mianie jość, — paryruje žančyna ŭ šerym palito.

— Nie, tak sprava nie pojdzie. Kali chočacie zdać nam litaraturu — budźcie hatovyja patracić čas. Pierš čym vyhrabać z paličak niepatrebnyja knižki i ciahnuć ich u kramu, składzicie padrabiazny śpis ź ich apisańniem. Paznačcie nazvu, imia aŭtara, vydaviectva i hod vydańnia. 15-ha čysła kožnaha miesiaca z «katałoham» treba padyści ŭ kramu. Vystajać niemaleńkuju čarhu, bo achvotnych pazbavicca «duchoŭnych skarbaŭ» zaŭždy šmat. Kali što-niebudź z prapanavanaha nas zacikavić, vydadzim tałon na nastupny miesiac. I tolki ŭ pryznačanuju datu i čas možna budzie pryvieźci knihi. Zaŭvažaju: nie ŭsie adrazu, maksimum — 24.

— Składana…

— Prosta tolki ŭ punkcie pryjomu makułatury: pryjšoŭ, pakinuŭ i pajšoŭ, — padsumoŭvaje Taćciana Michajłaŭna.

Amal usie, chto ŭvachodzić, sapraŭdy trymajuć u rukach śpisy — razdrukavanyja na pryntary ci napisanyja ad ruki. U kahości jany vialikija — na niekalki staronak, u kahości ścipłyja — umiaščajucca ŭ niekalki radkoŭ. Sprabuju zazirnuć u ich: mužčyna z elehantna paviazanym šalikam prapanoŭvaje zamiežnuju litaraturu na movie aryhinała, babula ŭ puchovaj chustcy maje skarb u sotniu knih, jakija možna abjadnać pad nazvaj «alternatyŭnaja miedycyna», zusim junaja dziaŭčynka sprabuje zdać savieckuju kłasiku, jakaja była vydadzienaja hadoŭ za dvaccać da jaje naradžeńnia.

Maładaja žančyna ŭ puchaviku praciahvaje nievialički śpis. Druhaja pryjomščyca — Irena Haŭrylčyk — prabiahajecca pa im vačyma i kanstatuje:

— Pa Biendžaminie Spoku (amierykanski piedyjatr i piśmieńnik) zaraz dziaciej nichto nie vychoŭvaje. Naviejšaha ničoha niama?

— A moža, vam kazki prynieści? Braty Hrym, Andersien.

— Kali vydańni 80—90-ch, to nie treba.

— Jak nie treba? Vy pavinny pryniać maje knihi, — nie supyniajecca žančyna.

— Ich nichto nie kupić, — spakojna adkazvaje Irena Francaŭna. — Kali vy nie chočacie vykidać ich na śmietnik i zdavać u makułaturu, to pasprabujcie addać u sacyjalnyja ŭstanovy, špitali…

Adnak mnohija tut — pastajannyja zdatčyki kramy. Jany dobra viedajuć praviły pryjomu i nie nosiać siudy toje, što nie karystajecca popytam. Chto hetyja ludzi i čamu pazbaŭlajucca ad knih?

— U asnoŭnym heta intelihiencyja, jakaja žyvie ŭ centry, — inžyniery, prafiesary, mastaki. Jość žančyna, u jakoj pamior muž. Jon byŭ vykładčykam matematyki i paralelna cikaviŭsia fiłasofijaj. U svoj čas nabyvaŭ usie navinki, z kamandzirovak knihi čamadanami vaziŭ. Ciapier, kali biblijateka zastałasia biez haspadara, niama sensu trymać jaje ŭ kvatery. Šmat univiersiteckich vykładčykaŭ, jakija svajo adpracavali. Zrok sapsavaŭsia — čytać niemahčyma, — raskazvaje spadarynia Taćciana.

Jość siarod zdatčykaŭ i tak zvanyja pierakupščyki. Jany vyšukvajuć u internecie i hazietach abjavy «Addam/Pradam knihi». Jeździać pa kvaterach i damach, nabyvajuć mienavita tyja ekzemplary, jakija buduć zapatrabavanyja ŭ bukinistyčnych kramach.

Ki­šen­ny Ko­łas aby­dziec­ca ŭsia­ho ŭ 3,5 rub­la.

Ki­šen­ny Ko­łas aby­dziec­ca ŭsia­ho ŭ 3,5 rub­la.

— Biaruć, naprykład, za rubiel, a ŭ nas mohuć za heta atrymać 5 ci 10. Ale ž treba pajeździć, pašukać, paśla tut u čerhach pastajać, — dzielicca Irena Francaŭna.

Pastajannymi tut byvajuć nie tolki zdatčyki, ale i pakupniki.

— Pryjazdžaje ź Viciebska vykładčyk i skardzicca na novyja dapamožniki. Kaža, što navat sam u ich razabracca nie moža. Što ŭ takim vypadku ad studentaŭ patrabavać? Inšaja sprava — knihi, napisanyja jasnaj movaj, biez «vady» i vyvieranyja časam.

Usie supracoŭniki «Bukinista» adznačajuć pryciahalnaść kramy. Kažuć, u paraŭnańni sa zvyčajnymi jana bolš žyvaja. Knihi tut nikoli nie stajać na palicach «miortvym hruzam». Asartymient adnaŭlajecca štodzień: kala 300 štuk prynosiać, 150—200 pradajecca. Kali try miesiacy tavar zastajecca niezapatrabavany, jaho viartajuć uładalniku.

— Niečytajučych ludziej niama ni siarod zdatčykaŭ, ni siarod pakupnikoŭ, — kaža zahadčyca kniharni Volha Łapcionak. — Dumajecie, knižki niasuć tolki dziela hrošaj? Heta nie zaŭsiody vyhadna, darečy. Jość u nas kvitancyi i na 400 rubloŭ, ale jość i na šeść. Kamuści prosta škada vykidvać u makułaturu, kamuści doma sumna. Šmat adzinokich u našaj čarzie. Jany pakul pastajać, pieraznajomiacca i pahavorać pra toje-sioje.

Niasicie biełaruskaje

Razabraŭšysia sa zdatčykami, Irena Francaŭna ŭciahvaje mianie ŭhłyb handlovaj zały — da jaje lubimych vitryn z antykvaryjatam.

Ire­na Haŭ­ryl­čyk pra­cuje z an­ty­kva­ry­ia­tam 40 ha­doŭ.

Ire­na Haŭ­ryl­čyk pra­cuje z an­ty­kva­ry­ia­tam 40 ha­doŭ.

— Ja maryła być pobač z knihami z samaha dziacinstva. U biblijatecy była zapisanaja na dvuch abaniemientach, pastajanna biehała ŭ kniharniu, dzie pracavała mama majoj siabroŭki. Doma taki zapał da čytańnia padtrymlivali, ale nie byli ŭzradavanyja maimi płanami pastupać u technikum na knižnaha tavaraznaŭca. Chacieli, kab ja va ŭniviersitecie vučyłasia. Dziela mary pryjšłosia padmanuć mamu i skazać, što ispyty ŭ VNU ja pravaliła, — uśmichajecca surazmoŭnica. — Paśla ŭsio roŭna skončyła histfak BDU, ale ŭžo sorak hadoŭ pracuju ŭ knižnym handli — «Śvietač», «Mastactva», «Vianok», «Bukinist». Samy cikavy pieryjad raboty byŭ u «Vianku» z antykvarnymi vydańniami ChVIII — XIX stahodździaŭ. Ciapier takija ekzemplary prynosiać redka, ale pakazać jość što…

Žančyna adkryvaje šklanyja dźviercy i dastaje važki falijant. «R. Brauns'. Carstvo minierałov'» značycca na vokładcy. Akuratna hartajem pažoŭkłyja staronki i zaŭvažajem kalarovyja ilustracyi — niadrenna dla vydańnia 1906 hoda. Praŭda, cana kusajecca — 1200 rubloŭ.

«Jak u bukinistyčnym raźličvajecca košt knih?» — pytańnie, jakoje chvaluje mnohich.

— U nas jość katałoh z cenami na momant vydańnia, ad jaho i adšturchoŭvajemsia. Zrazumieła, uličvajem uzrost knihi, stan, kurs dołara. Ničoha zvyšnaturalnaha.

Chavajučy adzin rarytet, Irena Francaŭna śledam dastaje inšy. «Sočinienija» R. P. Danileŭskaha 1872 hoda z aŭtohrafam aŭtara. Majucca tut i «Minskije jeparchialnyje viedomosti» stohadovaj daŭniny.

— Razychodziacca jany chutka — na padarunki. Uvohule, biełaruskaj litaratury nam nie chapaje. Siońnia, naprykład, anivodnaha śpisa ź joj nie było. Niekatoryja dumajuć, što heta nie zapatrabavana. Choć moładź pastajanna krucicca kala paličak z našymi aŭtarami. U topie — tvory Śviatłany Aleksijevič. Zabirajuć jak naviejšyja na ruskaj movie, tak i biełaruskamoŭnyja vydańni 90-ch.

Za 113 ha­doŭ ca­na na M. V. Ho­ha­la z 4 ka­pie­iek vy­ras­ła da 35 rub­loŭ.

Za 113 ha­doŭ ca­na na M. V. Ho­ha­la z 4 ka­pie­iek vy­ras­ła da 35 rub­loŭ.

Biełaruski «kutok» u litaralnym sensie takim i źjaŭlajecca. Voka čaplajecca za sieryju «Pamiać». Try knihi — Brest, Čavuski i Miadzielski rajony.

— Na takija ŭ nas navat zamovy byvajuć. Minčanie chočuć mieć doma knihu pra małuju radzimu.

Ruchajemsia dalej. Na palicach ź dziciačaj litaraturaj — adrazu pa niekalki adnolkavych knih pra Hary Potera. «Raźmiatuć, nie paśpiejecie marhnuć!» Vialiki adździeł sučasnaj fantastyki i fentezi akupavali maładyja, da jaho nie padstupicca. Niepadaloku lažać niekranutyja (navat u ploncy!) ramany Viktara Pialevina apošnich hadoŭ. Tolki kaštujuć jany rubloŭ na 10 tańniej, čym u zvyčajnaj kramie.

Kala kłasiki — ni dušy.

— Ale pazbavicca ad jaje marać mnohija. Praŭda, prymajem my nie ŭsio. Z zadavalnieńniem biarom knihi maskoŭskich vydaviectvaŭ 50—70-ch hadoŭ. Jakasnaja papiera, biezdakornaja redaktura, cikavyja ilustracyi i… nievialikija tyražy, — raśpisvaje pažadany tavar Irena Francaŭna. — Ruskuju kłasiku rehularna kuplajuć zamiežnyja studenty, kab vyvučyć movu. Byvaje, navat cełymi hrupami da nas prychodziać i vynosiać cełymi palicami. Našych studentaŭ znojdziecie kala vučebnaj litaratury. Technika, matematyka, fizika, fiłasofija, historyja — voś, što im treba. My znachodzimsia pobač z BDUIRam i BNTU, tamu i starajemsia składać asartymient u adpaviednaści ź ich pažadańniami. Toj ža novy «Daviednik kanstruktara-mašynabudaŭnika» Anurjeva ŭ troch knihach kaštuje nie mienš za 300 rubloŭ, u nas — 10—15. Zhadziciesia, vyhadna?

Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0

Chočaš padzialicca važnaj infarmacyjaj ananimna i kanfidencyjna?